Menedżerowie Libetu na decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów czekali blisko cztery miesiące. Ostatecznie UOKiK dał zielone światło na finalizację wykupu menedżerskiego (Management Buy Out – MBO) przez członków zarządu i rady nadzorczej spółki. W efekcie Thomas Lehmann, Ireneusz Gronostaj i Jerzy Gabrielczyk są pierwszą siłą w akcjonariacie z łącznym udziałem 30,06 proc. w kapitale zakładowym. Po stronie sprzedającego był IAB Financing Sarl, który posiadał 42,2 proc. akcji. Podmiot należy do funduszu private equity, Innova Capital. O transakcji było wiadomo już w drugiej połowie kwietnia 2014 r., ale jej finalizacja była uzależniona od zgody UOKiK.
– Zgoda Urzędu przesądza o tym, że będziemy związani ze spółką w dłuższej perspektywie, dysponując największym pakietem akcji. Doskonale znamy zarówno branżę, jak i sam Libet. Jesteśmy przekonani o jego potencjale i chcemy konsekwentnie realizować przyjętą przez nas strategię. – powiedział Thomas Lehmann, prezes zarządu Libet SA.
>> Wskaźnik C/WK spółki to 0,68 przy średniej dla sektora 0,84 >> Analizę wskaźnikową Libetu przed wynikami za II kwartał znajdziesz w StockWatch.pl
Warto przypomnieć, że w maju w akcjonariacie Libetu ujawnił się fundusz ING PTE. Instytucja dokupiła pakiet akcji spółki, zwiększając zaangażowanie z 4,93 proc. do 5,66 proc. w głosach na WZA. Drugą pozycję w akcjonariacie posiada Legg Mason TFI SA z pakietem 17,85 proc. akcji.
W środę kurs akcji Libetu trzyma się poziomu wczorajszego zamknięcia. Jeden walor jest wyceniany na 2,80 zł. W tym roku akcje producenta kostki brukowej radzą sobie ze zmiennym szczęściem. Ostatecznie wynik liczony od początku stycznia to nieco ponad 4 proc. na minusie. Libet opublikuje raport za I półrocze 2014 roku 28 sierpnia.