Wawel na warszawskim parkiecie ma słabszy okres. Tym razem w roli sprzedającego akcje cukierniczej spółki wystąpił fundusz emerytalny. Amplico OFE sprzedał 3 tys. walorów, które według ceny rynkowej są warte około 3 mln zł. W wyniku tej transakcji fundusz zszedł z udziałami z 10 proc. do 9,8 proc.
Wcześniej okazało się także, że swoich udziałów w spółce pozbył się prezes. Dariusz Orłowski zrobił to w kilku podejściach. Najpierw w kwietniu sprzedał kilka pakietów za łączną kwotę 29,3 mln zł, uzyskując cenę w przedziale 1.350-1.365 zł/szt. Na początku czerwca prezes zbył pozostały pakiet akcji. Tu uzyskał 11,8 mln zł, sprzedając akcje po średniej cenie 1.180 zł.>> Skład akcjonariatu sprawdzisz tutaj
Dodatkowo Wawel, który wcześniej przyzwyczaił inwestorów do wysokich rekomendacji, niespodziewanie dostał w czerwcu dwa zalecenia sprzedaj. Pierwsze podchodziło od Erste Securities z wyceną 1.000 zł, a drugie od ING z ceną docelową 994 zł.
Rynek, na którym działa Wawel jest trudny, co doskonale obrazują ostatnie wyniki małopolskiej spółki. W rezultatach lidera branży za I kwartał zabrakło wcześniej obserwowanej dynamiki. Małopolski producent słodyczy uzyskał w pierwszych trzech miesiącach tego roku 149,4 mln zł przychodów, co dało niespełna 1-proc. dynamikę w ujęciu r/r. Zysk operacyjny lekko się skurczył z 26,8 mln zł do 26,1 mln zł, a nieznacznie poprawił się wynik netto o 0,8 proc. do 22,6 mln zł.
W czwartek akcje Wawela nieznacznie zyskują na wartości +1,23 proc. Warto jednak zauważyć, iż od lutowych szczytów notowania oddaliły się już o 33 proc. W zeszłym roku natomiast akcje spółki zyskały 55 proc., a w skali ostatnich 3 lat 149 proc.
>> Nasz ekspert od techniki już miesiąc temu sygnalizował dalszą korektę >> Ucieczka z zamku królewskiego – analiza techniczna Wawel