
(Źródło: Donald Trump/fb)
Główne amerykańskie indeksy zanotowały w czwartek największe jednodniowe straty od pamiętnego tąpnięcia z początku lutego. Dow Jones Industrial (DJI) spadł o 2,93 proc. (o 724 pkt.) i zakończył dzień poniżej poziomu 24 tys. pkt. Indeks S&P 500 (SPX) skurczył się o 2,52 proc., a ponad 90 proc. zgrupowanych w nim spółek zakończyła sesję minusie. Niewiele mniejszą przecenę zanotował Nasdaq Composite (-2,43 proc.).
Trump wypowiada wojnę handlową Chinom
Pretekst do masowej wyprzedaży dał prezydent Donald Trump, który poinformował, że zlecił przedstawicielowi biura ds. handlu USA sporządzenie listy ceł na chińskie produkty o łącznej wartości 60 miliardów dolarów. Intencją prezydenta USA jest objęcie dodatkową opłatą przede wszystkim tych produktów, co do których istnieje prawdopodobieństwo, że wykorzystano w nich amerykańskie technologie zdobyte w nielegalny sposób. Administracja Trumpa tłumaczy, że w ten sposób chce uniemożliwić Chińczykom zdominowanie takich dziedzin jak robotyka czy sztuczna inteligencja. Prezydent USA chce również ograniczenia możliwości inwestycji Chin w amerykańskie spółki, dług oraz papiery wartościowe.
Pełną listę taryf mamy poznać w przeciągu dwóch tygodni, a następnie ma rozpocząć się miesięczna publiczna dyskusja. Zanim więc cła wejdą w życie, upłynie jeszcze trochę czasu. Mimo to widmo wojny handlowej już podziałało na wyobraźnię inwestorów i skłoniło ich do błyskawicznej ewakuacji z rynku akcji. W czwartek taniały spółki technologiczne po obu stronach Oceanu. Amerykańskie grupy handlowe niedawno wezwały Trumpa do zatrzymania planu taryfowego, ostrzegając, że wywoła on reakcję łańcuchową o poważnych konsekwencjach dla gospodarki USA i całego świata. >> Czytaj więcej: Trump rozpoczyna wojny handlowe