
Fot. Spółka
Amerykańska firma zajmująca się badaniami inwestycyjnymi opublikowała raport, w którym twierdzi, że największa firma modowa w Europie Środkowej i Wschodniej tylko pozornie sprzedała część biznesu i nadal kontroluje działalność w Rosji. Według doniesień Hindenburg Research, grupa LPP opracowała złożoną sztuczną transakcję wycofania się z Rosji, aby kontynuować działalność w tym kraju pomimo wojny, próbując jednocześnie oszukać inwestorów i konsumentów. Swoje działania miała ukryć poprzez manipulacje księgowe.
– Uważamy, że LPP było w stanie opublikować te niezwykłe wyniki, ponieważ rzekome zbycie działalności w Rosji było całkowitą fikcją – informuje Hindenburg Research
Przed inwazją na Ukrainę w lutym 2022 roku, Rosja była największym międzynarodowym rynkiem LPP, generując blisko 1/4 przychodów z 553 sklepów. Po wybuchu wojny polskie firmy masowo zaczęły wycofywać się z Rosji. Jedną z pierwszych była grupa LPP. Odzieżowy gigant w kwietniu 2022 roku ogłosił plany wyjścia, a kilka tygodni później (30 czerwca) zrealizował transakcję. Jak podano, nabywcą Re Trading (spółka LPP działająca w Rosji) było „chińskie konsorcjum”.
Przedstawiciele Hindenburg Research twierdzą na podstawie informacji uzyskanych od byłych pracowników LPP, że do transakcji nigdy miało nie dojść.
– LPP nigdy nie sprzedało RE Trading osobie trzeciej. Wszystkie dokumenty, umowy, oświadczenia, zmiany w rejestrach publicznych itp., to tylko fasada mająca ukryć prawdę o nie sprzedaży działalności w Rosji. Ktokolwiek jest zarejestrowanym właścicielem RE Trading, jest powiązany poprzez drugi poziom więzi prawnych. Wszystkie operacje RE Trading są bezpośrednio kontrolowane przez centralę LPP i zarząd bezpośrednio. Wszystko to nie jest ujawnione akcjonariuszom, wierzycielom (bankom), a zwłaszcza instytucjom, takim jak Urząd Skarbowy i Komisja Nadzoru Finansowego – informuje Hindenburg Research.
Według Hindenburg Research, LPP nadal sprzedaje w Rosji, a sklepy są zaopatrywane przez Kazachstan.
– Dane dotyczące importu i eksportu pokazują, że w 2023 r. LPP wysłało do swojej kazachskiej spółki zależnej towary o wartości około 755 mln USD, mimo że Kazachstan stanowił tylko 1 proc. sklepów stacjonarnych LPP – wskazują autorzy opracowania.
Jednocześnie fundusz przyznał, że wykorzystał informacje do zajęcia krótkiej pozycji na akcjach spółki. Na moment publikacji raportu w rejestrze KNF nie pojawiła się żadna informacja na ten temat.

Mapa rynku.
LPP praktycznie nie miało szans na reakcję, ponieważ raport Hindenburg Research pojawił się tuż przed startem piątkowej sesji. Rano akcje największej polskiej spółki odzieżowej tracą ponad 21 proc. Około 9:30 handel był przerwany, a TKO wskazywał na ponad 22-proc. przecenę akcji.
AKTUALIZACJA
O godzinie 10:36 LPP wydało oświadczenie ws. raportu Hindenburg Research. Jego treść publikujemy poniżej:
Raport przygotowany przez Hindenburg Reasearch jest elementem przygotowywanego od 5 miesięcy zorganizowanego ataku dezinformacyjnego obliczonego na spadek kursu akcji Grupy LPP. O sprawie poinformowaliśmy wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Krajową Agencję Skarbową. Z tego co ustaliliśmy, nie jesteśmy pierwszą firmą, która stała się obiektem zainteresowania wywiadowni. Wcześniej podobny proceder został przez Hindenburg wycelowany w spółkę Adani. Wiemy jednocześnie, że wywiadownia działa na zlecenie podmiotów trzecich. Nie można wykluczyć, że tego typu działania mogą być próbą przejęcia wpływów w spółce LPP – czytamy w oświadczeniu przesłanym do mediów.