Abraxas

NOL3 (np. w Alior Banku) ma taką funkcjonalność. Wada: musi być włączony podczas sesji.

Spore, wbrew pozorom. Nasz bazar drugi dzień z rzędu kończy na plusie, dzięki temu, że USA było na plusie w momencie fixingu u nas i w obu przypadkach wydawało się, że to koniec korekty i że byki w końcu zebrały się do ataku. Jednakże, koniec notowań USA ukazał po raz kolejny brutalną prawdę, że nie Stany nie przełamały kanału spadkowego - my też nie. Co oznacza, że wciąż obowiązuje nas trend spadkowy, a odchylenie od S&P i NASDAQ trzeba będzie wkrótce oddać - czy to w postaci jednego mocnego spadku, czy to w postaci słabszego niż w USA odreagowania.

Nie no - wybacz, ale OBIEKTYWNIE byłoby podawać jedną I drugą razem.

S&P500 - 1080.27 (-0.68%) 21:05

Tak, znowu. Już kolejny raz sesja rozstrzyga się w końcówce.
Co ogólnej diagnozy nie zmienia - kurs wrócił do krótkoterminowego kanału spadkowego i dopóki nie ma jego potwierdzonego przebicia górą - dopóty nie można mówić o końcu korekty.

Dzisiejsza walka na S&P 500 jest, moim zdaniem, walką o powrót do krótkoterminowego kanału spadkowego, który został wyłamany dołem wczoraj. Walka ta została, jak na razie przegrana (choć do końca sesji jeszcze 20 minut). Co więcej - widzimy długą świecę z górnym cieniem, co zapowiada raczej kontynuację spadków niż wzrosty. W dodatku nasz W20 wyskoczył przed szereg, kończąc całkiem obiecującą świecą wysokiej fali (ale na nieco za małym wolumenie). Niestety, wykres tygodniowy wygląda paskudnie, krótkoterminowy trend spadkowy nie został przełamany i nie sądzę, by poniedziałek był dobry dla posiadaczy pozycji L i akcji. Co więcej, wydaje mi się, że po kolejnym ataku niedźwiedzi padnie 1-6- na S&P, co dla nas oznacza test dołków lutowych.

Reasumując - dopóki nie zostały przełamane krótkoterminowe trendy spadkowe, trudno wyrokować, ile jeszcze potrwa korekta.

To jeszcze ja prospadkowe: ogromne straty, spowodowane powodzią, przełożą się na gorsze wyniki kwartalne spółek.

Moim skromnym zdaniem to tylko odbicie. Dojedziemy do SMA200 w oparciu o 2288 punktów (górka lutowa), a następnie znów na południe, w stronę dołków lutowych.

Ruch korekcyjny w górę jest normalny po przełamaniu istotnych wsparć (SMA200).

Jeśli nie przegłosują to i dołek lutowy może nie pomóc...
Czy ktoś wie, czy taki scenariusz jest realny?

Wiem. I moi znajomi też JUŻ wiedzą. ;D

A żeby nie było, że spamuję to uprzejmie donoszę, że S&P chyba jednak zamknie się blisko dziennych minimów (a może i poniżej). W tej chwili wygląda to bardzo źle. Czyli szansa na W na kontraktach chyba właśnie poszła 3,14zdu --> cena docelowa ok. 2170.

Olsztyn leży na Warmii. :)

Kiedy to piwo? ;P

Młotek na S&P. Czyżby jednak naprawdę nieco koślawe W? :)

Szkoda, że nie 2222. ;D

Ostatnie pięć minut handlu... Surowce wyszły na zielone, ale S&P chyba skończy na minimalnym minusie... Znowu jutro będzie nerwówka, ech.

Na razie 1111 trzyma. :)

Ja też nie wierzyłem w ten filmik. Dopóki nie znalazłem prawie identycznego na stronie NBP. Link:
www.nbportal.pl/pl/np/animacje...
Tak więc - tak, ten film to prawda (przynajmniej w części dotyczącej kreacji pieniądza). I tak - w Polsce też to tak działa.

