O godzinie 12:00 indeks WIG20 tracił 0,3 proc. i testował poziom 2.283 pkt., WIG miał wartość 58.997 pkt. (-0,2 proc.), mWIG40 4.050 pkt. (-0,35 proc.), a sWIG80 11.932 pkt. (+0,03 proc.).
Wczorajsza sesja na GPW, podobnie zresztą jak na większości europejskich parkietów, została rozstrzygnięta zanim jeszcze się zakończyła. Niespodziewana zapowiedź prezydenta Trumpa podwyższenia karnych ceł na towary z Chin w sytuacji, gdy wkrótce oczekiwano pomyślnego zakończenia negocjacji handlowych pomiędzy USA a Chinami, okazała się kubłem zimnej wody wylanej na głowy inwestorów.
Dziś inwestorzy odstawili Trumpa i temat wojen handlowych na bok. Zapewne mając nadzieję, że niedzielne groźby to tylko element strategii negocjacyjnej, mającej zmusić Pekin do ustępstw i szybszego podpisania nowej umowy handlowej. Sytuacja rozstrzygnie się prawdopodobnie w czwartek-piątek, gdy w Waszyngtonie zjawi się chińska delegacja z wicepremierem Chin Liu He na czele. Jeżeli jednak rynki się mylą w ocenie sytuacji, to wkrótce przez globalne giełdy przetoczy się mocna fala wyprzedaży akcji. GPW nie będzie wyjątkiem. Szczególnie, że rodzimy parkiet nie grzeszy siłą.
Odstawienie na półkę Trumpa, a także praktycznie puste kalendarium makroekonomiczne sprawiło, że inwestorzy z ulicy Książęcej dziś koncentrują się wyłącznie na tematach spółkowych. A kilka naprawdę ciekawych się trafiło. Niestety w większości nie są to pozytywne informacje.
Akcje JSW tanieją o 5,4 proc., najmocniej ze wszystkich spółek wchodzących w skład indeksu WIG20. Za jedną trzeba zapłacić 53 zł. To poziomy oglądane ostatnio blisko 3 lata temu. Kurs w dół od dłuższego czasu ciągną spadające ceny węgla, ale dzisiejsza wyprzedaż jest efektem załamania się wsparcia na poziomie 54,80 zł (minimum z marca) oraz opóźnioną reakcją na znaną już wczoraj informację o tym, że ArcelorMittal Poland, jeden z kluczowych partnerów JSW, planuje tymczasowo wstrzymać pracę części surowcowej w krakowskiej hucie. Inwestorzy najwyraźniej uznali, że wczorajszy komunikat spółki, że pomimo tego nie przewiduje znaczących zmian w dostawach węgla koksowego do ArcelorMittal, jest tylko dobrą miną do złej gry.
Kroku JSW stara się dotrzymać PGE. Akcje energetycznego koncerny tanieją o 5,3 proc. do 8,788 zł i są najtańsze od prawie 8 miesięcy. Wyprzedaż PGE jest reakcją na odnotowany w I kwartale silny spadek zysków. Jak wynika z wstępnych szacunków, zysk netto spadł o 37,4 proc. rok do roku do 585 mln zł. Był on też o 28,5 proc. niższy od prognoz analityków.
Przypadek PGE ciąży też całej branży energetycznej. Akcje Tauronu tanieją o 2,7 proc., Enei o 1,3 proc., a Energa traci 0,7 proc. Subindeks WIG-Energia spada natomiast o 3,5 proc. i jest najmocniej przecenionym dziś indeksem branżowym.
W I kwartale spadek zysków zanotował również Alior Bank. Wypracował on 103,5 mln zł zysku netto, czyli o 34 proc. mniej niż przed rokiem. Był to jednak wynik zgodny z konsensusem, co inwestorzy wykorzystali jako pretekst do odreagowania wczorajszej przeceny o 4,6 proc. Akcje Aliora drożeją dziś o 2 proc. do 56,15 zł. Jednak otworzona w poniedziałek sporych rozmiarów luka bessy na wykresie i przełamane lokalne wsparcie na 57,15 zł nie pozwalają na optymizm. Szanse na mocniejszy ruch do góry są znikome.
Ciężki dzień mają akcjonariusze Brastera. Po tym jak spółka poinformowała, że nie ma środków na wykup obligacji o wartości 10,5 mln zł i chce przesunąć ich wykup z 29 maja na… 29 listopada 2020 roku, akcje Brastera tanieją o 10,5 proc. do 1,862 zł.