Nowe informacje, które napłynęły na rynek to m.in. cięcia ratingów. Agencje Egan-Jones i Moody’s obniżyły ocenę wiarygodności kredytowej Hiszpanii odpowiednio do CCC+ i Baa3. O cięciu przesądziło przyznanie pomocy finansowej dla sektora bankowego oraz ograniczony dostęp do rynków finansowych, na których hiszpańskie papiery skarbowe biją rekordy rentowności. Takiej decyzji można było się spodziewać i powinna być już zawarta w cenach.
Większą niespodzianką było obniżenie przez Moody’s ratingu Cypru do Ba1. Tamtejszy sektor bankowy jest uzależniony od sytuacji w Grecji, gdzie trwa oczekiwanie na niedzielne wybory parlamentarne. Jego wyniki mogą być przełomowe dla przyszłości tego kraju, a rynki spekulują o rosnącym ryzyku wyjścia Grecji ze strefy euro. W obawie o utratę znacznej części oszczędności w wypadku powrotu do drachmy, Grecy wycofują pieniądze z banków. Jak podaje agencja Reuters w ciągu ostatnich kilku dni depozyty dużych greckich banków topniały codziennie o 500-800 mln euro.
Na czwartkowej sesji główne europejskie parkiety znajdują się na nieznacznych minusach. W niesprzyjających warunkach polska giełda radzi sobie całkiem nieźle. Po serii silnych wzrostów można było oczekiwać realizacji sporych już zysków, jednak wczorajsza sesja zakończyła się tylko nieznacznymi spadkami, które nie zmieniły pozytywnego wyglądu rynku. W czwartek rano nadal obserwujemy spokój, a po 1,5 godziny handlu WIG20 traci 0,3 proc., sWIG80 znajduje się na poziomie wczorajszego zamknięcia, a mWIG40 spada o 0,7 proc.
Na uspokojenie wskazują również obroty generowane na rynku. Na całej GPW są one o połowę mniejsze niż na poprzedniej sesji o tej porze, a dla indeksu blue chipów stanowią tylko 40 proc. Na ostrożność inwestorów wpływa zbliżające się rozliczenie czerwcowych kontraktów terminowych. W sytuacji wygasania pochodnych instrumentów giełdowych inwestorzy starają się doprowadzić do korzystnego dla siebie rozliczenia ich ceny. W efekcie na piątkowej sesji mogą wystąpić znaczne wahania kursu, które nie będą związane z rzeczywistą kondycją rynku.
W czołówce aktywności na GPW jest ulubieniec spekulantów na ostatnich sesjach – PBG. Rynek obstawiał, że budowlana spółka dostanie od sądu – podobnie jak Hydrobudowa – upadłość układową, która stanie się parasolem ochronnym przed wierzycielami. W środę stało się to faktem, ale reakcja kursu jest umiarkowana. Na wczorajszej sesji cena wzrosła o prawie 3 proc., a w czwartek zwyżkuje o niecałe 2 proc.
>> Dwanaście najbardziej aktywnych walorów na rynku >> znajdziesz w serwisie analizy technicznej ATTrader.pl
O niecałe 1,5 proc. zwyżkuje również CEDC. Analitycy Deutsche Banku podnieśli rekomendację dla spółki ze sprzedaj do kupuj. Cena docelowa została ustalona na poziomie 4 dolarów. W środę na zamknięciu sesji na warszawskim parkiecie kurs CEDC wyniósł 9,98 zł, podczas gdy na amerykańskiej giełdzie papiery wyceniono na 2,81 USD.
W czołówce aktywności znajduje się również spadające o prawie 30 proc. Rovese. Zarząd podjął decyzję o wystąpieniu z wnioskiem do akcjonariuszy o dokapitalizowanie spółki w drodze emisji z zachowaniem prawa poboru. Zwołane na 20 lipca NWZ zdecyduje o podwyższeniu kapitału zakładowego spółki o 40,57-81,14 mln zł.>> Zobacz projekt uchwały tutaj.