Ale co do rozliczania kontraktów dobrze mówię? :)


Zgadza się - nie wiem. Ale mogę się domyślać. Bo skoro seria M jest notowana z dyskontem, to U - też. A jeśli M zacznie być notowane z premią, to U podąży za nią. Chyba że takiej korelacji nie ma i możliwe jest np. dyskonto na M i premia na U?

Poza tym, jeśli do czasu wygaśnięcia kontraktów baza stanie się dodatnia, to należy zamienić serie (S na M, L na U) i trzymać dalej.

Nie wiem, trudno mi to jakoś ładnie napisać. Chodzi tylko o to, że przy notowaniu z dyskontem długie pozycje na wygasających kontraktach mają pewną "premię", a przy notowaniu z premią - pozycje krótkie.

Dzień dobry!

Ciąg dalszy pytań o kontrakty. Otóż - kurs kontraktów serii czerwcowej FW20M10 wynosi na tę chwilę 2396, natomiast kurs WIG20 - 2424,86. Różnica wynosi więc 28 punktów. Jeżeli dziś byłby dzień wygasania kontraktów to kontrakty te zostałyby przeliczone po kursie 2424, a więc posiadacze długich pozycji zarobiliby 280 zł na kontrakcie, zgadza się?

Czy to oznacza, że kontrakty te w tej faworyzują pozycje długie? To znaczy, że posiadacz długiej pozycji ma potencjalnie 28 punktów przewagi nad posiadaczem krótkiej pozycji? Czy w końcu - zajmując pozycję L i S na kontraktach różnych serii (w tej chwili ich cena jest taka sama) dokonuję arbitrażu (bo seria M zrówna się z kursem w dniu wygaśnięcia kontraktów, a seria U nadal będzie notowana z dyskontem)?

Wg NOL-a dzisiejsze obroty na WIG20 to 815 071 043,90. To nie jest błąd? Naprawdę były takie niskie obroty?

Ok, wytłumaczę. Wpisałem w google: pzu w wig20 i to był bodajże drugi lub trzeci link. Jeśli ktoś na niego wejdzie, przeczyta i uwierzy to się zdziwi. Tym bardziej, że w artykule nie jest wyrażone przypuszczenie, ale pewność. :)

Prawdopodobnie od 17 maja:
www.forbes.pl/artykuly/sekcje/...

Co ciekawe PB twierdził, że debiut PZU będzie 14.05. Się zdziwią ci, co mu uwierzyli. :)
ipopzu.pl/2086883,5337,pzu-w-w...

Ja tak nie miałem. Choć faktem jest, że dziś Alior strasznie dał ciała. W pewnym momencie NOL padł (najpierw przed rozpoczęciem sesji, a później w trakcie), ale opóźnienia notować nie zauważyłem...

NOL w Aliorze znowu leży. :/

Odwołuję marudzenie nt. złego kursu otwarcia. To tylko pani z infolinii okazała się niekompetenta, ale wujek google rozwiał wątpliwości. Natomiast zlecenie anulowane/modyfikowane nadal wisi - od 8:15...

Może BOSSA chodzi dobrze? :)

Debiut PZU jest 12. To, co jest teraz, to tylko preludium. :)

A Alior odwala kaszanę. :/

Godzinę już czekam na anulowanie zlecenia (po telefonie do biura), naliczył mi cenę otwarcia z kosmosu, a teraz jeszcze mam 2x30 akcji PZU, chociaż brałem tylko 30... :)

NOL padł na kilka minut, na szczęście. Bo już ładowałem strzelbę. :D

Oby, oby. Jutro L-ki od rana otwarte i zbieramy na wakacje. :D

Swoją drogą - masz gdzieś w dużych rozmiarach swojego avatara? Szczególnie interesuje mnie data tej gazety... ;)

