Pierwsza połowa czwartkowej sesji na giełdzie w Warszawie upłynęła pod znakiem wzrostów. O godzinie 12:30 indeks WIG20 zyskiwał 1 proc. i testował poziom 2.286,95 pkt., rosnąc trzecią kolejną sesję i zbliżając się do lokalnego szczytu z początku miesiąca (2294,15 pkt.). WIG rósł o 0,84 proc. do 58.116,28 pkt., mWIG40 o 0,5 proc. do 3.937,06 pkt., a sWIG80 o 0,22 proc. do 10.949,17 pkt.
Zauważalnie lepsze zachowanie giełdowych blue chipów niż spółek średnich i małych od razu sugeruje, że przyczyna wzrostów może leżeć poza granicami Polski. I tak faktycznie jest. Zielony kolor na GPW to w głównej mierze zasługa poprawy koniunktury na rynkach globalnych. W tym przede wszystkim wczorajszych mocnych wzrostów na Wall Street, które dają nadzieję na kontynuację trendu wzrostowego w kolejnych dniach i tygodniach.
Środowa sesja na Wall Street przyniosła bardzo silne wzrosty tamtejszych indeksów. S&P500 zamknęła dzień zwyżką o 2,3 proc., Średnia Przemysłowa o 2,5 proc., a technologiczny Nasdaq Composite zyskał aż 2,95 proc. Impulsem do tak wzmożonych zakupów akcji były słowa Jerome Powella. Prezes Fed, przemawiając podczas spotkania zorganizowanego przez Economic Club of New York powiedział, że stopy procentowe w USA znajdują się nieco poniżej poziomu neutralnego. Oznacza to sporą zmianę retoryki na przestrzeni niespełna dwóch miesięcy. Jeszcze w październiku Powell twierdził, że stopy są „dalekie od poziomu neutralnego”. Oczywiście ta wczorajsza wypowiedź nie zmienia oczekiwań co do grudniowej podwyżki stóp procentowych przez Fed. Jednak już ogranicza oczekiwania co do liczby podwyżek w 2019 roku. Szczególnie teraz, gdy bardzo silne spadki cen ropy na świecie sprowadziły jej notowania do poziomów najniższych od jesieni 2017 roku, co w przyszłości ograniczy presję inflacyjną.
Zmiana retoryki przez szefa Fed stała się impulsem do wzrostów na Wall Street. Jednocześnie dała też nadzieję na to, że niedawny zwrot tamtejszych indeksów z poziomu październikowych minimów okaże się trwałą tendencją, a rynek podąży ścieżką wydeptaną na początku roku. Wtedy, po silnych spadkach na przełomie stycznia i lutego, których obecnym odpowiednikiem była przecena z października, kolejne miesiące upłynęły pod znakiem spokojnych wzrostów i powrotu do rekordowo wysokich poziomów. Powtórzenie takiego scenariusza wsparłoby nastroje na innych giełdach. W tym na GPW.
Jest jeszcze jeden warunek realizacji przez Wall Street (i inne giełdy) powyższego scenariusza. Mianowicie prezydent Trump nie może włożyć przysłowiowego kija w szprychy. Byłaby nim eskalacja wojen handlowych. Może do tego dojść, jeżeli podczas najbliższego spotkania prezydentów USA i Chin w kuluarach szczytu G20, nie dojdzie do jakiegoś szczątkowego porozumienia. Pojawienie się szans na takie przyszłe porozumienie wesprze rynki akcji, otwierając drogę do wzrostów w grudniu.
Ewentualne wzrosty w USA stałyby się impulsem do kupna akcji nad Wisłą. Duże i płynne spółki zyskiwałby w ślad za poprawą nastrojów na świecie. Te mniejsze i średnie, do których sentyment w ostatnich miesiącach pozostaje słaby, a wiara w poprawę wyników nikła, też powinny drożeć. Nie dlatego, że inwestorzy zaczną je lepiej postrzegać. Tylko dlatego, że w bardzo wielu przypadkach ich akcje są bardzo mocno przecenione. Stąd nawet dwumiesięczna wzrostowa korekta na mWIG40 i sWIG80 nie powinna być większym zaskoczeniem.
Dzisiejsza zwyżka indeksu WIG20 to w głównej mierze zasługa spółek paliwowych i banków (na czele z kontynuującym wzrostową korektę Alior Bankiem). W południe akcje PKN Orlen drożały o 1,9 proc., Lotosu o 3,1 proc., Alior Banku o 4,1 proc., a Santander Bank Polska o 2,5 proc. Słabo spisywał się natomiast sektor energetyczny. Akcje PGE, Energi i Tauronu taniały po 0,9 proc.
Na szerokim rynku skalą wzrostu wyróżnia się Groclin. Jego akcje drożeją o 9,5 proc. do 2,64 zł. Spółka poinformowała, że w III kwartale zarobiła netto 8,66 mln zł wobec 1,3 mln zł straty przed rokiem, podczas gdy jej przychody zmniejszyły się do 46,33 mln zł z 68,84 mln zł rok wcześniej. Wykazane zyski pokazują, że podjęta restrukturyzacja przynosi efekty.