Analitycy DM BDM zmienili zalecenie z akumuluj na trzymaj dla Synthosu. Cenę docelową obniżono z 4,60 zł do 3,90 zł. Raport wydano przy kursie 3,76 zł.
Biuro zwraca uwagę w raporcie, że zarząd Synthosu zarekomendował pozostawienie całego zysku za 2015 rok w spółce, co oznacza złamanie polityki dywidendowej przyjętej w marcu 2013 roku. Zakładała ona wypłacanie do 100 proc. zysku netto przy wskaźniku dług netto/EBITDA 1,0-2,5x. Na koniec 2015 roku wskaźnik ten wynosił 1,11x. W swoich prognozach DM BDM kalkulował dywidendę zgodnie z konsensusem na poziomie 0,25 zł/akcję licząc na pozytywne zaskoczenie (EPS’15 0,32 zł/akcję).
– W rezultacie braku dywidendy premia z jaką handlowane były walory Synthos przestała mieć uzasadnienie. Decydujemy się uwzględnić wagę 50 proc. wyceny porównawczej w wycenie końcowej obniżając tym samym rekomendację z akumuluj do trzymaj z ceną docelową 3,90 zł/akcję. – czytamy w raporcie DM BDM.
>> W serwisie znajdziesz analizę sytuacji fundamentalnej Synthosu po wynikach za ostatni kwartał >> Zobacz analizę najnowszego raportu przygotowaną przez analityka portalu StockWatch.pl
W długim terminie biuro docenia, że w ostatnich trzech latach, przy historycznie niskich relacjach produkt/surowiec i zdarzeniach nadzwyczajnych jak awaria krakera w Litvinovie (sierpień 2015 roku), EBITDA grupy utrzymała się powyżej 600 mln zł, a spółka zwiększyła moce produkcyjne (SSBR) i wypłaciła 1,32 zł dywidendy/akcję. Przy oczekiwanym odbiciu na rynku analitycy założyli 500-600 mln zł CAPEX rocznie i efektach tychże inwestycji na poziomie ok. 300 mln zł EBITDA (2018/2019) pojawia się dużo miejsca na dywidendę. Według DM BDM spółka wróci do polityki dywidendowej w 2017 roku.
W całym 2015 roku zysk netto Synthosu, przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej, wzrósł do 426 mln zł z 357 mln zł przed rokiem, EBIT spadł z 480 mln zł do 450 mln zł, a EBITDA do 617 mln zł z 636 mln zł. Przychody obniżyły się o 12 proc. do 4,06 mld zł. Negatywny wpływ na wyniki miała awaria krakera w czeskim Litvinovie (PKN Orlen), co odcięło fabrykę w Kralupach od dostaw podstawowych surowców (C4, etylen, benzen) i znacznie obniżyło rentowność segmentu kauczukowego i styrenowego. Według ostatnich informacji PKN, kraker ma być uruchomiony w 65 proc. w lipcu tego roku, a w pełni w październiku 2016 r. Do tego czasu wyniki spółki dalej będą obciążone tym zdarzeniem.
Ubiegły tydzień spółka zamknęła 7,5-proc. przeceną, co w znacznej mierze było efektem poniedziałkowego komunikatu o niewypłacaniu dywidendy w tym roku. We wcześniejszych pięciu latach spółka regularnie płaciła dywidendę.