Tematem dnia na GPW są długo wyczekiwane informacje na temat planów rządu względem OFE. Na sobotniej konferencji PiS prezes Jarosław Kaczyński powiedział, że pieniądze, które pozostały w otwartych funduszach emerytalnych – ponad 145 mld zł – dziś w gruncie rzeczy tracą na wartości. Zamiast tego mogą być podstawą nowych, ważnych przedsięwzięć, które będą budowały siłę polityki gospodarczej i będą wspierały polskie gospodarstwa domowe. Według deklaracji, intencją rządu jest budowa kolejnej formy tzw. trzeciego filaru, czyli dobrowolnych oszczędności emerytalnych. Każda rodzina miałaby dostać część zgromadzonej sumy (nawet 9 tys. zł) w formie oszczędności, ale bez opcji natychmiastowej wypłaty. Prezes Kaczyński powiedział, że te pieniądze będą nie do wyjęcia, ale do oszczędzania. Dodał, że są już gotowe konkretne propozycje, ale nie podał dalszych szczegółów. Według Gazety Wyborczej, rząd zamierza utworzyć jeden Narodowy Fundusz Rozwoju, który będzie zarządzał środkami z OFE. W praktyce oznacza to całkowitą rozbiórkę systemu otwartych funduszy emerytalnych.
W poniedziałek rano w siedzibie GPW Mateusz Morawiecki na konferencji pt. Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju – Program Budowy Kapitału tłumaczył, że nie było i nie ma w planach nacjonalizacji OFE.
– Nie było i nie ma w planach nacjonalizacji OFE, ale mamy bardzo dobry plan jak zbudować polski kapitał. (…) Plan jest, by pieniądze z OFE przekazać Polakom. Dziś są szczątkową formą zanikania filara kapitałowego, nie ma już praktycznie filara kapitałowego, został wcześniej zdemontowany przez poprzednią ekipę rządową. – powiedział minister rozwoju i wicepremier Mateusz Morawiecki.

(Fot. DP/stockwatch.pl)
Wicepremier Morawiecki dodał, że jego plan zakłada również pojawienie się nowych ulg. Wszystko po to, by zachęcić ludzi do systematycznego oszczędzania. Ulgi mogłyby przyjąć postać niższego podatku od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatku Belki.
W południe warszawski parkiet zmaga się z przeceną. WIG20 traci 0,9 proc., mimo iż jeszcze w pierwszej godzinie handlu zniżkował o ponad 2 proc. Najsłabiej radzi sobie segment średnich spółek, gdzie przecena wciąż przekracza 2 proc. O godzinie 12:10 wartość handlu na całym rynku przekroczyła 350 mln zł, co jest wynikiem niemal dwukrotnie większym niż w piątek o tej porze. Warto jednak zauważyć, że mimo wagi problemu, spadki nie są duże. OFE to wciąż ważny gracz na GPW. Na rynku jest duża grupa spółek, w których fundusze emerytalne albo odgrywają znaczącą rolę, albo są większościowymi akcjonariuszami (np. Elektorbudowa (78 proc.), Kęty (71 proc.), Ceramika Nowa Gala (59 proc.), Robyg (57 proc.), Ferro (56 proc.), ABPL (55 proc.), Sanok (53 proc.), Agora (50 proc.), czy Comp (45 proc.)).
Dynamiczną przeceną poniedziałkową sesję zaczęła również polska waluta, ale po porannym wystrzale kurs złotego szybko zawrócił w okolice piątkowych poziomów. W południe zmiany na poszczególnych parach ze złotym zamykają się w przedziale 0,3-0,4 proc. Na zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego zareagował Citibank. Biuro zaleca sprzedaż polskiego złotego w parze z euro, z celem na poziomie 4,50. Zdaniem banku, plan wicepremiera w dobie niepewnej przyszłości Unii Europejskiej i olbrzymich potrzeb polskiego budżetu stanowi istotny czynnik ryzyka.
Na GPW słabą sesję zalicza sektor bankowy. Przedstawiciel Kancelarii Prezydenta powiedział, że prace nad ustawą frankową są już na ukończeniu i projekt wkrótce trafi do Sejmu. Przemysław Bryksa dodał, że presję wywarł wynik referendum w Wlk. Brytanii. Intencją Kancelarii Prezydenta jest, aby ustawa frankowa obowiązywała od początku 2017 roku. Plan zakłada zwrot spreadów i przewalutowanie po kursie sprawiedliwym. Oddanie nieruchomości w zamian za umorzenie kredyty będzie możliwe tylko w wyjątkowych przypadkach. W poniedziałek banki z największą ekspozycją na kredyty walutowe tracą na wartości: PKO BP, mBank, Getin Noble Bank i Millennium.
Pozytywnym bohaterem poniedziałkowej sesji jest KGHM. Notowania lubińskiego koncernu wspierają trwające cały ubiegły tydzień wzrosty cen miedzi w Stanach Zjednoczonych. W sumie czerwony metal ma już za sobą trzy tygodnie wspinaczki. Presja wzrostowa to przede wszystkim efekt spekulacji sugerujących, że władze Chin zdecydują się na kolejne działania stymulujące gospodarkę. W piątek te oczekiwania zostały dodatkowo podsycone słabym finalnym odczytem indeksu PMI dla przemysłu Chin za czerwiec.
O 2,6 proc. tanieją dziś akcje Energi i są o krok od historycznych minimów. Minister energii Krzysztof Tchórzewski poinformował na konferencji prasowej, że koszt budowy bloku w należącej do gdańskiego koncernu energetycznego elektrowni Ostrołęka wyniesie co najmniej 5,5 mld zł. Według deklaracji, połowa tej kwoty będzie poniesiona przez inwestora spoza spółki, wskazanego przez Skarb Państwa.
Ponad 8,5-proc. wzrost zalicza Echo Investment. W ubiegły piątek miało miejsce odcięcie gigantycznej dywidendy, której stopa przekraczała 50 proc. Jednocześnie deweloper uzyskał pozwolenie na budowę biurowca Sagittarius Business House we Wrocławiu. Obiekt ma być wybudowany do końca ’18. Łączna powierzchnia najmu ma wynosić ok. 24 tys. mkw.