
Marcin Kiepas, niezależny analityk.
Od niewielkich wzrostów, stanowiących odreagowanie spadków z początku tygodnia, rozpoczęła się środowa sesja na giełdzie przy ulicy Książęcej. Po dwóch godzinach handlu indeks WIG20 zyskiwał 0,3 proc. i testował poziom 2.451 pkt., WIG rósł o 0,25 proc. do 63.861 pkt., mWIG40 o 0,15 proc. do 4.919 pkt., a sWIG80 o 0,12 proc. do 15.070 pkt.
Dzisiejsze wzrosty na GPW wpisują się tendencje obserwowane rano na większości europejskich parkietów. Poprawie sentymentu na Zachodzie sprzyja słabsze euro, wyższe ceny surowców, a także nadzieje na wzrostową sesję na Wall Street.
Początek środowego handlu w Warszawie upływa pod dyktando spółek surowcowych. Indeks WIG20 w górę ciągną przede wszystkim akcje JSW i KGHM. Notowania węglowej spółki rosną o 3 proc. do 94,10 zł. We wtorek jastrzębska spółka wyhamowała zapoczątkowaną w połowie miesiąca przecenę, która sprowadziła kurs z okolic 104 zł do 90,15 zł. Wcześniejsze, zapoczątkowane jeszcze w pierwszych dniach września spadki w ślad za korektą na rynku miedzi, odreagowuje też KGHM. Jego akcje drożeją dziś o 1,6 proc. do 115,20 zł, po tym jak wczoraj potaniały o 1,86 proc. do 113,40 zł, kończąc dzień na najniższym poziomie od połowy lipca.
Po dwóch dniach realizacji zysków na wzrostową ścieżkę wróciły akcje CCC. Za jedną trzeba zapłacić 284,40 zł, czyli o 1,2 proc. więcej niż wczoraj. Perspektywy spółki, podobnie jak ocena sytuacji na wykresie jej akcji, są dobre, co pozwala oczekiwać już wkrótce nie tylko powrotu do szczytów, ale też nowych historycznych rekordów.
Wśród 20 największych spółek, po pierwszych dwóch godzinach handlu, po czerwonej stronie było zaledwie 6 z nich. W tej grupie najmocniej taniały walory Energi (-1,66 proc.) i PGNiG (-1,03 proc.).
Na szerokim rynku wzrostami wyróżniają się akcje Vistalu (+9 proc.), Agory (+7,4 proc.) i Wasko (+5,7 proc.). Wzrosty na kursie wydawcy Gazety Wyborczej to efekt informacji na temat oferty zakupu do 1,19 mln akcji, stanowiących do 2,5 proc. kapitału zakładowego, po cenie 20 zł za sztukę. Zapisy mają rozpocząć się 2 października i potrwają do 6 października br. Celem skupu akcji własnych jest ich umorzenie i w ten sposób obniżenie kapitału zakładowego spółki.
W środę ze zmiennym szczęściem radzi sobie kurs akcji Dino Polska. Jeszcze rano akcje operatora sieci supermarketów drożały o 1,2 proc. do 64,49 zł, natomiast przed południem tanieją o 2,4 proc. do 62,15 zł.
W gronie giełdowych outsiderów znalazł się Izoblok (-9,6 proc.), Prairie Mining Limited i korygujący wcześniejsze silne wzrosty Qumak (-2,2 proc.).
Losy środowej sesji na GPW, podobnie jak to miało miejsce w dniach poprzednich, w największym stopniu będą uzależnione od rynków globalnych. Te zaś powoli będą zapominać o niedzielnych wyborach parlamentarnych w Niemczech i kolejnych niepokojących „pomrukach” Korei Północnej, koncentrując się przede wszystkim na USA.
Wczoraj prezes Fed Janet Yellen kolejny raz opowiedziała się za kontynuacją stopniowych podwyżek stóp procentowych w USA, nawet pomimo utrzymującej się niepewności ws. perspektyw inflacji, uznając czynniki obniżające inflację za przejściowe. W ocenie Yellen, brak stopniowego zacieśniania polityki monetarnej mógłby doprowadzić do przegrzania amerykańskiego rynku pracy, co w konsekwencji przyspieszyłoby znacząco inflację i zmusiło w przyszłości bank centralny do dużych podwyżek stóp procentowych, których konsekwencją byłoby ponowne wpędzenie w recesję gospodarki.
Dziś w centrum uwagi znajdzie się natomiast prezydent USA Donald Trump i jego reforma podatkowa, której założenia ma przedstawić podczas wystąpienia w Indianapolis. W wyniku reformy obniżeniu ulegną stawki podatku dla firm do 20 proc. z 35 proc. obecnie, a także obniżona będzie najwyższa stawka podatku PIT, przy jednoczesnym cięciu niektórych ulg. Przeprowadzenie tej reformy może w rynki ponownie tchnąć wiarę w amerykańską gospodarkę, co będzie wspierać Wall Street oraz inne rynki akcji.
Dziś też zostaną opublikowane najnowsze dane o zamówieniach na dobra trwałe w US (godzina 14:30). W sierpniu oczekiwany jest wzrost zamówień o 1 proc. w relacji miesięcznej, po tym jak w lipcu był to spadek aż o 6,8 proc. Dane te jednak będą mieć drugorzędne znaczenie.
Niezależnie od losów środowej sesji w Warszawie, aktualna sytuacja na wykresie indeksu WIG20 pozostaje niekorzystna dla posiadaczy akcji. Sugeruje kontynuację spadków w kierunku 2.350 pkt. To naturalna konsekwencja wcześniejszego wybicia dołem indeksu z konsolidacji w pobliżu poziomu 2.500 pkt.
Gorzej niż na WIG20 przedstawia się sytuacja tylko na wykresie indeksu sWIG80, który od wiosny znajduje się w trendzie spadkowym i brakuje poważnych sygnałów mogących sugerować szybkie jego zakończenie.