Inwestorzy znowu rzucili się na blue chipy. Na wtorkowej sesji podrożały niemal wszystkie największe spółki z naszego parkietu, dzięki czemu indeks WIG20 zyskiwał momentami ponad 2 proc. Wynik robi wrażenie, zwłaszcza że na zagranicznych giełdach nie jest tak pogodnie. Tam zieleń przeplata się z czerwienią, a nawet jeśli indeksy notują wartości dodatnie to i tak znacznie mniejsze niż u nas.
Warszawska giełda w ładnym stylu przerwała czterodniową korektę spadkową. We wtorek WIG20 jest jednym z najmocniej rosnących indeksów na świecie. Ten nagły przypływ sił na tle globalnej słabości, wprawia wręcz w osłupienie. Niewykluczone, że chodzi o window dressing, czyli tzw. podciąganie kursów na koniec kwartału przez instytucje finansowe, aby poprawić sobie statystyki z osiąganych stóp zwrotu.
– Nie bez znaczenia może być tu koniec kwartału. Kwiecień i maj były słabe, więc teraz inwestorzy instytucjonalni chcą się odegrać w czerwcu. Na razie wychodzi im to dobrze, ale cały czas aktualne jest pytanie, czy to tylko korekta spadków czy coś więcej. Ja optowałbym, że to korekta, bo fala wzrostowa oparta jest przede wszystkim na dużych spółkach, a wzrosty małych i średnich spółek są znacznie bardziej stonowane. Wiele blue chipów rośnie na fali dywidend, jakie wypłacą w tym roku. – przyznaje Tomasz Jerzyk, analityk DM BZ WBK.
Warto jeszcze spojrzeć, jak sytuacja wygląda pod kątem analizy technicznej. Zdaniem ekspertów, indeksy stać jeszcze na kilkuprocentowe korekcyjne odbicie.
– Z mojej oceny wynika, że WIG20 może wzrosnąć do 2317 pkt., a nawet 2370 pkt. Natomiast dopóki nie spadnie poniżej 2170 pkt., to spadki należy traktować jako ruch korekcyjny. – uważa Przemysław Smoliński, analityk DM PKO BP.
Dobre samopoczucie rodzimych inwestorów psuje słabsze zachowanie zagranicznych parkietów. Sporo do myślenia daje fakt, że na wtorkowej sesji w gronie najszybciej rosnących blue chipów pojawiły spółki z branży energetycznej – PGE oraz Tauron, powszechnie uważane za defensywne. Na tej samej sesji wyraźnie urosła także Bogdanka, która jest uważana za jedną z bezpieczniejszych spółek, o czym świadczy szereg pozytywnych rekomendacji (Zobacz wszystkie tutaj). W ślad za lubelską kopalnią podążyła także Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW).
Obecnie na giełdzie, mimo wzrostów, dominuje niepewność o dalszy kierunek indeksów. Dlatego inwestorzy znacznie chętniej skłaniają się ku bezpieczniejszym przystaniom, jakimi są właśnie spółki defensywne. Z pomocą ekspertów od analizy technicznej sprawdziliśmy, czy takimi stabilizatorami mogą być wyższej wymienione akcje blue chipów.
Kurs PGE rośnie na wtorkowej sesji o 2,7 proc. i próbuje wyraźnie zbliżyć się do ważnego pasma oporów. Gdyby udało się ją pokonać, to pojawiłaby się szansa na co najmniej 10-proc. ruch w górę. >> Nie ignoruj też fundamentów – zapoznaj się z analizą raportu kwartalnego PGE.
– W najbliższym czasie powinno dojść do rozstrzygnięcia czy kurs PGE będzie w stanie kontynuować odbicie. Dwukrotnie próbował sforsować linię przyspieszonego trendu spadkowego, ale na razie bez powodzenia. Chodź z drugiej strony warto podkreślić, że papier nie wyłamał się dołem. Pozytywnym sygnałem byłoby pokonanie poziomu 19,40 zł i 19,61 zł. Sforsowanie tych oporów otworzyłoby drogę do 21,78 zł. Z kolei ważne wsparcia znajdują się na 18,61 zł i 18,50 zł, a kolejne na 17,60 zł. – zaznacza Tomasz Jerzyk.
