Na europejskich rynkach akcji utrzymuje się pozytywny sentyment po czwartkowej decyzji Banku Anglii. Przypomnijmy, że tamtejszy bank pierwszy raz od 2009 r. obniżył referencyjną stopę procentową (o 25 pb) oraz sprawił niespodziankę zwiększając program skupu aktywów o 60 mld funtów do 435 mld funtów. Decyzja z nawiązką sprostała oczekiwaniom rynkowym i uruchomiła silne wzrosty na giełdach.
W piątkowe popołudnie niemiecki DAX zyskuje 0,29 proc., francuski CAC 40 rośnie o 0,63 proc., a brytyjski FTSE 100 umacnia się o 0,25 proc. Największy ruch na północ notuje główny indeks giełdy w Mediolanie – FTSE MIB +1,19 proc. Na tle zachodnioeuropejskich stolic słabo wypada Warszawa. Indeks dwudziestu największych polskich spółek kwadrans przed godziną 13:00 traci 0,3 proc. i cofa się do 1.815 pkt. Najsłabszym ogniwem w segmencie WIG20 są dzisiaj spółki z branży modowej: LPP i CCC.
– Przy wzrostowej sesji na większości głównych indeksach akcyjnych w Europie, indeks WIG20 zdołał wreszcie zamknąć sesję w obszarze oporu, wyznaczonego linią trendu spadkowego, tj. w okolicach 1.820 punktów. Aby potwierdzić techniczny sygnał kupna, przydałaby się jeszcze kolejna sesja wzrostowa, która mogłaby otworzyć drogę na tegoroczne szczyty, tj. poziom ok. 2.000 punktów, gdzie można spodziewać się poważniejszego oporu, przy czym wcześniej, jako opór może „pracować” poziom ok. 1.900 punktów, gdzie oprócz psychologicznej bariery są też poziomy z przełomu 2015/2016 r., przy czym obroty w tym okresie nie były imponujące. – komentuje Paweł Szewczyk z BM Alior Banku.
W piątek uwaga inwestorów skupia się na popołudniowych danych zza oceanu. O 14:30 poznamy raport na temat nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym oraz o stopie bezrobocia w USA. Konsensus rynkowy zakłada, że liczba etatów wzrośnie o 180 tys., a stopa bezrobocia w lipcu wyniesie 4,8 proc. (4,9 proc. w czerwcu). Odczyty będą miały kluczowe znaczenie dla rynku, ponieważ wpłyną m.in. na zmianę prawdopodobieństwa podwyżek stóp w USA. Pozytywnym zwiastunem jest środowy raport ADP, który okazał się lepszy od oczekiwań. Według danych, wzrost zatrudnienia wyniósł +179 tys., a subindeks zatrudnienia wskaźnika ISM obniżył się w lipcu do 51,4 pkt. z 52,7 pkt. miesiąc wcześniej. Przypomnijmy, że czerwcowe payrollsy wypadły wręcz rewelacyjnie (+287 tysięcy) i wymazały złe wrażenie po majowym spadku (zaledwie +11 tys.). >> Kilka prognoz przed NFP
W Warszawie mocną przecenę kontynuuje LPP. Rano notowania spółki traciły ponad 8 proc., a po południu przecena stopniała do 5,7 proc. Punktem zapalnym okazała się publikacja szacunkowych wyników za II kwartał. Grupa szacuje, że okresie kwiecień-czerwiec wypracowała 89 mln zł skonsolidowanego zysku netto i 152 mln zł EBITDA. Przychody grupy wyniosły w II kwartale 1,5 mld zł, a zysk brutto ze sprzedaży 749 mln zł. Sygnalizowane rezultaty są poniżej oczekiwań rynkowych.
– Wstępne wyniki za II kwartał są historycznie słabe, w szczególności marża netto (5,9 proc.), która jest minimalnie niższa niż w słabym 2Q 2009 r., gdy wyniosła 6,1 proc. Główną przyczyną słabych wyników jest silny USD wobec PLN, w wyniku czego marża brutto ze sprzedaży jest pod presją. Trwalsze umocnienie PLN wobec USD sprzyjałoby wynikom grupy, przy czym byłoby widoczne z późnieniem ok. sześciu miesięcy. – komentuje Sobiesław Kozłowski, analityk Raiffeisen Brokers.
O ponad 3,5 proc. drożeje Bytom. DM BDM w najnowszym raporcie analitycznym podniósł zalecenie z redukuj do akumuluj oraz podwyższył cenę docelową akcji do 3,23 zł. Względem ceny z czwartkowego zamknięcia potencjał wzrostowy wynosi 13,7 proc. Producent odzieży męskiej w tym tygodniu przedstawił wyniki sprzedażowe za lipiec – sprzedaż wzrosła r/r o ponad 18 proc. do 12,4 mln zł. >> Czytaj więcej
O 0,8 proc. rośnie Trakcja. DM BDM wycenił jeden walor spółki budowlanej na 12,50 zł i wystawił zalecenie akumuluj. Względem bieżącej wyceny rynkowej potencjał wzrostowy wynosi blisko 17 proc.