
Patryk Pyka, analityk zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Środową sesję na GPW można zapewne zaliczyć do tych, które inwestorzy chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Po relatywnej sile polskiego parkietu z dnia poprzedniego nie pozostało ani śladu. Tym razem WIG20 ze zniżką o 1,5 proc. raził słabością na tle pozostałych indeksów europejskich. Spadków nie uniknęła również druga i trzecia linia spółek – mWIG40 stracił 1,2 proc., a sWIG80 0,4 proc. Pod górkę miał też polski złoty, który wyraźnie nie radził sobie z presją umacniającego się dolara. W przypadku pary USDPLN kurs zwędrował po raz pierwszy od marca powyżej poziomu 4,4 USD/PLN.
Sformułowanie „wyżej na dłużej” pozostaje motywem przewodnim przyspieszenia korekty na rynkach w ostatnich dniach. Nawiązanie do ryzyka utrzymywania wyższych stóp procentowych przez dłuższy okres doprowadził rentowności amerykańskich obligacji skarbowych do wyznaczenia nowych tegorocznych szczytów znajdujących się powyżej 4,6 proc. Oprócz tego atmosfery rynkowej nie poprawiały w środę dynamiczne wzrosty ceny ropy naftowej. Cena baryłki ropy WTI po publikacji tygodniowych danych o silniejszym od oczekiwań spadku amerykańskich zapasów drożała momentami niemal o 4 proc. To jednak nie złamało inwestorów na Wall Street – dwie godziny przed końcem sesji do głosu powrócili kupujący. Najważniejsze amerykańskie indeksy S&P500 oraz Nasdaq zdołały ostatecznie zakończyć sesję w okolicach poziomów neutralnych.
Tymczasem wraz ze zbliżającym się końcem września za oceanem rosną obawy związane z rozpoczęciem government shutdown. We wtorek amerykański Senat opracował dwustronny projekt ustawy, który pozwoliłby zyskać czas na zatwierdzenie budżetu do 17 listopada. Problemem nadal jednak pozostaje Izba Reprezentantów, w której większość stanowią Republikanie. Najdłuższy epizod government shutdown miał miejsce w okresie prezydentury D. Trumpa w 2018 r. i trwał ponad 30 dni. Warto zauważyć, że skutki ekonomiczne wbrew obawom nie okazały się wówczas szczególnie destrukcyjne dla amerykańskiej gospodarki. W 4Q2018 efekty government shutdown odjęły z dynamiki PKB ok. 0,1 pp, a w 1Q2019 ok. 0,2 pp. Nie zakładamy zatem, by czynnik ten mógłby w najbliższym czasie wzbudzić szczególnie duży strach wśród inwestorów.
Dziś w centrum uwagi znajdą się wstępne wrześniowe odczyty inflacyjne z Niemiec, gdzie ze względu na silne czynniki statystyczne oczekiwany jest wyraźny spadek CPI z 6,1 proc. r/r w sierpniu do 4,6 proc. r/r. W momencie pisania komentarza kontrakty futures na najważniejsze europejskie indeksy sugerują lekko ujemne otwarcie.
Komentarz przedsesyjny Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. 28 września 2023 r.
Patryk Pyka, analityk zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI Xelion.
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę. Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.