To jasne, że to się nie może dobrze skończyć. Ale chwilowo, rynki powinny zareagować uspokojeniem. W końcu parkiety lubią takie "pakiety stabilizacyjne", bo nie uderzają bezpośrednio w nikogo, a już na pewno nie w giełdę (np. dzięki temu jakaś spółka nie ogłosi bankructwa i już jest pretekst do odbicia). A w długim terminie... Cóż - słusznie zauważyłeś, że najlepszy były Nostradamus. :)

Świetna robota. :)

Jedyna pewna rzecz na giełdzie. ;)

Myślę, że sporo zależy od przyjętej perspektywy - w długim terminie rzeczywiście trudno przewidzieć, co będzie dalej i jasne, że jedna świeczka niczego nie przesądza. I faktem jest, że miedź ma jeszcze z czego spadać tym bardziej, że niektórzy donoszą o zadyszce chińskiej gospodarki.

Jednakże ja inwestuję (spekuluję :)) na krótko, w związku z tym liczę na dynamiczne odbicie w przyszłym tygodniu - jeśli tylko klimat ogólnorynkowy się nieco uspokoi to KGHM ma szansę odbić sobie część spadków. :)

Bo ja wiem, czy to było takie wymęczone? +2,44% z małymi cieniami to całkiem niezły wynik.
Zwracam też uwagę, że akurat na fiksie (naszym) miedź zaliczyła lokalne dno - stąd KGHM -2% - by tuż po nim dość mocno wystrzelić w górę. Zwracam też uwagę na spory wolumen. Być może widzimy formację objęcia hossy, ale to wymaga potwierdzenia.

Myślę, że w poniedziałek może być całkiem niezła sesja dla KGHM-u (dobry wynik miedzi + silne wsparcie na SMA 200 i górce lutowej/dołkach grudniowych), która powinna wskazać dalszy kierunek kursu.

SMA200 - 28 zł. Już raz się obroniła, myślę, że i tym razem ma szansę.

Nie wiem, na ile to istotne, ale wydaje mi się, że za zatrzymaniem spadków przemawia też wyraźny wzrost cen miedzi (to dość istotny czynnik - gwałtowny zjazd jej ceny poprzedził korektę) oraz umocnienie złotego (niewielkie wprawdzie, ale jednak umocnienie, a nie kolejne osłabienie).

Wydaje mi się, że w poniedziałek nasza giełda zatrzeszczy na wsparciach i może być jeszcze krwawo (symbolicznie), ale Ameryka będzie już na zielono.

[quote=mkk]Linia trendu trzyma, nie górka lutowa... W każdym razie nie jest źle. Źle będzie dopiero, gdy w poniedziałek nie będzie ruchu do góry.

Chodziło mi o S&P 500. :)

Wsparcie na górce lutowej się broni. Oby tak dalej. :)

Wykresu nie mam, ale wsparcia to po kolei, od góry:

- SMA30 - 16,48 (poległa dawno temu);
- SMA15 - 16,39 (jak wyżej);
- SMA45 - 16,31 (jak wyżej);
- SMA200 - 16,24 (dziś padła);
- SMA100 - 16,12 (dziś padła);
- górka lutowa (23-24.02) - 15,75 (dziś padła);
- dno listopadowe (27.11) - 15,70 (dziś padło);

Ratować mogą jeszcze dwa historyczne wsparcia:
- dołek z 19-20 września 2009 - 15,65-15,70;
- dołek z 17-18 sierpnia 2009 - 15,43-15,51;

Jeśli nie zadziała szczególnie wsparcie wrześniowe (czyli to 15,65-15,70) a później sierpniowe (moim zdaniem jest już tylko historyczne i nie odegra żadnej roli) to następne wsparcie (mocne) jest na 15 zł.

...w dodatku (przepraszam za flood) warto też spojrzeć na futy, w których rzeczywiście można zobaczyć kanał (dołki: 22 i 28.04) i które dziś właśnie ten kanał wyłamały dołem.

