Przygoda z nową emisją Midasa dobiega końca. Na nadchodzący poniedziałek zaplanowany jest przydział nowych akcji, natomiast ich debiut zgodnie z zapisami prospektu szykowany jest na początek kwietnia. Po przydziale spółka poinformuje, czy udało się uplasować całą emisję i ewentualnie jaka wystąpiła redukcja w zapisach dodatkowych.
Do wzięcia było 1 183 733 400 nowych akcji serii D, emitowanych z prawem poboru. Już wiadomo, że Litenite (główny akcjonariusz Midasa, spółka należąca w 49 proc. do zależnej od Polkomtela spółki LTE Holdings), obejmie 781 234 152 szt. akcji w ramach potrącenia wierzytelności. W ten sposób Midas odkupi Aero2, które jest strategicznym podmiotem dla realizacji zamierzeń funduszu – posiada częstotliwość w paśmie 900 MHz umożliwiającą przesył danych w technologii HSPA+ oraz własną infrastrukturę w postaci kilkuset stacji bazowych.
>> Emisję NFI Midas śledziliśmy na bieżąco. >> Zobacz przegląd najważniejszych informacji o spółce.
Patrząc na spory wzrost notowań Midasa w ostatnich tygodniach można przypuszczać, że nie powinno być problemu z domknięciem nowej emisji, w której akcje były sprzedawane po 0,70 zł, po cztery na każde prawo poboru. Na piątkowej sesji rynek wycenia walory spółki na 1,05 zł. Obecna kapitalizacja spółki wynosi około 316 mln zł. Gdyby nowa emisja zakończyła się pełnym sukcesem, to kapitalizacja podskoczyłaby w okolice 1,6 mld zł, przy uwzględnieniu obecnego kursu na giełdzie.
Inwestorzy, którzy kupili nowe akcje czekają na ich debiut, ale także zadają sobie pytanie, kiedy Midas zacznie zarabiać na usłudze szybkiego internetu bezprzewodowego. Odpowiedź nie jest prosta i nawet eksperci mają z tym sporo problemów.
– Trudno precyzyjnie określić kiedy to nastąpi. Spółka jest w trakcie budowy sieci, a rentowność jest zależna od tego jak szybko uda się im uzyskać właściwą liczbę klientów. Obecnie jest ich około 80 tys. Produkt jest bardzo dobry, ale na rynku jest zbyt krótko, aby można było prześledzić historię jego sprzedaży. Moje szacunki mówią o 740 tys. klientów na koniec roku. Na razie jednak Midasa czekają spore nakłady związane z budowaniem nowych stacji, gdyż nie obejmuje on całej Polski swym zasięgiem. Powinien tego dokonać w ciągu 3 lat. Sądzę, że w perspektywie najbliższych lat spółka może wykazać pierwsze zyski operacyjne. Docelowo być to bardzo rentowny biznes. Rentowność netto może oscylować na poziomie 30-40 proc. – uważa Hanna Kędziora, analityk Trigon DM.
W piątkowym komunikacie Midas poinformował, że spółka zależna Mobyland otrzymała od Polkomtela zamówienie na usługi transmisji danych w wysokości 11 milionów GB, za łączną kwotę 101,7 mln zł netto. Spółki zawarły ponadto 5-letnią umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych na warunkach hurtowych. Przypomnijmy, że Mobyland w listopadzie podpisał list intencyjny z Polkomtelem. Celem listu było określenie zasad współpracy firm przy ustalaniu szczegółów dotyczących świadczenia usług hurtowej bezprzewodowej transmisji danych w sieci eksploatowanej przez Mobyland, w paśmie 900 MHz w technologii HSPA+ oraz w paśmie 1800 MHz w technologii LTE.
Najnowsze wieści z otoczenia spółki są korzystne. Jak wynika z wypowiedzi prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej dla Radia PiN z 8 marca, przetarg na częstotliwości LTE planowany na połowę roku, jest przesunięty na IV kwartał 2012 roku. Daje to Midasowi kolejne kilka miesięcy przewagi nad konkurencją, która również chce wejść na rynek szerokopasmowego mobilnego internetu.
Pełna rozmowa na kanale Radia PiN w YouTube.