Grzegorz Stefański, prezes zarządu Urteste
StockWatch.pl: Jak powstało Urteste i kiedy firma rozpoczęła prace nad projektami?
Grzegorz Stefański: Pomysł na założenie Urteste zrodził się z potrzeby opracowania skutecznego testu do diagnostyki raka trzustki. Rak trzustki jest jednym z najgorzej rokujących nowotworów. W 2020 r. na ten nowotwór na świecie zmarło blisko 500 tys. osób. Obecnie na rynku nie ma żadnego testu wykrywającego raka trzustki, który mógłby być stosowany jako test przesiewowy. Czytając publikacje na temat rozwijanych metod dotarłem do prof. Adama Lesnera i jego zespołu. Pan Profesor jest światowym autorytetem w zakresie badań nad enzymami proteolitycznymi oraz ich aktywności w procesie chorób nowotworowych. Wspólnie z Profesorem oraz dr Natalią Grubą, współtwórczynią technologii oraz doświadczonym menedżerem Tomaszem Kostuchem w 2019 r. założyliśmy Urteste. Na początku celem spółki było opracowanie testu właśnie na raka trzustki. W trakcie prowadzonych badań potwierdziło się, że możemy również rozwijać równolegle testy na inne nowotwory. W następstwie tego zaczęliśmy dopracowywać metodologię dochodzenia do potencjalnych związków i w tej chwili spółka ma w swoim portfolio łącznie 15 celów diagnostycznych na różnych etapach rozwoju, na najczęściej występujące rodzaje nowotworów.
Urteste prowadzi prace badawczo-rozwojowe w trzech projektach: Panuri, Easy-Test i Finder. Proszę przybliżyć każdy z nich.
Zgadza się. Najbardziej zaawansowanymi projektami spółki są Panuri oraz Easy-Test. Celem projektu Panuri jest opracowanie testu stosowanego w diagnostyce raka trzustki, zaś celem projektu Easy-Test jest opracowanie testu stosowanego w diagnostyce raka prostaty. W ramach projektu Finder pracujemy nad testami diagnostycznymi dla 13 nowotworów takich jak: rak nerki, jelita grubego, płuca, dróg żółciowych, wątroby, jajnika, trzonu macicy, żołądka, przełyku, piersi, białaczka, chłoniak, glejak.
Jak bardzo zaawansowane są prace na poszczególnych projektach i jak rysują się perspektywy na ich komercjalizację?
Obecnie w ramach projektów Panuri i Easy-Test prowadzone są eksperymenty medyczne, w którym uczestniczy odpowiednio 330 i 165 ochotników. Celem prowadzonych badań jest ocena czułości i swoistości testów oraz porównanie czułości i swoistości testów względem dostępnego na rynku markera CA19-9 u pacjentów z rakiem trzustki oraz markera PSA u pacjentów z rakiem prostaty. Spodziewamy się wyników tych badań jeszcze w tym roku. Chciałbym podkreślić, że wyniki parametrów czułości i swoistości jakie osiągaliśmy we wcześniej przeprowadzonych badaniach laboratoryjnych dla obu testów na grupie kilkudziesięciu pacjentów były dla nas bardzo satysfakcjonujące. Z kolei w projekcie Finder opracowaliśmy już kandydatów na testy dla raka jelita grubego, nerki, płuca, wątroby oraz dróg żółciowych. Szacujemy, że będziemy gotowi do komercjalizacji naszych projektów za 2-3 lata.
Zapotrzebowanie na szybkie i tanie testy wykrywające nowotwory z pewnością jest olbrzymie. Czy z tą metodą spółka chce być pierwsza na rynku? Jaki jest status walidacji wykorzystywanej technologii?
