Analitycy BM BGŻ wydali świeże rekomendacje kupuj dla akcji Tarczyńskiego i PKM Duda z cenami docelowymi odpowiednio 12,43 zł i 8,28 zł oraz neutralnie dla ZM Henryk Kania, które wycenili na 2,62 zł. Odtajniony w poniedziałek raport pochodzi z 7 sierpnia. Biuro w akcjach dwóch pierwszych spółek widzi odpowiednio 27-proc. i 25-proc. potencjał do wzrostu.
Broker wskazuje na niewielki udział eksportu w strukturze sprzedaży wszystkich trzech spółek. W obliczu zamknięcia rynków wschodnich dla polskiego przetwórstwa mięsa, Tarczyński, Duda i Kania są w korzystniejszej sytuacji niż firmy hodujące świnie z myślą o rynkach rosyjskim, białoruskim, kazaskim czy krajach azjatyckich. Nie bez znaczenia dla marż są spadki cen pasz i wieprzowiny.
– Do korzystnych czynników w postaci bardzo dobrych zbiorów w 2013 r. oraz równie dobrych prognoz na obecny sezon wpływających na obniżkę cen zbóż, a w ślad za nimi cen pasz, doszły doniesienia o pojawieniu się wirusa afrykańskiego pomoru świń na terenie Polski. Z tego powodu ograniczony został eksport w kierunku wschodnim oraz do krajów azjatyckich, co zwiększyło podaż żywca wieprzowego na krajowym rynku, obniżając ceny. – czytamy w raporcie BM BGŻ.
>> Wszystkie spółki z sektora spożywczego znajdziesz w jednym miejscu >> Sprawdź i porównaj najważniejsze wskaźniki giełdowych producentów żywności w StockWatch.pl
Broker dostrzega silną pozycję Tarczyńskiego w segmencie wędlin premium, którego przyszłość rysuje się w jasnych barwach. Wraz ze wzrostem zamożności konsumentów mają oni zwracać większą uwagę na jakość, a nie cenę. BM BGŻ docenia też starania lidera rynku kabanosów do zwiększenia sprzedaży w supermarketach i dyskontach. Nawiązanie współpracy z siecią Lidl może być furtką dla ekspansji Tarczyńskiego na Zachód Europy. Analitycy prognozują 13,5-proc. wzrost przychodów w 2014 r. do poziomu 508,6 mln zł, jednak z uwagi na wzrost zatrudnienia, amortyzacji i kosztów marketingowych, nie ma co liczyć na wysoką dynamikę wyniku operacyjnego. Zdaniem specjalistów, EBIT wyniesie 18,1 mln zł (+4,4 proc. rdr), a na czysto spółka może nawet zarobić o 7,3 proc. mniej (8,6 mln zł) niż przed rokiem z uwagi na kulminację inwestycji zwiększających zadłużenie.
PKM Duda zyskuje w oczach analityków ambitnym programem naprawczym stawiającym spółkę na nogi po stratach na opcjach. Zarząd negocjuje z bankami dalszą restrukturyzację zadłużenia i wydłużenia jego płatności. Jeśli osiągnie sukces, będzie możliwy powrót do inwestycji. Spółka już zaplanowała rozbudowę chłodni za 12 mln zł. Zdaniem analityków Duda musi budować nowe zakłady hodowli trzody oraz otwierać kolejne hurtownie i sklepy, by sprostać ekspansji supermarketów i dyskontów. Według BM BGŻ sprzedaż Dudy w 2014 r. zamknie się kwotą 1,864 mld zł (-2,2 proc. rdr), a zysk netto wyniesie 21,4 mln zł wobec 22,9 mln zł w 2013 r.
Mocną stroną ZM Henryk Kania jest zawarte z Jeronimo Martins partnerstwo strategiczne na dostawy produktów do największej w Polsce sieci dyskontów Biedronka. Mogłoby się wydawać, że sklepów tej marki oraz kilku innych jest zatrzęsienie, jednak eksperci BM BGŻ wskazują na wciąż dużo niższy udział dyskontów w polskim rynku żywności niż ma to miejsce w krajach Europy Zachodniej. Współpraca z Biedronką umożliwi Kani wysoką sprzedaż, przynajmniej pod względem ilościowym. O marże też nie ma się co martwić. W I kwartale spółka zanotowała najwyższą marżę operacyjną od IV kwartału 2011 r. Kolejną szansą ich podniesienia stwarza optymalizacja produkcji na nowo uruchomionym zakładzie w Goczałkowicach-Zdroju. Przychody w 2014 r. mają wynieść 874,1 mln zł, co oznaczać będzie 44,3-proc. wzrost w ujęciu rocznym, a zysk netto może skoczyć o 83,3 proc. do 28 mln zł.