
(Fot. Daniel Paćkowski)
Weekend przyniósł wielką ulgę dla obligatariuszy e-Kancelarii, a szczególnie tych, którzy posiadają papiery serii M (EKA1014). Jeszcze w ubiegłym tygodniu, po ogłoszeniu wyników subskrypcji obligacji serii S1, inwestorzy mieli spore obawy o powodzenie wykupu. Emisja papierów serii S1 pozwoliła na zrolowanie części trzech serii (M, N i L) o łącznej wartości nominalnej 2,1 mln zł. Część przypadająca na EKA1014 to 0,51 mln zł.
Punktem zwrotnym okazał się sobotni komunikat, w którym e-Kancelaria poinformowała o sprzedaży aktywów o znaczącej wartości. Pod tym hasłem kryły się transakcje dotyczące dwóch pakietów wierzytelności na kwotę 10 mln zł. Środki te w zupełności wystarczą do spłaty zapadających w tym roku serii. Dla porównania warto dodać, że sprzedane wierzytelności w księgach były wyceniane na nieco ponad 34 mln zł. Spółka przyznała, że w związku z tym transakcja będzie miała wpływ na wynik finansowy w kolejnych okresach rozliczeniowych. Dodatkowo sprzedaż przełoży się na wycenę certyfikatów inwestycyjnych funduszu, co również znajdzie odzwierciedlenie w wynikach finansowych spółki. Należy pamiętać, że dotychczas e-Kancelaria bardzo często po zakupie nowego portfela wierzytelności dokonywała przeszacowania w górę wartości i wykazywała w ten sposób zysk.>> Wszystkie serie obligacji e-Kancelarii sprawdzisz tutaj
– Sprzedaż wierzytelności o wartości bilansowej ponad 34 mln zł za kwotę 10 mln zł oznacza, że spółka wykaże z tej transakcji 24 mln zł straty, która przejdzie przez rachunek wyników. Co więcej, strata spowoduje spadek kapitału własnego grupy znacząco poniżej zera. Podobnego efektu można się spodziewać jeśli chodzi o samą spółkę dominującą. Wartość dyskonta jest zaskakująco duża, nawet biorąc pod uwagę trudną sytuację negocjacyjną spółki, i w mojej opinii świadczy o bardzo agresywnej wycenie posiadanych wierzytelności. – komentuje Paweł Bieniek, analityk, StockWatch.pl.
Rynek obligacji kolejny raz znalazł się na celowniku hakerów. Giełda na dwa dni sesyjne straciła kontrolę nad serwisem gpwcatalyst.pl. Na dodatek z dostępnych informacji wiadomo, że podczas ataku wykradziono część danych. Do sieci wyciekła porcja informacji produkcyjnych, o architekturze IT, loginów osób z instytucji finansowych oraz maile pracowników GPW. Zarząd Giełdy nie poinformował inwestorów o incydencie oficjalnym kanałem ESPI. W lakonicznym komunikacie prasowym stwierdzono jedynie, że zaistniała sytuacja pozostaje bez wpływu na prawidłowe funkcjonowanie i bezpieczeństwo systemu transakcyjnego. Inwestorzy przez cały czwartek i piątek zamiast komunikatów bieżących spółek czy notowań obligacji oglądali zdjęcia z bojownikami Państwa Islamskiego. Informacja zawarta pod każdym ze zdjęć nie pozostawia wątpliwości, że hakerzy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Prace nad przywróceniem działania strony trwały przez cały weekend, ale ostatecznie (do poniedziałku rano) nie udało się przywrócić normalnego wyglądu serwisu.
To już drugi w tym roku atak hakerski. Pierwszy miał miejsce pod koniec sierpnia i dotyczył wszystkich stron internetowych warszawskiej GPW. Wówczas za akcją stał Cyber Berkut, który żądał natychmiastowego wydalenia polskich najemników z terytorium Ukrainy oraz zaprzestania ślepego wspierania faszystowskiej władzy na Ukrainie. Hakerzy zablokowali serwis na kilkadziesiąt minut.
>> Odwiedź najpopularniejsze w Polsce forum dedykowane rynkowi Catalyst. >> Zajrzyj na forum obligacji w portalu StockWatch.pl
Poniżej przegląd pozostałych ważnych informacji ze spółek związanych z rynkiem Catalyst w telegraficznym skrócie.
- Echo Investment – ostatnia transza obligacji dewelopera rozeszła się jak świeże bułeczki. W okresie subskrypcji zapisy złożyło 420 inwestorów na 715.596 obligacji, a puli było 500 tys. sztuk. Średnia stopa redukcji wyniosła 30 proc. Poprzednie serie również cieszyły się dużym wzięciem, ale żadna z nich nie rozeszła się tak szybko. Na uplasowanie papierów serii C o wartości 75 mln zł Echo potrzebowało tygodnia. Z kolei zapisy na papiery z pierwszej i drugiej transzy trwały po dwa dni. Dotychczas tak ekspresowym tempem subskrypcji mógł się pochwalić tylko PKN Orlen.
- 4fun Media – to kolejna spółka z głównego parkietu, która wychodzi do inwestorów z publiczną ofertą obligacji. Zgodnie z podjętą uchwałą, producent tematycznych kanałów telewizyjnych wyemituje nie mniej niż 3 tys. i nie więcej niż 6 tys. obligacji serii A zabezpieczonych, o wartości nominalnej 1 tys. zł każda. Obligacje będą oprocentowane według stałej stopy procentowej w wysokości 8 proc. w stosunku rocznym. Odsetki wypłacane będą z dołu w okresach co 3 miesiące. Zabezpieczeniem obligacji będzie zastaw rejestrowy ustanowiony na udziałach w spółce zależnej Program Sp. z o.o. o wartości ok. 9,9 mln zł. Papiery będą emitowane na 36 miesięcy z wbudowaną opcją przedterminowego wykupu. Spółka nie wyznaczyła jeszcze terminu rozpoczęcia emisji.>> Szczegóły znajdziesz w komunikacie
- Pragma Inkaso – spółka podjęła uchwałę w sprawie emisji 10 tys. obligacji serii D o wartości nominalnej 1 tys. zł każda. Próg dojścia do skutku przewiduje objęcie min. 8 tys. papierów. Celem emisji jest sfinansowanie zakupu certyfikatów inwestycyjnych Pragma 1 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Funduszu Sekurytyzacyjnego oraz finansowanie bieżącej działalności operacyjnej. Środki pozyskane przez Pragma 1 FIZ Niestandaryzowany Fundusz Sekurytyzacyjny zostaną przeznaczone na zakup portfeli wierzytelności.>> Uchwałę i szczegóły emisji znajdziesz tutaj
- Włodarzewska – w serwisie pojawiła się analiza wypłacalności grupy kapitałowej Włodarzewska SA na podstawie danych finansowych z raportu za I półrocze 2014 roku >> Zobacz tutaj