W środę Polimex jest od rana najbardziej aktywnym walorem na GPW. Kurs zwyżkuje o blisko 20 proc. po informacji o tym, że spółka dogadała się z bankami i obligatariuszami w sprawie powstrzymania się od egzekwowania zobowiązań spółki. >> Pełna treść komunikatu tutaj.
W komunikacie podano, że łączna ekspozycja finansowa wierzycieli Polimeksu z tytułu udzielonych spółce kredytów i gwarancji oraz wyemitowanych obligacji wynosiła na dzień 24 lipca 2012 r. blisko 2,5 mld zł. Dzięki podpisanej umowie spółka będzie miała cztery miesiące na negocjacje z wierzycielami ostatecznego porozumienia zmieniającego warunki finansowania dłużnego spółki.
W okresie obowiązywania umowy Polimex będzie kontynuować spłatę odsetek, prowizji oraz opłat od istniejącego zadłużenia finansowego. Zapłaci również na rzecz banków opłatę z tytułu zawarcia umowy w wysokości odpowiadającej 0,75 proc. całkowitej ekspozycji banków w stosunku rocznym na dzień 24 lipca 2012 r. W ramach umowy spółka zobowiązała się też ustanowić na rzecz wierzycieli hipoteki łączne na nieruchomościach spółki i jej podmiotów zależnych o wartości około 330 mln zł.
Choć informacja o porozumieniu z wierzycielami nie załatwia wszystkich problemów spółki, rynek zareagował euforią. Przyszłość Polimeksu zależy teraz m.in. od wyniku postępowania ws. kontraktu w Kozienicach, możliwej sprzedaży spółek zależnych oraz efektów rozmów z wierzycielami ws. restrukturyzacji zadłużenia.
– Oceniam, że podpisanie tej umowy jest pozytywną informacją. Warto pamiętać, że ta umowa będzie obowiązywać do końca listopada. A jak wiadomo końcówka roku jest zawsze najgorsza dla spółek z sektora budowlanego. Dopiero od grudnia zaczyna się powrót do lepszej pozycji gotówkowej. Dlatego też trzeba pamiętać, że umowa standstill to jedynie połowa drogi, to nie jest koniec problemów Polimeksu. Teraz spółka musi przedstawić swój plan. Kluczem będzie decyzja KIO w kwestii kontraktu w Kozienicach. Ważne też będzie to, jakie będą efekty rozmów Polimeksu z wierzycielami. Spodziewam się, że spółka będzie dążyć do zawarcia pewnego rodzaju układu i racjonalnym wyjściem będzie zamiana części długu na akcje. Istotna będzie również kwestia sprzedaży spółek zależnych do ARP. – komentuje Piotr Nawrocki, analityk Wood & Company cytowany przez PAP
>> O szczegółach kontraktu pisaliśmy wcześniej. >> Polimex-Mostostal wystrzelił dzięki wygraniu dużego przetargu.
W ocenie analityka spółka ma jednak szanse na rozwiązanie swoich problemów finansowych i przetrwanie na rynku.
– W dalszej perspektywie sytuacja Polimeksu nie wygląda źle. Ma on zbudowany backlog na kolejne lata i kluczem jest zakończenie obecnych nierentownych kontraktów, mam tu na myśli przede wszystkim umowy na drogi. Generalnie uważam, że jak najbardziej jest szansa, żeby ta spółka przetrwała. – ocenia analityk.
>> Droga czy tania? Analiza wskaźnikowa Polimeksu na tle sektora i rynku dostępna jest w serwisie. >> Szczegóły na stronie spółki w StockWatch.pl
