Pod koniec środowej sesji Tarczyński pochwalił się nową umową z największą w Polsce siecią dyskontów spożywczych. Producent kabanosów dostarczy do Biedronce towary za ok. 80 mln zł. Wartość nowej umowy odpowiada 15 proc. przychodów uzyskanych w całym 2015 roku (542 mln zł).
– Szacowana wartość zawartej umowy w przedziale 12 miesięcy wynosi 80 mln zł. Jednakże obecnie wartość współpracy nie jest możliwa do ustalenia w sposób ścisły, w związku z czym ww. wartość ma charakter szacunkowy i ostatecznie może różnić się od podanego wyżej szacunku. – czytamy w komunikacie.
Negocjacje między Tarczyńskim a Biedronką trwały od kilku miesięcy. Giełdowa spółka w ramach próby zrealizowała pierwszą dostawę we wrześniu 2016 r. Wartość umowy była jednak owiana tajemnicą.
Zarząd już wtedy sygnalizował, że liczy na stałą współpracę z JMP.
Biedronka odgrywa istotną rolę na mapie dystrybutorów w branży spożywczej. Swoje miejsce na półce mają tam konkurenci Tarczyńskiego – Sokołów czy Kania. Dotychczas największym odbiorcą Tarczyńskiego w była grupa Lidl, która w 2015 roku odpowiadała za ponad 1/4 przychodów ze sprzedaży.
Reakcja inwestorów na komunikat była błyskawiczna. W szczytowym momencie akcje Tarczyńskiego drożały o 10 proc. i kosztowały 13,43 zł. Pod koniec sesji zwyżka stopniała, a na zamknięciu jeden walor kosztował 12,90 zł. >> Dołącz do dyskusji na forumowym wątku dedykowanym akcjom Tarczyńskiego