Z górą się zgadzam, jest bezdyskusyjna. Natomiast, żeby wyznaczyć dolną linię, trzeba mieć co najmniej dwa dołki. Pierwszy jest i z nim się - co do zasady - zgadzam. Natomiast o tym, czy dziś też był dołek, przekonamy się jutro. Jeśli kurs odbije to będzie można stwierdzić, że rzeczywiście jest to kanał spadkowy (a średnioterminowo - korekta). Natomiast jeśli spadek się pogłębi (po tym, co wyprawiają stany - możliwe) to ciężko mówić o kanale...

Skąd myśl, że to kanał? Z linią trendu - co do zasady - się zgadzam, natomiast brak jest podstaw do wykreślenia dolnej linii kanału. Owszem - być może jest to kanał, ale być może nie.

Wystarczy poprowadzić dolną linię po dołkach z 19 i 28.04 i okazuje się, że jesteśmy poniżej dolnego ograniczenia. Albo linię po dołkach z 19 i 22.04 i okazuje się, że to nie kanał, a do tak poprowadzonej linii jeszcze mamy kawałek spadków.

Tak więc - skąd takie kategoryczne stwierdzenie, że to kanał?

Technicznie najbliższe wsparcie to coś koło 15 zł. Dzisiaj poległy ostatnie wsparcie na 15,75 zł.

Nie da się tego anulować. Ewentualne zlecenie anulaty zostanie odrzucone przez giełdę.

Skąd ta myśl? Za kupno i sprzedaż na debiucie zapłacisz: 0,29% [zakup] +0,38% [sprzedaż]=0,67%.

Dziękuję za wyjaśnienia. Bardzo przydatna rzecz. :)

Rozumiem. Choć moim zdaniem nie zdyskontował w całości, skoro dzień dywidendy jest za 2 miesiące, czyli widełki mogą się jeszcze rozszerzyć.

W lutym nie płacono dywidendy, a decyzja co do tegorocznej zapadła dopiero dziś.

Tak. Dziękuję za odpowiedź, właśnie o to mi chodziło. :)
Wystarczy dobrać kontrakt odpowiedniej serii. Poza tym - ogłoszenie o dywidendzie było dopiero dziś, więc na razie nie spodziewam się gwałtownej reakcji rynku na to info. :)


Lubię robić coś, co ma w nazwie "doskonały". :)


...i prowizję. Tak, pamiętam. :)



Chodzi mi o to, że rozbieżność pomiędzy ceną akcji a ceną kontraktu w miarę upływu czasu wzrasta i to na korzyść akcji. Gdybyś sprzedał kontrakt w lutym to byłby on wart ok. 0,20 zł mniej niż akcje. Gdybyś odkupił go dziś - różnica wynosiłaby ok. 1 zł. Czyli zarobiłbyś 0,80 zł na samym tylko spadku wartości kontraktu względem akcji, nie biorąc pod uwagi ruchu samego kontraktu. Czyli w długim terminie faworyzowana jest strona S.

Ale przecież dla mnie nie cena jest ważna, tylko zmiana.

Policzyłem różnice dla ostatniego tygodnia i wyszło mi, że rozbieżność między ceną kontraktu (serii M) a ceną akcji wynosi 0,96-1,16 zł, czyli 1,06 zł +/- 0,1 zł.

Policzyłem też różnice dla pierwszego tygodnia lutego i wyszło mi, że rozbieżność między ceną kontraktu a ceną akcji była mniejsza i wynosiła od -0,04 zł (kontrakt był droższy) do 0,42 zł, czyli 0,19 zł +/- 0,23 zł. Wnioski:

1. Kurs kontraktu jest dość mocno skorelowany z kursem akcji, a rozbieżności wynoszą ok. 0,5-3% wartości instrumentów.
2. W długim terminie bardziej opłacalne są kontrakty S, ze względu na większe dyskonto względem kursów akcji.

