Indeks szerokiego rynku Standard & Poor’s 500 zniżkował o 2,85 proc. i zamknął się na 1099,21 pkt. Indeks amerykańskich blue chipów Dow Jones spadł o 2,36 proc. do 10 655,30 pkt. Najmocniej stracił technologiczny Nasdaq, bo o 3,29 proc. i zakończył wczorajszy handel na 2 335,83 pkt.
Inwestorzy ciągle boją się o zadłużone kraje strefy euro. Wczoraj niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble opowiedział się przeciwko powiększeniu europejskiego funduszu ratunkowego. To wywołało wyprzedaż akcji banków na Wall Street.
Inwestorzy zlekceważyli stosunkowo dobre dane makro. Indeks ISB dla przemysłu przetwórczego w USA wyniósł we wrześniu 51,6 proc. Rynek spodziewał się 50,3 proc. Wydatki na cele budowlane wzrosły w sierpniu o 1,4 proc. Oczekiwano, że spadną o 0,2 proc. Dobre dane makro wystarczyły tylko na kilkanaście minut kiedy to indeksy znalazły się nad kreską. Później było już tylko wyprzedawanie walorów.
Spadki na wczorajszej sesji pogłębiły sierpniowe minima na Wall Street. Niedźwiedzie biorą górę i pewnie nie pomoże nawet rozpoczynający się w przyszłym tygodniu sezon wyników amerykańskich gigantów.