
Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion
Dowiedzieliśmy się, że w ciągu 15 dni ma powstać lista produktów obłożonych cłami na co najmniej 50 mld dolarów importu rocznie. Poza tym w ciągu 60 dni Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, ma przedstawiać ograniczenia na chińskie inwestycje w USA.
Wpływ zapowiedzi nałożenia kolejnych ceł na chińskie produkty mógł być zmniejszony przez wypowiedzi nadchodzące z Chin (przed decyzjami Trumpa), które oczywiście twierdziły, że cła są niesprawiedliwe, ale wyrażały nadzieję, że znajdzie się rozwiązanie, które pozwoli osiągnąć porozumienie dające satysfakcje obu stronom.
Problem w tym, że nie wiadomo jak po fakcie odpowiedzą Chiny. Najgroźniejsze byłoby, gdyby pojawiły się poważne pogłoski, że w odwecie nie tylko przestaną kupować obligacje USA, ale nawet, że zaczną się ich pozbywać. Christine Lagarde, szefowa MFW, ostrzegła (słusznie), że rozpętanie wojny handlowej może poważnie zaszkodzić globalnemu wzrostowi gospodarczemu.
W USA też, podobnie jak w Europie, opublikowano w czwartek wstępne (dla marca) indeksy PMI dla sektorów przemysłowego i usług. Dowiedzieliśmy się, że indeks dla usług wyniósł 54,1 pkt. (oczekiwano spadku z 55,9 na 55,8 pkt), a indeks dla przemysłu wyniósł 55,7 pkt. (oczekiwano wzrostu z 55,9 na 55,5 pkt).
Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowano też raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w minionym tygodniu złożono 229 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 225 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła.
Wall Street rozpoczęła sesję od ponad jednoprocentowych spadków indeksów. Czekano przede wszystkim z niepokojem na decyzje Donalda Trumpa. Po ich opublikowaniu skala spadków wzrosła. Szkodziła też nadal przecena akcji Facebooka. Indeks S&P 500 dwa razy zbliżał się do okolic minimum z początku marca i zawracał. Ta obrona zdecydowanie się nie udała. S&P 500 stracił 2,52 proc. i wrócił do poziomów z końca lutego.
GPW rozpoczęła czwartkową sesję podobnie do tego jak rozpoczęły ją inne giełdy europejskie – indeksy spadły. Jednak jak tylko indeksy na tych innych giełdach zaczęły redukować skalę spadku to u nas WIG20 szybko zabarwił się na zielono. Trwało to jednak krótko, bo na innych giełdach nastroje przed południem zaczęły się szybko pogarszać, a doprowadziło do większego niż na początku sesji spadku WIG20.
Po dłuższym okresie marazmu, po pobudce w USA, doszło do wyłamanie dołem. Indeks WIG20 szybko stracił ponad dwa procent. Po rozpoczęciu sesji na Wall Street obóz naszych byków korzystał z redukowania skali spadków przez indeksy amerykańskie, dzięki czemu WIG20 ruszył na północ. Daleko nie dotarł, a końcówka sesji była słaba. Indeks tracił 2,01 proc. i wymazał wzrost ze środy. mWIG40 stracił 1,76 proc. Sygnały sprzedaży nadal obowiązują. >> Trump idzie na wojnę handlową z Chinami. Kapitał ucieka z Wall Street
Dzisiaj wieczorem agencja ratingowa Moody’s może (ale nie musi) poinformować o zmianach w ocenie polskiego ratingu. Obniżki z pewnością nie będzie, ale i o podwyżkę perspektywy ratingu (z powodu problemów wizerunkowych) też będzie trudno. Największe więc jest prawdopodobieństwo, że będzie to nie-wydarzenie.
W nocy naszego czasu Donald Trump zwolnił H.R. McMastera doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego (bardzo ważne stanowisko) i na jego miejsce powołał Johna Boltona, znanego „jastrzębia”, który całkiem niedawno doradzał użycie siły wobec Korei Północnej oraz Iranu. Ostatnie zmiany w administracji Trumpa spowodowały, że jest to najbardziej „jastrzębia” od lat administracja.
Nic dziwnego, że w Azji zapanowała panika – japoński Nikkei w chwili pisania komentarza tracił blisko 5 procent, a chiński Shanghai Composite ponad 3,5 procent. Zapowiada się bardzo nerwowa sesja w Europie i potem w USA.
Komentarz poranny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 23 marca 2018 r.
Piotr Kuczyński, główny analityk, DI Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.