
PKO BP: RPP wznowi obniżki stóp procentowych w lipcu 2025 r.
– W ostatnich miesiącach z RPP płyną coraz bardziej jastrzębie sygnały, a okres stabilizacji stóp na poziomie 5,75 proc. jest już prawie tak długi jak czas, kiedy były utrzymywane na maksymalnym w tym cyklu poziomie 6,75 proc. Rada z zadowoleniem odnotowała spadek inflacji do celu, jednak podkreśla, że jest on przejściowy oraz zwraca uwagę na utrzymującą się niepewność, związaną m.in. z wpływem polityki fiskalnej i regulacyjnej na procesy cenowe, a także z tempem ożywienia gospodarczego w Polsce oraz sytuacją na rynku pracy – czytamy w kwartalniku makroekonomicznym banku.
Według analityków, tempo wzrostu wynagrodzeń w 2025 będzie już wyraźnie jednocyfrowe, co w połączeniu z oczekiwanym wzrostem wydajności pracy przyczyni się do ograniczenia dynamiki jednostkowych kosztów pracy. Pomimo tego, już w zasadzie nikt w RPP nie wskazuje na możliwość obniżki stóp w tym roku, a prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński stwierdził wprost, że prawdopodobieństwo takiego ruchu jest zerowe, podkreślili.
– Zakładaliśmy, że trendy makroekonomiczne, korzystniejsze z punktu widzenia inflacji od założeń RPP, ‚zmiękczą’ jej nastawienie. Nasz scenariusz makroekonomiczny się realizuje, ale Rada wyraźnie usztywniła swoje stanowisko, co sprawia, że trudno już traktować scenariusz obniżki stóp w 2024 jako bazowy. Obecnie uważamy, że wznowienie obniżek stóp procentowych NBP nastąpi w lipcu 2025 – czytamy dalej.
PKO BP podtrzymuje ocenę, że polityka RPP pozostanie mocno restrykcyjna. Realne stopy procentowe są i będą dodatnie, a także zdecydowanie wyższe niż w poprzednich latach.
– Szacujemy, że powrócą one do poziomów notowanych przed dekadą, chociaż od tamtego czasu naturalna stopa procentowa spadła. Szacunki naturalnej stopy wskazują na jej systematyczny spadek spowodowany niższym wzrostem produktywności oraz czynnikami demograficznymi. W opracowaniu NBP szacunki naturalnej stopy w 2022 znajdują się w przedziale od -1,5 proc. do +1,8 proc. i są o ok. 1,5-3 pkt proc. niższe niż przed dekadą. To pokazuje, że obecna polityka NBP jest silnie restrykcyjna, co będzie ograniczać aktywność w gospodarce oraz tłumić inflację – napisano w raporcie.
Główne czynniki niepewności dla prognozy stóp procentowych to:
(1) kształt funkcji reakcji RPP;
(2) skala wzrostu inflacji w II poł. 2024, a następnie tempo dezinflacji w 2025;
(3) obniżki stóp Fed i EBC;
(4) kształtowanie się kursu PLN.
RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75 proc.) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.
Inflacja wyniesie 4,6 proc. r/r w XII 2024, szczyt poniżej 6 proc. – na koniec I kw. 2025
Inflacja konsumencka wyniesie 4,6 proc. r/r na koniec 2024 r.; swój szczyt odnotuje na koniec I kw. 2025, nieznacznie poniżej 6 proc. r/r, a w grudniu 2025 r. obniży się do 3,3 proc. r/r (wobec 2,5 proc. r/r w maju br.), prognozują ekonomiści PKO Banku Polskiego. Według nich, trwały powrót inflacji do akceptowalnego przedziału wahań od celu inflacyjnego (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.) nastąpi w październiku 2025 r.
– Skala niepewności regulacyjnej w zakresie prognoz inflacji na II poł. 2024 sukcesywnie się obniża. Za nami wzrost VAT na żywność, dane za kwiecień i maj sugerują, że jego przesunięcie w ciężar konsumenta będzie silnie rozłożone w czasie. Przed nami (częściowe) odmrożenie cen nośników energii, jednak dzięki ponownemu wprowadzeniu limitów jego przełożenie na inflację, które zobaczymy w lipcu, będzie mniejsze niż dotychczas szacowaliśmy (ok. 1,6 pkt proc. zamiast ok. 2 pkt proc.) – czytamy w kwartalniku makroekonomicznym banku.
Powyższe czynniki, w połączeniu z korzystniejszym punktem startowym, sprawia, że prognoza średniorocznej inflacji na 2024 to wciąż 3,5 proc. – tyle co w poprzednim kwartalniku, w którym bank zakładał przedłużenie obecnych rozwiązań energetycznych do końca 2024 r., podkreślili ekonomiści.
– Oczekujemy, że na koniec 2024 inflacja CPI wyniesie 4,6 proc. r/r, swój szczyt odnotuje na koniec I kw. 2025, nieznacznie poniżej 6 proc. r/r, a w grudniu 2025 obniży się do 3,3 proc. Oczekiwany przez RPP trwały powrót inflacji do akceptowalnego przedziału wahań nastąpi wg nas w październiku 2025, a średniorocznie inflacja CPI będzie naszym zdaniem o 1 pp wyższa niż w 2024 – czytamy dalej.
Za zrewidowaną prognozą stoją:
(1) nieco wyższa niż zakładaliśmy kwartał temu ścieżka cen nośników energii (chociaż efekt szybszego odmrożenia cen częściowo złagodziły lepsze perspektywy w zakresie cen paliw);
(2) nieznacznie niższa ścieżka cen żywności (głównie na skutek niższego punktu startowego)
(3) niższa ścieżka inflacji bazowej, która odzwierciedla zarówno silniejszą dezinflację z ostatnich miesięcy, jak i założenie o słabszym oddziaływaniu presji popytowej.
– Podtrzymujemy, że w II poł. 2024 trend spadkowy inflacji bazowej wyhamuje (a nawet lekko się odwróci na skutek odbudowy popytu), natomiast w 2025 inflacja bazowa powinna spadać w stronę celu inflacyjnego, m.in. dzięki wyraźnemu wyhamowaniu dynamiki jednostkowych kosztów pracy. Źródłem niepewności pozostaje skala wzrostu cen energii po jej pełnym odmrożeniu (od stycznia 2025), obecnie szacujemy ją na ok. 10-15 proc. – napisano dalej w raporcie.
Według prognoz PKO BP, inflacja bazowa (średniorocznie) wyniesie 4,2 proc. w 2024 r. i 3,1 proc. w 2025 r.
Narodowy Bank Polski (NBP) podał wcześniej, że inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 3,8 proc. w maju 2024 r. w ujęciu rocznym wobec 4,1 proc. r/r w poprzednim miesiącu.