Zapotrzebowanie jest ogromne ze względu na epidemię chorób nowotworowych. Choroby nowotworowe są drugą najczęstszą przyczyną zgonów na świecie. W 2020 r. na świecie z powodu chorób nowotworowych umarło około 10 mln ludzi. Według danych rynkowych w 2040 r. liczba ta ma wzrosnąć do ponad 16 mln. Rozwijana przez nas technologia polega na wykrywaniu nowotworów przy pomocy pomiaru aktywności enzymów obecnych w moczu. Test Urteste przy reakcji z enzymem rozpada się na dwie części i powoduje zmianę intensywności barwy moczu, która świadczy o występowaniu nowotworu u pacjenta. Na świecie pracuje kilka grup naukowców i firm badawczo-rozwojowych nad rozwiązaniami w tym obszarze tj. specyficznej aktywności enzymatycznej w chorobach nowotworowych. Jednakże rozwiązanie technologiczne Urteste jest unikalne i oparte o własne know-how. Opracowana przez spółką biblioteka związków pozwala na coraz sprawniejsze otrzymywanie kandydatów na nowe testy. Według nas technologia Urteste może być potencjalnie atrakcyjną dla dużych graczy branżowych działających w obszarze diagnostyki.
Jak wygląda kwestia konkurencji? Które duże firmy prowadzą badania nad podobnymi projektami?
W 2020 r. Illumina próbowała przejąć firmę Grail za 8 mld USD, a Exact Sciences przejął Thrive za 2,15 mld USD. Obie przejmowane firmy rozwijają technologię do diagnostyki wielu typów nowotworów z krwi. Na ten moment są to liderzy na rynku diagnostyki nowotworów za pomocą próbek krwi. Co ważne, analitycy spodziewają się dynamicznego wzrostu tego rynku przynajmniej przez najbliższe kilkanaście lat. Według firmy Illumina globalny rynek testów onkologicznych NGS (Next Generation Sequencing) w najbliższych wielu latach ma rosnąć średniorocznie o 27 proc., a w 2035 r. osiągnie wartość 75 mld USD. To pokazuje jak atrakcyjny jest cały rynek testów onkologicznych. Oznacza to, że na rynku będzie miejsce dla wielu różnych testów wykrywających nowotwory, zarówno z krwi oraz tak jak w naszym przypadku z moczu. Różne testy mogą się zatem uzupełniać i wspólnie dawać lepszą wartość diagnostyczną.
Przejdźmy do kwestii finansowych. Firma dotychczas nie korzystała z grantów NCBiR. Jak dotychczas finansowana była spółka i jak istotną rolę odegrał tu fundusz Twiti Investments?
Do tej pory nie mieliśmy potrzeby finansowania prowadzonych prac badawczo-rozwojowych ze środków publicznych, ponieważ finansowanie zapewniał nam nasz akcjonariusz – fundusz Twiti Investments. Do tej pory miały miejsce 4 rundy finansowania. Jeśli chodzi o granty, to należy pamiętać, że w przypadku spółki na wczesnym etapie rozwoju istnieją ograniczenia wynikające z poziomu zaawansowania projektu czy konieczności wniesienia wkładu własnego. Obecnie jesteśmy gotowi do ubiegania się o środki unijne i już rozpoczęliśmy proces przygotowania do aplikacji.
Na ile lat Urteste ma zabezpieczone finansowanie bieżących projektów. Czy w perspektywie 3-4 lat można spodziewać się emisji akcji?
Środki, które chcemy pozyskać z trwającej obecnie publicznej oferty akcji pozwolą nam realizować nasze cele strategiczne przez najbliższe dwa lata. Po tym okresie nie możemy wykluczyć kolejnej emisji akcji. Głęboko wierzymy, że przez te najbliższe dwa lata zrealizujemy kamienie milowe w rozwoju naszej technologii przez co wartość Urteste wyraźnie wzrośnie i ewentualną emisję akcji będziemy przeprowadzali przy adekwatnej wycenie spółki.
Spółka niedawno opublikowała memorandum informacyjne. Kiedy i gdzie będzie można zapisać się na akcje? Czy przewidziano jakieś warunki, np. minimalny zapis na określoną liczbę akcji?