Tak więc przy dywidendzie wynoszącej 9%, wydaje mi się, że sugerowane przeze mnie rozwiązanie jest w porządku. Jeśli nie - to gdzie popełniam błąd?

Dlaczego? Kupuję akcje np. po 16 i sprzedaję futa po 16.

Po odcięciu dywidendy kurs akcji spadnie do 14,50, fut (wcześniej) też. W sumie więc strata na akcjach i zysk na fucie się zrównoważą, a dywidenda zostanie. Gdzie jest błąd w tym rozumowaniu?

Dziękuję. :D

Czyli warto kupić akcje TPSA i S-kę na fucie? :)

Właśnie! Mam proste pytanie: co dzieje się z kontraktem po odcięciu dywidendy? Czy notowanie go jest zawieszane? Jak zmienia się jego wartość?

Pamiętaj, że teraz szef będzie z nadania PO - parcie do przystąpienia do strefy Euro i takie tam. Więc te nazwiska mogą być nieaktualne.

Nie wiem, jak zareagują rynki. Moim zdaniem, sporo zależy od tego, kto zostanie wybrany na jego następcę.

Z pewnością, gdyby info było w trakcie sesji, mielibyśmy mały (albo i duży) szok. Wiadomo - emocje, niepewne informacje. Na szczęście jest weekend, emocje trochę opadną, sytuacja się nieco wyklaruje, więc raczej reakcja nie będzie tak gwałtowna jakby to mogło być w trakcie sesji.

O jakich fundamentach może być mowa w przypadku spółki, która nie wypłaca dywidendy? Spółka, która nie dzieli się zyskami z akcjonariuszami jest - z punktu widzenia inwestora (a nie spekulanta) - bezwartościowa.

No jakże nie wpłynie? Jeśli jutro otworzy się mniej więcej na dzisiejszym poziomie (czyli ok. 15,2) to będzie na otwarciu ok. +7%... A to się wprost przełoży na otwarcie indeksów.

Kurs odniesienia akcji TP na sesję w piątek wynosi 14,28 zł
PAP - Biznes
4 Lut 2010, 17:20


04.02. Warszawa (PAP/AP, Reuters) - Kurs odniesienia na piątkową sesję akcji Telekomunikacji Polskiej został ustalony na 14,28 zł - poinformowała PAP Anna Wiśniewska z biura prasowego GPW.

"W fazie zamknięcia sesji na rynek trafiło duże zlecenie sprzedaży akcji TP SA, które nie zostało zrealizowane i doszło do równoważenia kursu. Teoretyczny kurs odniesienia akcji TP SA na piątkową sesję został ustalony na 14,28 zł" - powiedziała PAP Wiśniewska. (PAP)

pr/ jtt/

http://stooq.pl/n/?f=305350

Wsparcie jest na 0,63. Reszta się zgadza.

Prosiłbym o przeklejanie wpisów wraz z podpisem autora. ;)
Analizę pisałem ja - Abraxas. :D

Hmm... Spodziewałem się komentarzy w stylu "no cóż, zdarza" się, a tu takie cenne uwagi. :)

Dziękuję, na pewno skorzystam. :)

Miałem gorączkę. ;( Zresztą, nadal mam. ;(

Bardziej serio - wsparcie było na 1,38. A teoria mówi, ze kurs poniżej wsparcia nie powinien spaść, nie? :/

Patrzyłem na Krezusa. Obserwowałem jak spada, spada, spada. Czekałem cierpliwie. Wyznaczyłem kolejne wsparcia. W końcu powiedziałem sobie - to już. Wszedłem po 1,38. Zamknięcie wypadło na 1,40. W środku nocy przypomniałem sobie, że nie ustawiłem stopa. Wstałem, ustawiłem na 1,36 i poszedłem spać.

