Kurs dystrybutora leków od połowy listopada zeszłego roku zmaga się z korektą wcześniejszych wzrostów. Popyt biernie przyglądał się przecenie, tylko sporadycznie próbując inicjować odreagowanie. Dużo bardziej zdecydowana ofensywa kupujących ruszyła dopiero po dotarciu kursu do istotnego wsparcia na 206,58 zł. Na ostatniej sesji ubiegłego tygodnia kupujący powalczyli o dolny cień i wyciągnięcie notowań powyżej naruszonego wsparcia, a wczoraj wygenerowali całkiem sporą świecę na rekordowym w ostatnim półroczu wolumenie.
Aktywnemu otwieraniu pozycji na walorze sprzyjała nie tylko bliskość wsparcia, ale także pozytywna dywergencja na histogramie MACD. Niestety, wczorajsza akcja nie przesądza o zmianie trendu. Nad wykresem ciąży bowiem linia przyspieszonych spadków, wypełniona lecz niedomknięta luka bessy z 7 maja oraz wykładnicza 200-sesyjna. Dopiero znalezienie skutecznej szczepionki na te podażowe nawisy umożliwiłoby rozwinięcie zwyżki do poziomu 270 zł. Wskaźniki nie zachęcają na razie do angażowania się po stronie popytu – większość z nich znajduje się w negatywnych strefach.