
Marcin Kiepas, niezależny analityk finansowy.
Czwartkowa sesja w Warszawie rozpoczęła się od wzrostów, co dawało nadzieję na zakończenie trwającej już tydzień korekty spadkowej. Optymizm wśród posiadaczy akcji nie trwał jednak długo. Około 14:00 na giełdzie we Frankfurcie ruszyła mocna przecena. DAX w ciągu godziny osunął się o 1,5 proc., co sprowokowało spadki na innych europejskich parkietach. Impulsem do wyprzedaży okazały się rosnące rentowności obligacji.
Z niewielkim poślizgiem analogiczny ruch wykonały główne indeksy warszawskiej giełdy. Część strat udało się odrobić w końcówce sesji, dzięki czemu WIG20 na koniec dnia stracił „jedynie” 0,77 proc., cofając się do 2.534 pkt. Na pozostałych indeksach sesja również zakończyła się na minusach. WIG spadł o 0,7 proc. do 65.585 pkt., mWIG40 o 0,8 proc. do 4.982 pkt., a sWIG80 o 0,1 proc. do 14.953 pkt. Wartość obrotów na koniec dnia wyniosła nieco ponad 0,8 mld zł.
Bez wpływu na decyzje inwestorów, którzy w większości byli zapatrzeni w niemieckiego DAX-a i sytuację na rynku długu, pozostał opublikowany dziś indeks PMI dla polskiego przemysłu, który wprawdzie spadł w styczniu do 54,6 pkt. z 55 pkt. w grudniu (prognoza: 55,3 pkt.), ale wciąż pozostaje na wysokim poziomie. Bez echa pozostał również protokół z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
Forte, Kęty i Selvita w centrum uwagi
W czwartek w centrum uwagi inwestorów z GPW znalazły się akcje Forte, które potaniały aż o 11,8 proc. do 43 zł. To najniższy poziom od połowy 2014 roku. Impulsem do przeceny akcji producenta mebli była publikacja rozczarowujących wyników kwartalnych. Jak wynika ze wstępnych szacunków, zysk EBIT spółki spadł w ostatnim kwartale 2017 roku do 19 mln zł z 41 mln zł rok wcześniej.

To właśnie Forte i Kęty, przy udziale CD Projekt (-0,86 proc.) i Budimeksu (-3,98 proc.), w największym stoją za 0,8-proc. przeceną całego indeksu mWIG40.
Solidne straty liczą dziś także akcjonariusze Grupy Kety. Prognozowany przez zarząd wzrost zysku netto o 5 proc. w tym roku do 253 mln zł, przy jednoczesnym wzroście przychodów o 9 proc. rocznie, a także zapowiedź wypłaty do 80 proc. zysku za 2017 rok w formie dywidendy nie uchroniły akcji tej spółki od przeceny. Notowania przetwórcy aluminium na koniec dnia spadły o 4,7 proc. do 385 zł. To najniższy kurs od miesiąca.
O blisko 1,5 proc. wzrósł dzisiaj kurs akcji Alior Banku. Dziś na rynek trafiła rekomendacja analityków Domu Maklerskiego mBanku. Biuro rekomenduje kupno akcji (wcześniej akumuluj) z ceną docelową podniesioną do 109 zł (wcześniej 90 zł). Na zamknięciu sesji za jeden walor Alior Banku płacono 86,75 zł.
W centrum uwagi była dziś także Selvita i jej SPO, czyli wtórna emisja publiczna akcji. Spółka chce pozyskać około 140 mln zł netto na rozwój projektów leków w segmencie innowacyjnym. W czwartek akcje Selvity nie zmieniły swojej wartości. Za jedną na zamknięciu sesji płacono 59 zł.
W gronie największych spółek 3-proc. spadki zaliczyło Orange Polska (-3,43 proc.) PZU (-3,43 proc.) i Eurocash (-3,41 proc.). Dobrze za to poradziło sobie JSW, której notowania wzrosły o 2,35 proc. do 99,40 zł.
W piątek rynki będą żyły sytuacją na rynku długu
Jutro globalne rynki akcji, a tym samym i parkiet w Warszawie, pomimo zaplanowanej publikacji niegdyś ważnych miesięcznych danych nt. sytuacji na rynku pracy w USA (bezrobocie, zatrudnienie w sektorze pozarolniczym, wynagrodzenia), wspieranych przez raport nt. zamówień na dobra trwałe, będą żyły przede wszystkim sytuacją na rynku długu oraz wynikami spółek. W tym pierwszym przypadku dalszy wzrost rentowności obligacji będzie przekładał się na spadki cen akcji. I odwrotnie. Korekta na rynku długu wesprze giełdy.
Wall Street czeka na wyniki Apple, Google i Amazon.com
Znacznie większe emocje mogą jednak budzić doniesienia z poszczególnych spółek. Szczególnie, że dziś po zakończeniu sesji na Wall Street raporty finansowe za miniony kwartał, a w wielu przypadkach również prognozy na przyszłe kwartały, opublikują takie giełdowe tuzy jak Apple, Alphabet (Google) i Amazon.com. Jutro przed sesją zaś uczyni to Chevron i Exxon Mobil. W tym gąszczu zapewne zawieruszą się wyniki naszego Banku Millennium, ale również o nich nie można zapominać.
Układ sił na wykresie WIG20 po dzisiejszej sesji, jakkolwiek budzi pewne obawy spowodowane pogłębieniem spadków i zbliżeniem się rynku do psychologicznego poziomu 2500 pkt., to jeszcze nie przekreśla powrotu do trendu wzrostowego. Póki co to wciąż tylko spadkowa korekta. Tyle tylko, że byki już nie mogą więcej przegrywać. Jeszcze jedna przegrana i nastroje na GPW znacząco się zmienią.