Banki zaliczyły udany czerwiec, w którym branżowy indeks WIG-Banki zyskał ponad 11 proc., zachowując się lepiej niż WIG. Jednak wartki strumień optymizmu w lipcu nagle wysechł i nie było to przypadkowe. Okazuje się, że ryzyka dotyczące sektora są na tyle duże, że są w stanie skutecznie przykryć pozornie atrakcyjne poziomy wycen fundamentalnych. Spodziewane są bowiem bardzo złe wyniki finansowe.
Według DM PKO BP, mając na uwadze spowolnienie w gospodarce, nie widać potencjału do poprawy wyników w 2012 roku. Według ich prognoz skumulowany zysk netto analizowanych przez biuro banków wzrośnie zaledwie o 0,2 proc. r/r. Jako główne przyczyny stabilizacji zysków podawane są: słabnące dynamiki wolumenów (m.in. w wyniku zmian regulacyjnych w obszarze detalicznym), słabe linię przychodów prowizyjnych (głównie związanych z rynkiem kapitałowym) oraz wzrost odpisów z tytułu utraty wartości (m.in. na sektor budowlany).
– Kolejnym źródłem presji wobec zysków sektora bankowego są zmiany regulacyjne. Do najważniejszych zagrożeń zaliczamy: 1) potencjalny podatek bankowy (obciążenie dla sektora w wysokości ok. 700 mln zł), 2) redukcja stawek interchange (zmniejszenie przychodów sektora o ok. 300 mln zł), 3) wzrost wagi walutowych kredytów hipotecznych w RWA (spadek współczynników wypłacalności), 4) dalsze ograniczenia w wypłacie dywidend (nadwyżkowy kapitał obciążający ROE) oraz 5) regulacje w obszarze bancassurance (na razie brak szczegółów). – czytamy w odtajnionym w poniedziałek raporcie DM PKO BP na temat sektora bankowego.
>> Wszystkie giełdowe banki wraz z ich wskaźnikami >> znajdziesz i porównasz w serwisie StockWatch.pl
Teraz inwestorów najbardziej interesują wyniki uzyskane przez banki w minionym kwartale. Eksperci boją się istotnego pogorszenia jakości portfela kredytów korporacyjnych za co odpowiada nieszczęsny sektor budowlany, który pogrążony jest w spirali bankructw.
– Drugi kwartał dla banków powinien być podobny pod względem sprzedaży, podobnie jak wcześniejsze kwartały. Nadal obserwujemy powolne wyhamowanie w kredytach hipotecznych i malejącą dynamikę w kredytach korporacyjnych. Mamy wysokie stopy, co będzie sprzyjać bankom w poprawie wyniku odsetkowego w ujęciu kw./kw. Na wyniku prowizyjnym możliwe jest zatrzymanie trendu spadkowego i stabilizacja, na co pozytywny wpływ mogą mieć przychody z zarządzania aktywami. Należy też dodać, że w minionym kwartale bankom sprzyjał wzrost ceny obligacji, choć jednocześnie trzeba zauważyć, iż część zdecydowała się na realizację zysków już w I kwartale. Jednocześnie wydaje się, że że wyniki za II kwartał będą determinowane przede wszystkim przez poziom rezerw. Należy oczekiwać wyższych rezerw w związku z zaangażowaniem sektora w upadające spółki budowlane, które prawdopodobnie zapoczątkują trend rosnącego kosztu ryzyka w części korporacyjnej. W dalszej perspektywie istotne będzie, czy problemy będą ograniczone tylko do branży budowlanej, czy może wraz z coraz bardziej spowalniającą gospodarką inne branże również przyniosą większe odpisy. – mówi Michał Sobolewski, analityk DM IDMSA.
>> Nadciąga burzliwy sezon wyników. Nerwowe ruchy indeksów wskazują, że raporty półroczne mogą kryć niespodzianki. >> Pierwsze zwiastuny sezonu wyników półrocznych.
Również inni analitycy obawiają się, że budowlanka może ciążyć wynikom banków. To z kolei negatywnie wpłynie na ich notowania.
– Ze wstępnych analiz można przypuszczać, że wyniki banków w II kwartale będą słabe. Mogą być gorsze w ujęciu kw./kw. i prawdopodobnie gorsze w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wyniki minionego kwartału będą obciążone rezerwami na budowlankę, w tym na PBG. Choć rynek zdaje sobie sprawę z możliwości słabszych wyników banków, to niemniej ich publikacja może rzutować na ich notowania. Obecnie mamy rekomendacje negatywne dla Pekao oraz Millennium, a do reszty analizowanych przez nas banków zalecamy podejście neutralne. – mówi Iza Rokicka, analityk DI BRE Banku.