Kliknij aby powiększyć
>> W serwisie znajdziesz najważniejsze informacje na temat finansowej kondycji spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny PGE po wynikach w serwisie StockWatch.pl
Jeszcze większą ochotę do zwyżki wykazywał Tauron, na którym momentami wzrost przekraczał 3,4 proc. Tu także są techniczne szanse na realizację scenariusza wzrostowego, a fundamenty również sprzyjają. >> Szczegółowa analiza raportu finansowego Tauronu jest dostępna w serwisie.
– Tauron ma szansę na kontynuację odbicia, choć na wcześniejszych sesjach miał z tym problemy. Niemniej warto zaznaczyć, że spory popyt pojawił się w rejonie 4,20 zł, po czym nastąpiła zwyżka notowań. Teraz po chwilowej korekcie powinien kontynuować wzrost, a potencjalny zasięg wybicia mieści się na 5 zł lub wyżej na 5,40 zł. Natomiast ważne wsparcia znajdują się na 4,40 zł i 4,10 zł. – mówi Tomasz Jerzyk.
Kliknij aby powiększyć
>> W serwisie znajdziesz najnowsze dane finansowe spółki. >> Zobacz aktualną analizę fundamentalną oraz wskaźniki na stronie spółki w serwisie StockWatch.pl.
Po kilkusesyjnej zadyszce znowu na zielono świecą akcje Bogdanki. Jednak problemem kursu wydobywczej spółki jest niemoc po dotarciu w pobliże ważnego oporu na 130 zł. >> Szczegółową analizę raportu kwartalnego lubelskiej spółki znajdziesz tutaj.
– Sytuacja techniczna spółki jest niejednoznaczna. Kurs co prawda znajduje się w długoterminowym trendzie wzrostowym, jednak od kilku miesięcy ma duży problem z wyraźnym sforsowaniem 130 zł. Mało tego, jeżeli się spojrzy na wykres z perspektywy ostatnich trzech miesięcy, pewien niepokój budzą ostatnie lokalne szczyty i dna położone na coraz niższych poziomach. Można ten układ zobrazować pewną formą nachylonego w dół rozszerzającego się trójkąta. Wydaje się, że wyraźne przełamanie któregokolwiek z ograniczeń tej formacji może dać odpowiedź o przyszły kierunek kursu spółki. – przyznaje Mariusz Truchan, analityk DM Banku BPS.
Kliknij aby powiększyć
>> Na początku czerwca coś drgnęło na tyle, że sektor surowcowy stał się jednym z głównych beneficjentów czerwcowych wzrostów na giełdzie. Wśród nich Bogdanka i JSW. >> Pięć surowcowych hitów czerwca z odwagą do dalszych wzrostów.
Jeszcze inaczej wygląda sytuacja techniczna JSW, którego kurs zyskiwał dziś nawet ponad 3 proc. Jednak dalsza kontynuacja wzrostów nie jest już taka oczywista. >> Omówienie raportu spółki znajdziesz tutaj.
-W ostatnich miesiącach doszło do ukształtowania formacji podwójnego dna. Fala wzrostowa zainicjowana w pierwszych dniach czerwca spowodowała przełamanie linii szyi w rejonie 94 zł. Kwintesencją tego były dalsze wzrosty i osiągnięcie docelowego zasięgu wynikającego z formacji podwójnego dna w rejonie ok. 103 zł. Doszło tutaj do ukształtowania negatywnej świecowej formacji zasłony ciemnej chmury, która wyznaczać będzie pierwszą strefę oporu. Niewiele wyżej znajdują się kolejne bariery podażowe, które stanowią lokalne szczyty z lutego i marca tego roku. Także z kontynuacją większych wzrostów może być problem. Najbliższe wsparcie stanowi ostatnie lokalne dno przy 96 zł. – podkreśla Mariusz Truchan.
Kliknij aby powiększyć
>> Szukasz najnowszych informacji na temat finansowej kondycji spółki? >> Zobacz obraz fundamentalny JSW po wynikach w serwisie StockWatch.pl
