W czwartek inwestorom w Europie dopisuje apetyt na akcje. W tyle niestety pozostaje warszawski rynek. Skala odbicia na GPW, podobnie jak dzień wcześniej, jest znacznie mniejsza. W południe WIG20 traci ok. 0,4 proc., a małe i średnie indeksy zyskują 0,2-0,6 proc. W tym samym czasie niemiecki DAX i francuski CAC40 dokładają do wczorajszych ponad 2-proc. wzrostów kolejny procent.
Inwestorzy pozytywnie zareagowali na nieco lepsze od oczekiwań dane z Chin. Oficjalny PMI w sektorze przemysłowym za wrzesień wyniósł 49,8 (prognozowano 49,6), a Markit Economics zrewidował w górę pierwszy odczyt PMI w sektorze przemysłowym z 47 pkt. do 47,2 pkt. Później na rynek trafiła seria odczytów wskaźników PMI z Europy. Pozytywem jest fakt, że w zdecydowanej większości krajów wskaźniki utrzymują się ponad newralgicznym poziomem 50 pkt., a w przypadku strefy euro finalny odczyt pokrywał się ze wstępnym na poziomie 52 pkt. Lokomotywą Europy tym razem okazała się Francja. >> Zobacz przegląd najważniejszych informacji z rynków surowcowych i walutowych
– Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda ładnie, ale po bliższym przyjrzeniu jest już nieco gorzej. Miesiąc temu europejski przemysł w dobrej formie utrzymywały Niemcy, teraz robi to Francja ze swoim powrotem do wzrostu. W pozostałych krajach, dla których nie było publikacji wstępnych, sytuacja choć wciąż niezła, to jednak stopniowo się pogarsza. W Hiszpanii zanotowano spadek do najniższego poziomu od 21 miesięcy ze wskazaniem 51,7 pkt. względem 53,2 pkt. w sierpniu (oczekiwano 52,8 pkt.). W Holandii indeks osiągnął półroczne minimum na poziomie 53 pkt. i spadł z 53,9 pkt. poprzednio. W Irlandii przemysłowy indeks jest najniżej od 19 miesięcy, a we Włoszech od siedmiu i zniżkował z 53,8 pkt. do 52,7 pkt. W Czechach indeks zniżkuje drugi miesiąc z rzędu, ale wciąż jest wysoko na poziomie 55,5 pkt., choć miesiąc wcześniej wskazywał aż 56,6 pkt. Jedynie Węgry pokazały się od bardzo dobrej strony ze wzrostem z poziomu 51 pkt. aż do 55,8 pkt. Widać więc, że „duch spowolnienia” nie omija Europy. Dotyka ją jak na razie łagodnie i z wysokich poziomów notowanych wcześniej. – komentuje Łukasz Bugaj z DM BOŚ.

(Fot. DP/stockwatch.pl)
W Warszawie w rolę rynkowej lokomotywy wcieliły się akcje KGHM. Wczoraj akcje lubińskiego kombinatu zyskały ponad 5 proc., a dzisiaj dokładają do tego kolejny 1 proc. Wsparciem dla kursu akcji jest rosnąca na amerykańskim rynku cena miedzi. W czwartek funt czerwonego metalu drożeje o blisko 1 proc. do 2,358 USD.
W segmencie średnich spółek największy wzrost notuje kurs akcji Hawe. Telekom poinformował, że uzgodnił z Agencją Rozwoju Przemysłu i Alior Bankiem podstawowe warunki porozumienia dotyczące spłaty zadłużenia, ale nie przedłużył umowy standstill. Spółka zapowiedziała, że porozumienie z głównymi wierzycielami podpisze w najbliższy poniedziałek.>> Czytaj więcej
O 1 proc. rośnie kurs akcji JSW. Rano na rynek trafił raport analityczny autorstwa DM PKO BP. Biuro w raporcie z 24 września wystawiło akcjom kopalni zalecenie trzymaj z ceną docelową 14,70 zł. Maklerzy docenili spółkę za osiągnięcie porozumienia ze związkami, które na 3 lata efektywnie obniży koszty pracy o 17 proc. W czwartek jeden walor JSW jest wyceniany na 11,52 zł.
W gronie małych spółek dobrze radzą sobie akcje Asbisu. Akcjonariusze dystrybutora IT zatwierdzili program skupu do 1 mln akcji własnych. Na realizację buy backu spółka wyda maksymalnie 0,5 mln dolarów.
O 2,2 proc. drożeją też akcje Eko Exportu. Dzień wcześniej notowania producenta mikrosfery podskoczyły o ponad 12 proc., mimo iż ze spółki nie napłynął żaden istotny komunikat. Ekspert od techniki StockWatch.pl zwraca uwagę, że kurs akcji Eko Exportu od kilku miesięcy układał się w rewersalową formację odwróconej głowy z ramionami, która na wczorajszej sesji została w pełni ukształtowana.>> Zobacz całą analizę techniczną akcji Eko Exportu w porannym Wykresie dnia