W ostatnim półroczu kurs Hawe poruszał się we wnętrzu zniżkującego kanału, będącego fragmentem znacznie dłuższej tendencji spadkowej. Z nadejściem lutego podaż zepchnęła kurs poniżej wsparcia na 3,37, w kierunku dolnego pułapu kanału. Jego dotknięcie wygenerowało świecę z długim dolnym cieniem, świadczącą o tym, że popyt nie ma zamiaru rezygnować z ratowania sytuacji. Ponieważ na następnych sesjach podaż nie próbowała rozwinąć ruchu – inicjatywa przejęli kupujący, bazując na widocznych pozytywnych dywergencjach na wskaźnikach. Zryw poskutkował pokonaniem oporu na 3,37 i próbą powrotu do górnego ograniczenia kanału, ale odreagowanie napotkało opór na poziomie 50-okresowej wykładniczej.
Przebieg linii RSI sugeruje, że istnieje prawdopodobieństwo wybicia z kanału górą. Teoretycznie takie rozwiązanie poskutkowałoby kontynuacją zwyżki w okolice wrześniowej luki bessy. Jednak rzut okiem na poniższy wykres sprawia, że takie rozwiązanie wcale nie wydaje się oczywiste. Nad kursem ciąży bowiem opór na poziomie 3,84 oraz linia nadrzędnego rocznego trendu spadkowego. Dopiero jej pokonanie dałoby szanse na odwrócenie niekorzystnej tendencji. Jednoznacznych przesłanek do takiego rozwoju wydarzeń na razie brak. Linia MACD przecięła sygnalną, lecz wciąż znajduje się poniżej poziomu równowagi, a układ średnich jest typowo korekcyjny. Najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby oczekiwanie na wynik konfrontacji z linią długoterminowego trendu spadkowego.