Obudziłem się później niż zwykle (tekst jak z marnej powieści romantycznej). Gdy spałem, Krezus dojechał do 1,36 a następnie zawrócił. Zamknięcie - 1,46. Dzisiejszy max to jak na razie 1,52.

Morał: stop czasami może uratować d*pę, a czasami wywalić z niemal idealnie trafionej inwestycji. :(

To tyle, dziękuję za uwagę.

Podatki? Zdaje się, że gdzieś czytałem, że dziś był ostatni dzień, żeby skorzystać z odpisu...

Na to wygląda... Esh...

Jeśli byłby to ładny młotek (z maleńkim, białym korpusem) to bym postawił. ;)
Ale nie ma, więc nie ma o czym gadać.


LOL. :D

Nie no, nie wierzę. Znowu cud-fix. A ja wywaliłem po 14,10. :/

Primo: na tym spadku Triona nie było jeszcze ani jednego młotka (który by wyznaczał dołek).
Secundo: byłby lepszy o gigantyczny wolumen.

Aczkolwiek z konkluzją się zgadzam (czekać i obserwować). ;)

Patrząc po zleceniach na fiksie, S-ki się już niemal wystrzelały.

No ale młotka nie ma, więc czekamy. :)

Jakby im się udało na takim obrocie zmajstrować młotek to myślę, że warto spróbować wejść. :)

Ja wszedłem po 1,38. Na razie się broni, zobaczymy co dalej. Chociaż wolumen nadal wysoki, to nie wróży dobrze...

Dziś obrona szczytu kwietniowego. Jeśli puści to następne wsparcia poniżej złotówki...

Nie wiem, czemu spada, ale technicznie jakieś wsparcia zaczynają się dopiero ok. 1,85-1,87.

Celna uwaga! Czyżby te wzrosty były związane właśnie z oczekiwanym raportem? :)

Poza tym, z tego co piszesz wynika, że Jupiter może mieć jeszcze silniejsze fundamenty niż to wynika z AF na stockwatchu. Ja trzymam kciuki za jutro. :)

Zauważam też niejaką korelację między Jupiterem a Krezusem, a ponieważ Krezus ostatnio szybko rośnie to może i Jupiter...? <marzy>

Nieprawda, że pojawił się po 10. ;) Informację o tym czytałem już wczoraj. :)

No, trochę. ;) Jutro się poprawię. ;)

Koniec wzrostów na dziś. Luka bessy trzyma. Ja sprzedałem po 2,34 i jestem happy, bo zarobiłem, ile chciałem. ;)

Zgadzam się z przedmówcą co do zasady jednakże z uwagą, że przebicie kanału od dołu oznacza też połamanie Bollingera i SMA 45 - ergo lepiej wtedy wychodzić. ;) I ewentualnie dokupić na wsparciu 1,98 (po czym wnosisz, że będzie mocne? Nie było testowane...) lub 1,80 (SMA 100). Aczkolwiek to bardzo czarny scenariusz i raczej już mnie wtedy na Jupiterze nie będzie. :)

No jaha. :) Moją amatorską analizę wykresu. ;D I profesjonalną AF na stokwatchu. ;)

Od dołu:
1. Ważne wsparcie to SMA 45 - obecnie 2,16.
2. Później 2,12-2,13 - dołki z 2 i 14 września.
3. W końcu - pomocnica wyznaczona na podstawie dołków z lipca - 2,08 na dziś.

Od góry:
1. Luka bessy z 31.08/1.09 - 2,40-2,47.
2. Linia trendu na podstawie górek z lipca - 2,34.
3. Ograniczenie trójkąta (na dziś 2,30).
4. SMA 10 - 2,28.

