Według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych spadła w czerwcu o 2,7 proc. r/r, a w ujęciu miesięcznym spadła o 5,9 proc. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 2,7 proc. wyższym niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku i o 2 proc. niższym w porównaniu z majem br. Spadek produkcji sprzedanej odnotowano w 20 spośród 34 działów przemysłu (w ujęciu rocznym) w czerwcu 2019 r.
Analitycy oczekiwali w związku z mocnym negatywnym efektem kalendarza silnego spadku dynamiki produkcji przemysłowej – (czerwiec liczył dwa dni robocze mniej niż przed rokiem), ale skala spadku zaskoczyła. Część ekonomistów ocenia spadek dynamiki przemysłu jako efekty jednorazowe – (dni robocze, święto Boże Ciało, i silne upały) i oczekuje jej odbicia w kolejnych miesiącach.
Zdaniem analityków, największe spadki dynamik występujące w produkcji odzieży (-13,5 proc. r/r), metali (-11,1 proc. r/r), wydobyciu węgla (-10,7 proc. r/r) oraz produkcji pojazdów samochodowych (-8,5 proc. r/r) nie wskazują na utratę odporności polskiej gospodarki w czerwcu na spowolnienie strefy euro i globalnej koniunktury. Natomiast podkreślają, że sytuacja w światowym handlu – największy czynnik ryzyka dla perspektyw wzrostu produkcji przemysłowej w najbliższych miesiącach będzie się utrzymywał.
Ekonomiści są zdania, że czerwcowe dane płynące z polskiej gospodarki nie powinny zmienić obecnej narracji członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Analitycy oczekują stabilizacji stóp procentowych na obecnych poziomach do końca 2020 roku.