Po dobrych wynikach za II kwartał doszło do roszad w akcjonariacie Ferro. Pakiet 650 tys. akcji (3,1 proc.) sprzedał za pośrednictwem spółki zależnej Andrzej Hołój, przewodniczący rady nadzorczej. Walory odsprzedano po cenie 12,01 zł/sztuka, co w sumie dało 7,8 mln zł. Po tej transakcji szef rady nadzorczej posiada już tylko bezpośrednio akcje Ferro. To pakiet 800,7 tys. sztuk stanowiący 3,77 proc. w kapitale i głosach na walnym. Karty w akcjonariacie rozdają rodzime fundusze. W sumie dysonują udziałem bliskim 55 proc. Największym akcjonariuszem jest Nationale Nederlanden OFE – 17,7 proc. udziałów.
– Informacja negatywna, gdyż Andrzej Hołój jest jednym z założycieli spółki, który jeszcze jest obecny w akcjonariacie. – komentuje Marcin Stebakow, analityk DM BPS.
(Fot. DP/StockWatch.pl)
Ferro ma za sobą udane półrocze. W II kwartale 2016 roku producent armatury sanitarnej wypracował przychody wyższe r/r o 15 proc., co dało w rezultacie 81,6 mln zł. W podobnym tempie rósł zysk operacyjny, który wyniósł 9,3 mln zł. Na czysto grupa zarobiła 6,8 mln zł (+14 proc.). W całym I półroczu zysk netto wzrósł około 25 proc. do 14,9 mln zł. W ostatnim raporcie widać też przyrost cash flow operacyjnego do 14,3 mln zł z 12,8 mln zł. Do tego środki pieniężna na koniec czerwca wyniosły 10,5 mln zł i skoczyły blisko 70 proc. wobec stanu z końca 2015 r.
W minionym półroczu przychody Ferro wzrosły o 15 proc. do 162,5 mln zł. Sprzedaż zagraniczna grupy wyniosła 98,3 mln zł. Kluczowe rynki zagraniczne to czeski (45,8 mln zł), rumuński (24,9 mln zł) i słowacki (14 mln zł). Spółka myśli o ekspansji na nowe rynki i na celowniku znajdują się kraje bałtyckie. Obecnie organizuje struktury sprzedażowe w Bułgarii. >> Więcej na temat sytuacji fundamentalnej spółki przeczytasz tutaj
W piątek akcje spółki próbują zyskiwać na wartości i kierować się w stronę historycznych szczytów. W skali ostatnich 3 miesięcy zwyżka sięga 27 proc.
