W niebezpiecznym tempie rośnie wartość niewykupionych obligacji Hawe. W poniedziałek w nocy telekom poinformował, że nie wykupił papierów serii K_01 o wartości nominalnej 20,8 mln zł. Termin ich spłaty przypadał 8 sierpnia, czyli w sobotę. Zgodnie z warunkami emisji obligacji, papiery powinny być spłacone w pierwszym dniu roboczym po dniu wykupu, czyli 10 sierpnia.
Hawe poinformowało, że powody opóźnienia wykupu obligacji są tożsame do tych, jakie spółka przytaczała przy okazji poprzednich defaultów, czyli dysproporcji w rozliczaniu kontraktów z województwami warmińsko-mazurskim i podkarpackim na budowę sieci światłowodowej, która ma zapewnić szerokopasmowy dostęp do internetu. Na początku sierpnia telekom podał, że Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe Sp. z o.o. zrealizowały projekt wart 257,07 mln zł w województwie warmińsko-mazurskim w 99,98 proc. Tymczasem stopień rozliczenia wynosi 59 proc. Jeszcze większa dysproporcja utrzymuje się przy drugim dużym zleceniu realizowanym w województwie podkarpackim. Według wyliczeń Hawe, stopień zaawansowania realizacji projektu wartego 252,7 mln zł sięga 87,5 proc. Spółka na chwilę obecną rozliczyła go w zaledwie 12 procentach. Zarząd Hawe ponownie obiecał, że zintensyfikuje działania związane ze sprzedażą infrastruktury telekomunikacyjnej.>> Na temat bieżącej sytuacji Hawe żywo dyskutują użytkownicy forum akcji StockWatch.pl
– Wobec ustępujących zakłóceń w rozliczeniu projektów budowy sieci szerokopasmowej, spółka zamierza zintensyfikować działania związane ze sprzedażą posiadanej przez grupę kapitałową infrastruktury telekomunikacyjnej, w celu umożliwienia jak najszybszej spłaty obligatariuszy. O efektach podjętych działań spółka będzie na bieżąco informowała w formie raportów bieżących systemu ESPI. – czytamy w poniedziałkowym komunikacie.
Sierpniowe serie L_01 i K_01 to nie jedyne zmartwienia telekomu. Za dwa dni (13 sierpnia) spółka powinna wykupić papiery K_02 o wartości nominalnej 5 mln zł. Jeśli terminu nie dotrzyma, co aktualnie jest wysoce prawdopodobne, wówczas wartość niewykupionego długu urośnie do kwoty 34,1 mln zł plus odsetki. Zarząd Hawe w ubiegłotygodniowym dementi zapewniał, że spekulacje na temat możliwości złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości układowej są nieuprawnione. Jednak czarna seria telekomu zdaje się podważać twierdzenia władz spółki.
O sytuacji Hawe głośno jest już od roku. Grupa po wybuchu tzw. afery podsłuchowej, w której głównym oskarżonym jest Marek Falenta rozpoczęła poszukiwania nowego inwestora. Ostatecznie brak zainteresowania wśród poważnych graczy sprawił, że spółka zwróciła się po kapitał do inwestorów. Sierpniowe walne telekomu dało zielone światło na emisję do 160,85 mln nowych akcji po nominale 1 zł. Dzień prawa poboru ustalono na 19 sierpnia. W międzyczasie w akcjonariacie spółki doszło do poważnych roszad. W sierpniu należący do Falenty Trinitybay Investments (14,37 proc. akcji Hawe) przeszedł za 500 zł w ręce Tele-Polska Holding. Inwestycja giełdowej spółki okazała się krótkoterminowa. O szybkim pozbyciu się akcji przesądziło fiasko rozmów Tele-Polska Holding z Alior Bankiem ws. warunków finansowania projektu. Ostatecznie po dwóch tygodniach TPH sprzedało udziały w cypryjskim funduszu za 500 zł na rzecz tajemniczego cypryjskiego podmiotu pod nazwą Misami Ltd. Na początku tego tygodnia pojawiła się informacja, że 9 proc. akcji Hawe, które były zabezpieczeniem kredytów Marka Falenty w Alior Banku, trafiło w ubiegłym tygodniu na rynek.
W poniedziałek walory Hawe potaniały o 1,25 proc. do 0,79 zł. Znacznie gorzej prezentuje się stopa zwrotu za ostatni miesiąc, która obecnie wynosi minus 40,7 proc.