W ogóle, na moje oko w tej chwili mamy trójkącik. Były już dwa odbicia od górnego ograniczenia i dwa od dolnego. Teraz powinno być trzecie odbicie ok. 2,15 od dolnej części, a później przebicie górą. Tak to widzę. :)

W najbliższym czasie poniżej 2 zł nie spadnie, a dojechać może do 2,40. ;)

Ja. ;) I planuję dokupić. :)

Zdecydowanie nie jestem fachowcem, ale kilka uwag mam. :)

1. Kurs nadal w trendzie spadkowym, wczoraj nastąpiła próba jego przebicia (ok. 45,20), ale się nie dało. Dziś to ok. 44,90.

2. W nawiązaniu do powyższego - po próbie przebicia oporu (nieudanej) kurs zjechał na sporych obrotach.

3. Dzisiejszym oporem była SMA 45, która wypadła na poziomie otwarcia. Nie udało się jej przebić.

4. SMA 20 (dziś ok. 46,69) też, jak na razie, poległa.

5. Najbliższy opór to wczorajsze zamknięcie (42,00), ale jest ono niezbyt pewne.

6. Silniejszy opór to 41,16 (połówka białej świecy). Zamknięcie poniżej prawdopodobnie pociągnie za sobą następne spadki. Obrona - to kolejny wzrost (aż to linii trendu).

Uwaga ogólna: niekorzystny układ średnich kroczących. SMA 45 ponad SMA 20, najniżej SMA 10 (dziś SMA 10 nawet poniżej 41,16).

Ciekawostka: MACD wygenerował sygnał kupna.

Ogółem - oglądałem ją wczoraj i nie wszedłem. Szczególnie niepokojący jest układ średnich.

Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, ale w ostatnim miesiącu zdaje się, że Lotos ukształtował RGR i właśnie czekamy na potwierdzenie?

Tia... A propos powyższych - system maklerski Aliora się wysypał i leży już prawie 40 minut.

PS. Już działa, leżał ponad 1,5 godziny.

Ja mam. :) O ile warunki są w porządku, to obsługa klienta już mniej.

Pierwszy zgrzyt to zakładanie konta. Od momentu wypełnienia wniosku do założenia konta minął ponad miesiąc (kurier zawalił).

Druga sprawa była znacznie (dla mnie) ważniejsza. Potrzebowałem jednego papierka (jedna strona z podstawowymi danymi, dotyczącymi konta). Skontaktowałem się z infolinią, polecono mi przesłać wzór dokumentu w załączniku, oni podpiszą i mi odeślą. Napisałem krótkiego maila, dodałem załącznik, wysłałem. Dostałem prośbę o wydrukowanie i podpisanie tego wzoru i podesłanie skanu, co niezwłocznie uczyniłem.

I nastała cisza. Cisza. I cisza. Minęło ok. 2 tygodni, termin zbliżał się nieubłaganie.

Zadzwoniłem na infolinię. Podałem dokładną datę i godzinę wysłania maili. Pani stwierdziła, że mail rzeczywiście doszedł, ale próbowała mi wmówić, że nie miał załącznika (a miał, bo w archiwum wyraźnie był w dwóch postaciach: jako jpg i pdf).

W końcu przełączyła mnie do jakiegoś pana, który poprosił o ponowne przesłanie dokumentu z rozbrajającą szczerością przyznając, że "czasami coś się może zawieruszyć". List w końcu doszedł (zwykły, nawet nie polecony mimo że wiedzieli, że zależy mi na czasie). 2 dni po terminie, o którym VW wyraźnie informowałem. Bez przeprosin. A ponieważ to konto dla osób prawnych, spóźnienie banku mogło mnie kosztować ładnych kilkanaście tysięcy złotych.

Ogólnie - ten bank ma u mnie, jak na razie, opinię niesolidnego. Mimo że warunki rzeczywiście całkiem niezłe.

Jednostka pośrednio zależna to taka, w która jest kontrolowana przez inną spółkę zależną.

Przykład: spółka B jest spółką zależną spółki A (tzn. spółka ma ponad 50% udziałów w spółce B). Spółka B ma >50% udziałów w spółce C. Spółka C jest spółką (bezpośrednio zależną od B) i pośrednio zależną od spółki A.