Niemniej jednak eksperci nie wrzucają wszystkich banków do jednego worka. Brokerzy mają swoich upatrzonych faworytów, którzy ich zdaniem są niedocenieni. Jednym z takich potencjalnie atrakcyjnych kąsków jest ING BSK.
– ING BSK (Kupuj, cena docelowa 90 zł) pozostaje naszym faworytem w sektorze. Zważywszy na fakt, że bilans ciągle pozostawia miejsce do wzrostu (skorygowane L/D=87 proc.), uważamy, że bank będzie w stanie wykazywać lepsze dynamiki kredytów niż średnia w sektorze (8,3 proc. r/r w 2013 r. wobec 6,4 proc. r/r), co będzie wspierające dla wyniku odsetkowego. Równocześnie bank cechuje się dobrą jakością portfela (wskaźnik NPL 3,3 proc. wobec 7,5 proc. w sektorze), dzięki czemu koszty ryzyka powinny być utrzymane pod kontrolą. Słabe zachowanie kursu w 2012 r. (2 proc. YTD wobec indeksu WIG Banki +9 proc.) oraz relatywnie atrakcyjne wskaźniki (P/E 11,7x na 2012, i 10,4x na 2013), sprawiają, że widzimy potencjał do wzrostów. – ocenia DM PKO BP.
Wśród analityków faworyzowany jest także PKO BP. Nie brakuje rekomendacji zachęcających do kupna akcji, a wyceny niektórych brokerów zakładają nawet blisko 30-proc. potencjał do wzrostów.
– W wakacje powinien dominować lekki trend wzrostowy i kilkuprocentowe wzrosty są możliwe. Notowania banków powinny podążać zgodnie z zachowaniem rynku. Cały czas interesująco wygląda kurs PKO BP. W naszej ocenie akcje banku są warte około 40 zł za sztukę, ale negatywnie na notowania działa ewentualny nawis podażowy ze strony MSP. Potencjał do wzrostu powinien mieć także Kredyt Bank. Rynek nie zareagował na zatwierdzenie fuzji z BZ WBK, choć wcześniej było ryzyko nie zatwierdzenia. – uważa Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM.
>> W Stanach już się zaczyna, 9 lipca Alcoa umownie otworzy sezon publikacji wyników na Wall Street. >> Natomiast na wyniki spółek z warszawskiej GPW przyjdzie nam jeszcze poczekać. Zobacz kiedy Twoje spółki pochwalą się raportami kwartalnymi.
Podobnych faworytów ma także analityk DM IDMSA. Jednak ten ekspert dorzuca jeszcze Getin Holding, który będzie wolny od negatywnych konsekwencji wywołanych upadłościami w branży budowlanej.
– Wśród banków atrakcyjnie wygląda PKO BP. Bank ten jest tańszy niż konkurencyjny Pekao. PKO BP dostarcza bardzo dobre wyniki i osiąga wysoką rentowność, ale nad kursem wisi spodziewana podaż akcji ze strony MSP. Mamy rekomendację kupuj dla PKO BP, gdyż w naszej ocenie bank pozostaje niedowartościowany. Również podoba nam się pomysł połączenia Kredyt Banku i BZ WBK. Języczkiem u wagi są synergie, które można osiągnąć i dzięki temu zwiększyć zyski. Kolejnym bankiem, który budzi nasze zainteresowanie jest Getin Holding. Grupa działa poza Polską i stąd będzie wolna od rezerw związanych z nietrafionymi kredytami w budowlance. Sądzimy, że ekspansja grupy na wschód ma szansę zakończyć się powodzeniem, choć na to potrzebne będzie kilka lat. – mówi Michał Sobolewski, analityk DM IDMSA.
W kontekście wspomnianego Getin Holdingu zwraca uwagę wybicie w ostatnim czasie kursu akcji Getin Noble Banku. Sporo w ostatnich miesiącach działo się wokół tej instytucji. Najpierw byliśmy świadkami przeniesienia majątku Getin Noble Banku z Getin Holdingu do Get Banku. Kolejnym etapem roszad w grupie Leszka Czarneckiego było połączenie Get Banku z Getin Noble Bankiem, a jednym z argumentów przytaczanych za przeprowadzeniem takiej operacji był zamiar podniesienia free float. Analitycy wskazywali także chęć zachowania korzyści podatkowych, ale inwestorzy indywidualni nie rozumieją tej transakcji i nie potrafili się w niej odnaleźć.