Warszawskim inwestorom wybitnie sprzyja sytuacja na rynkach globalnych. Zwyżki indeksów obserwujemy praktycznie na wszystkich parkietach. To zasługa danych makro ze strefy euro oraz Stanów Zjednoczonych, a nade wszystko oczekiwań inwestorów co do działań banków centralnych w reakcji na nie. Wstępny odczyt grudniowej inflacji eurolandu wskazuje na przejście na ciemną stronę deflacji. Co do zasady to bardzo zła wiadomość dla wszystkich – przedsiębiorców, polityków jak i strażników polityki monetarnej, bo oznacza że firmom nie opłaca się rozwój biznesu skoro ceny spadają.
Jednak jak wiadomo giełdowi inwestorzy kupują przyszłość. A przyszłość jest taka, że Europejski Bank Centralny będzie zmuszony przyspieszyć program luzowania ilościowego wpompowując w europejską gospodarkę miliardy euro w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego. Szef banku Mario Draghi nie spieszył się z podjęciem takiej decyzji, lecz w obliczu deflacji nie będzie miał po prostu innego wyjścia. Oczekiwania graczy są więc takie, że będzie lepiej, za parę miesięcy gospodarka ruszy do przodu a wraz z nią poprawią się też wyniki firm.>> Zobacz przegląd najważniejszych informacji z rynków surowcowych i walutowych
Amerykanów z kolei ucieszyły lepsze od oczekiwań dane z rynku pracy potwierdzające, że ich gospodarka jest w fazie wzrostowej. W ubiegłym miesiącu powstało 240 tys. nowych miejsc pracy. To już jedenasty kolejny miesiąc, w którym największa gospodarka świata tworzy więcej niż 200 tys. nowych etatów. Tak dobrej passy USA nie przeżywały od dwóch dekad. Na dodatek deficyt handlowy spadł do 39 mld dolarów, podczas gdy prognozy przewidywały poziom 42 mld. Kielich hurraoptymizmu przelał komunikat po posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, w którym napisano, że podwyżki stóp procentowych są mało prawdopodobne przed kwietniowym posiedzeniem.
W Warszawie WIG20 rośnie przed południem około 1,7 proc. Łącznie ze środową zwyżką indeks największych spółek odrobił z nawiązką jedenaście poprzednich kiepskich sesji. Najbliższy opór znajduje się na poziomie dołka z połowy października 2.353 pkt., do wyrównania którego brakuje już tylko kilku punktów.
Podobnie jak w środę najjaśniej na firmamencie blue chipów świeci gwiazda JSW. Akcje drożeją w czwartek w tempie ponad 9 proc., po tym jak dzień wcześniej drożały nawet przeszło 23 proc. >> Więcej o powodach zwyżki przeczytasz tutaj
Blisko 1 proc. tanieją akcje PGE w obawie przed przymuszeniem spółki z udziałem Skarbu Państwa do kapitałowej konsolidacji części kopalń likwidowanej Kompanii Węglowej.
O niespełna 10 proc. idzie w górę kurs akcji Krezusa, po tym jak Roman Karkosik sprzedał udziały w spółce Taleja kontrolującej ponad 49 proc. głosów na WZA giełdowego funduszu. Tym samym udział toruńskiego biznesmena w akcjonariacie Krezusa spadł do 0,55 proc.