Zapisy dla inwestorów indywidulanych będą prowadzone w dniach 24 czerwca – 2 lipca przez Dom Maklerski BOŚ. Minimalny limit przy zapisach na akcje w transzy małych inwestorów wynosi 20 sztuk, a maksymalny 2.000 sztuk.
Obecni akcjonariusze zadeklarowali roczne lockupy. Czy nie jest to zbyt krótki okres, zważywszy na stopień zaawansowania prac nad projektami i horyzontem pierwszych potencjalnych komercjalizacji?
Chciałbym podkreślić, że my jako założyciele spółki posiadający obecnie 80 proc. akcji Urteste wszyscy mocno wierzymy w sukces spółki i nie mamy planów sprzedaży akcji w dającej się przewidzieć przyszłości nawet po zakończeniu obowiązywania obecnych umów lock-up. Oczywiście w zależności od zaistniałych okoliczności jesteśmy gotowi formalnie zdeklarować dalsze lock-upy.
Urteste chce pozyskać z emisji akcji ok. 9 mln zł. Czy jest „Plan B” na wypadek, gdyby nie udało się zebrać pełnej kwoty? Co wtedy z realizacją projektów?
Planujemy pozyskać 9,1 mln zł netto po uwzględnieniu kosztów emisji. 4,8 mln zł planujemy przeznaczyć na prace badawczo-rozwojowe w projektach Finder, Panuri oraz Easy-Test, 2,1 mln zł na ochronę patentową. 1,2 mln zł chcemy przeznaczyć na ogólne koszty zarządu zaś 1 mln zł na wyposażenie laboratorium badawczego. W ramach Road Show odbyliśmy bardzo dużo ciekawych spotkań. W ich następstwie postanowiliśmy finalnie zwiększyć liczbę oferowanych akcji w transzy dla dużych inwestorów o 10 tys. akcji do 75,2 tys. akcji. Mamy nadzieję, że inwestorzy nas docenią i oferta zakończy się sukcesem.
Wycena spółki po emisji może przekraczać 100 mln zł. To wystarczający poziom, żeby już ubiegać się o debiut na głównym parkiecie. Dlaczego Urteste idzie na NewConnect?
Uznaliśmy, że rynek NewConnect jest najlepszym miejscem do dalszego rozwoju Urteste w perspektywie najbliższych dwóch lat. Chcemy rozwijać spółkę w równym, szybkim tempie i zakładamy, że pobyt na NewConnect nam to umożliwi. Nie wykluczamy przejścia na główny parkiet GPW przy kolejnej rundzie finasowania.
W nawiązaniu do informacji o planach debiutu na GPW, kiedy spółka zamierza przejść na rynek główny GPW? Jakie cele stawiacie sobie przed „dużym” debiutem?
Możemy wstępnie oszacować, że przejście na duży parkiet GPW mogłoby nastąpić w II połowie 2023 r. Chcemy jak najlepiej wykorzystać najbliższe dwa lata i dokonać planowanego postępu w opracowaniu taniej, nieinwazyjnej, prostej w interpretacji, o wysokich parametrach czułości i swoistości technologii do wczesnej diagnostyki najczęściej występujących nowotworów z próbki moczu. Wierzymy, że rynek kapitałowy da nam możliwość realizacji naszego celu, co będzie korzystne dla wszystkich akcjonariuszy Urteste.
>Dziękuję za rozmowę
Polecane linki:
>> Forumowy wątek dedykowany akcjom Urteste
>> Obszerny raport analityczny nt. Urteste i światowego rynku płynnych biopsji przygotowany przez DM BOŚ
>> Analiza IPO: Urteste, czyli polski akcent w badaniach nad wczesną diagnostyką i monitorowaniem terapii onkologicznych
>> Strona internetowa relacji inwestorskich Urteste
