
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
WIG20 poruszał się w nieco innej kategorii. Po ruchu w górę trwającym całą sesję ostatecznie indeks zyskał 3,2 proc., mWIG40 wzrósł o 1,8 proc., a sWIG80 o 0,6 proc. W godzinach porannych wydawało się, że głównym motorem zwyżki może stać się CD Projekt, którego akcje po dobrym sprawozdaniu kwartalnym testowały poziom 260 zł. Ostatecznie jednak w drugiej połowie sesji pojawiła się podaż, za sprawą której bilansem dnia było wzrost wyceny o nieco mniej niż 2 proc. i obrót nieco wyższy niż 200 mln zł. Nie miało to dużego znaczenia, bo coraz silniej rosły banki. Szczególnie wyróżniały się te, których środowa dramatyczna przecena wydawała się nie znajdować uzasadnienia w kontekście skali ich zaangażowania w kredyty indeksowane do franka – Santander i PKO BP.
Indeksy w USA otwierały się z dodatnią luką, znajdując się potem pod lekką presją podażową. Finalnie S&P500 zamknęło się niecałe 0,1 proc. wyżej, a NASDAQ znalazł się lekko pod kreską. Zdecydowanie bardziej interesujące było zachowanie dolara. Kurs EUR/USD przełamał wsparcie na poziomie 1,1 i w przypadku jakichkolwiek negatywnych niespodzianek ze strony Fed ma otwartą drogę do testu minimów z przełomu 2016/2017 (okolice 1,05). Szybki marsz w dół jest z drugiej strony o tyle wątpliwy, że po kilku dniach optymistycznych deklaracji na Twitterze rynki budzą się dzisiaj w nowej rzeczywistości zaostrzonej wojny handlowej. Amerykańskie cła wchodzące w życie z początkiem września dotyczą importu o rocznej wartości około 160 mld USD. W dużej mierze są to towary konsumpcyjne, m.in. odzież.

Wykres EUR/USD
Widać to w Azji, gdzie większość indeksów znajduje się w momencie pisania komentarza na minusach (choć Shanghai Composite, zapewne przy silnym wsparciu władz, zyskuje ponad 1,3 proc.). Kontrakty futures na indeksy amerykańskie dość mocno spadają, ale Europa ma szansę zachowywać się lepiej, m.in. za sprawą wyborów w Brandenburgii i Saksonii, gdzie koalicja Angeli Merkel odnotowała niezły rezultat, a wynik skrajnie prawicowego AfD okazał się słabszy od sondaży.
Piątkowa sesja w naturalny sposób wzmaga nadzieje, że wreszcie widzimy przełom w trwającej od miesięcy słabości GPW. Korekta wzrostów nie byłaby dziś niczym niezwykłym, ale cały tydzień będzie decydujący w kwestii szans na bardziej długotrwałą zmianę sentymentu. Opublikowany w nocy chiński Caixin PMI (wzrost z 49,9 pkt. do 50,4 pkt.) to zaledwie jedna jaskółka, ale może mieć pozytywny wpływ na rynki wschodzące. Dzisiejszy dzień nie będzie miał dużej wartości diagnostycznej z uwagi na Święto Pracy w USA, powrót zmienności nastąpi zapewne jutro wraz z publikacją wskaźnika ISM dla amerykańskiego przemysłu, za którą w końcówce tygodnia podążą dane z rynku pracy.
Komentarz przedsesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 2 września 2019 r.
Kamil Cisowski, CFA, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.