W tym roku PGNiG spodziewa się wydobycia gazu i ropy odpowiednio na poziomie 4,7 mld m3 i 660 tys. ton. W przyszłym roku wielkości te mają się zwiększyć do 4,9 mld m3 oraz 1,24 mln ton.
– Krajowe możliwości wydobywcze gazu ziemnego w 2012 roku pozostaną na podobnym poziomie jak w 2011, zwiększą się jednak możliwości wykorzystania zagospodarowanych już zasobów. Od lipca 2012 roku, po zakończeniu rozbudowy węzła Kościan i oddaniu do eksploatacji wybudowanego gazociągu Kościa–Szczyglice, możliwa będzie sprzedaż do odbiorców bezpośrednich i systemu dystrybucyjnego dodatkowych ilości gazu. – napisała spółka w komunikacie.
Natomiast jak podaje PGNiG, zmiana szacunków wydobycia ropy naftowej w Polsce w 2012 roku w porównaniu do prognoz poprzednio publikowanych (500 tysięcy ton) jest konsekwencją przyjęcia zweryfikowanych w ostatnim roku danych eksploatacyjnych i geologiczno-złożowych. Dodatkowo spółka poinformowała, że prognoza wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej z Norweskiego Szelfu Kontynentalnego w 2012 roku nie ulega zmianie. W połowie grudnia PGNiG informował o prawdopodobnym przesunięciu rozpoczęcia produkcji ze złoża norweskiego Skarv z pierwszego kwartału 2012 rok na drugi kwartał 2012 roku. Wówczas skorygowano w dół prognozę wydobycia gazu i ropy. Z przedstawionych dziś szacunków wynika, że w tym roku zagraniczne wydobycie gazu wyniesie 0,3 mld m3, a ropy 180 tys. ton. W przyszłym roku ma to być odpowiednio 0,5 mld m3 i 490 tys. ton.
W poniedziałek akcje gazowego giganta rosną tylko nieznacznie. Jest to wprawdzie jeden z lepiej zachowujących się blue chipów na spadkowym rynku, ale kurs zaledwie próbuje nadrabiać zaległości, bo w ostatnich tygodniach nie ruszył za pozostałymi, mocno rosnącymi spółkami.
>> Od dłuższego czasu kurs jest w niełasce, mimo niedowartościowania majątkowego, trzyletnia stopa zwrotu na poziomie 0 proc. >> Zobacz jak wygląda obraz fundamentalny spółki PGNiG w serwisie StockWatch.pl