Dzisiejsza sesja w USA rozpoczęła się od niskiego otwarcia, następnie szybkie podbicie dawało nadzieję, że mamy do czynienia z przesileniem i oto nastąpił powrót do wzrostów. Niestety przedwczesny zapał ostudzili ekonomiści z NABA, którzy obcięli prognozy wzrostu produktu narodowego brutto w tym roku z 2,8 proc. podawanych w maju do zaledwie 1,7 proc. Na przyszły rok prognozowany jest wzrost o 2,3 proc., skorygowany z wcześniej prognozowanych 3,2 proc.
Po odbiciu się od dna dziennego kurs indeksu Dow Jones jeszcze kilka razy zmieniał kierunek i gdy wyrysował dzienne minimum na godzinę przed zamknięciem sesji, dynamicznie odbił i skończył dzień na +0,4 proc. S&P500 wylądował nieco wyżej, a Nasdaq sięgnął niemal +1 proc. wzrostu od piątkowego zamknięcia.