
Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi (Fot. gov.pl)
– Rynek energii, szczególnie gazu jest bardzo rynkiem chwiejnym. Raz jest to cena powyżej 300 euro za 1 MWh, a raz jest to cena powiedzmy 100-150 euro za 1 MWh, stąd raczej przymierzamy się do tego, żeby ustabilizować ceny nawozów, produkowanych przez zakłady nawozowe, czyli bardziej w kierunku pomocy i stabilizacji, pokrywania strat tak naprawdę zakładom nawozowym po to, by one oferowały tę cenę stabilną dla rolników – powiedział Kowalczyk podczas konferencji prasowej.
Wicepremier podkreślił, że odpowiednia regulacja dopuszczająca tę formę pomocy publicznej planowana jest na poziomie unijnym.
– Komisja Europejska wydała projekt rozporządzenia, w którym umożliwia dofinansowanie zakładów nawozowych i to jest jak gdyby bardziej sprawiedliwe, obiektywne i skuteczniejsze przede wszystkim – wskazał.
– Natomiast pomoc dla rolników w tym momencie byłaby bardzo trudna do zrealizowania i mogłaby się okazać całkowicie nieadekwatna do tego, co rolnicy mogliby w danym momencie kupować – dodał.
W końcu sierpnia br. premier Mateusz Morawiecki poinformował, że zwrócił się o wypracowanie odpowiedniego mechanizmu podażowo-popytowego i cenowego, by móc dokonać interwencji na rynku nawozów, tak by ceny nawozów nie przekładały się na ceny żywności. Mechanizm ten mieli wypracować wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk oraz wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. We wrześniu Kowalczyk informował, że taki projekt, którego rozwiązania szacowane są na 1-2 mld euro w br. został złożony w Kancelarii Premiera.
Jednocześnie przygotowano program wsparcia dla sektorów energochłonnych. Wartość tego programu ma sięgać do 5 mld zł w br.