Na brytyjskiej giełdzie przez cały dzień dominował kolor czerwony. Spadkom przewodził po raz kolejny Barclays (-3,4 proc.). Gigant ulega znaczącej przecenie po opublikowanych przez Europejski Nadzór Bankowy wynikach stress testów. Na indeksie FTSE 100, który traci dzisiaj 0,63 proc., zadziwiać może ogromny skok notowań Direct Line Insurance. Brytyjski ubezpieczyciel odnotowuje wzmożony popyt na swoje akcje po opublikowaniu decyzji o udzieleniu rekordowo wysokiej dywidendy dla swoich akcjonariuszy i to pomimo słabych wyników za ostatni kwartał.
Znacznie gorzej niż giełda w Londynie, radził sobie paryski parkiet. Indeks CAC 40 tracił dziś ponad 1,8 proc. Doszukując się powodów tak dużych spadków natkniemy się na banki. Przyczyn tego możemy doszukiwać się między innymi w zatruwającej sentyment inwestorów sytuacji sektora bankowego we Włoszech. Drugim czynnikiem są narastające obawy dotyczące tego, czy w środowisku rekordowo niskich, a czasem nawet ujemnych stóp procentowych, banki będą jeszcze w stanie osiągnąć zadowalające zyski. Na giełdzie w Paryżu stratom przewodzą ArcelorMittal (-4,78 proc.) oraz BNP Paribas (-4,27 proc.).
Również na parkiecie we Frankfurcie widoczna była znacząca przecena akcji banków. Commerzbank przewodził spadkom tracąc aż 8,48 proc. Tuż za nim znalazł się Deutsche Bank, który uległ przecenie o 4,57 proc. Słaby dzień przeżywał największy producent aut w Europie, Volkswagen. Gigant branży motoryzacyjnej otrzymał zakaz sprzedaży swoich samochodów w Korei Południowej, na co inwestorzy zareagowali przeceniając walory spółki o 4,71 proc.
Rozmiar japońskiego pakietu stymulacyjnego wywołał największy zawód na Wall Street. Główne indeksy rozpoczęły sesję na niższym poziomie niż na poniedziałkowym zamknięciu, a w miarę przebiegu handlu, sukcesywnie powiększały straty. Na półtora godziny po rozpoczęciu sesji Dow 30 traci 0,62 proc., S&P 500 spada o 0,86 proc., a Nasdaq jest na poziomie niższym o 1,08 proc. niż na wczorajszym zamknięciu.
Na Książęcej mamy dzisiaj dzień sektora bankowego. Chmury, jakie gromadziły się przez ostatnie tygodnie nad notowaniami banków, dzisiaj się rozwiały. Tymi chmurami była oczywiście tak zwana ustawa frankowa, która okazała się zaskakująco łagodna dla pożyczkodawców. Stanowi ona pomoc dla frankowiczów, jednak w bardzo ograniczonym zakresie. Notowania banków wystrzeliły i podciągnęły cały indeks WIG20, który na zamknięciu sesji osiągnął wynik 1.809,71 punktów. Wzrostom przewodził dzisiaj mBank, który zyskał na wartości aż 11,65 proc. Zaraz za nim z wynikiem +11,92 proc. uplasował się PKO BP, a jako trzeci na podium stanął BZ WBK ze wzrostem 7,39 proc.
Komentarz przygotował: Michał Dąbrowski, analityk XTB