
Paweł Borys, prezes PFR
– Polska potrzebuje ok. 300 mld zł inwestycji, by przejść transformację energetyczną. Nie mam na myśli jedynie samej energetyki, ale obszar ciepłownictwa, transportu, czy chociażby budownictwa i nowoczesnych technologii, które są energooszczędne. Zmierzyliśmy te 300 mld zł z potencjałem spółek, grup energetycznych, funduszy. Ten potencjał wynosi ok. 200 mld zł, więc jest luka ok. 100 mld zł, którą musimy wypełnić – powiedział Borys podczas V Kongresu Bankowości Korporacyjnej i Inwestycyjnej.
Dodał, że blisko połowa tych potrzeb będzie finansowana w formie dłużnej – albo za pośrednictwem kredytów, albo poprzez emisję obligacji przez te spółki na poziomie poszczególnych projektów.
– Mówimy o finansowaniu dłużnym na poziomie 150 mld zł w ciągu 10 lat, aby te inwestycje sfinansować – powiedział prezes PFR.
Dodał, że w grę wchodzą m.in. emisje zielonych obligacji.
– Polska jest pierwszym krajem, który wyemitował green bondsy, mamy już przetarte szlaki – zaznaczył.
Podkreślił, że transformacja energetyczna może być istotną dźwignią rozwoju bankowości korporacyjnej inwestycyjnej w najbliższych latach.
– Zakładamy, że typy projektów będą najróżniejsze, wierzymy w różnorodność OZE – zarówno farmy wiatrowe, duże projekty off-shore’owe idące w miliardy złotych, a także projekty związane z energią słoneczną. Być może za kilka lat okaże się, że jest to najtańsze źródło, ale obecnie jest kapitałochłonne – wskazał prezes.
Zaprezentowany pod koniec listopada 2018 r. projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 r.” przewiduje m.in. spadek udziału węgla w miksie energetycznym do 60 proc. w 2030 r., osiągnięcie 21 proc. udziału odnawialnych źródeł energii (OZE) w końcowym zużyciu energii brutto do 2030 r. oraz uruchomienie pierwszego bloku elektrowni jądrowej o mocy 1-1,5 GW do 2033 r. i bloków o mocy łącznie 6-9 GW do 2043 r. Nakłady inwestycyjne na nowe moce wytwórcze wynikające z PEP do 2040 r. to 400 mld zł.