W poniedziałek wieczorem PGNiG poinformował, że złożył pozew w postępowaniu arbitrażowym przed Trybunałem Arbitrażowym przeciw grupie Gazprom. Złożenie pozwu to kolejny krok w ramach procedury arbitrażowej. Przypomnijmy, że w maju 2015 r. polska spółka skierowała do Gazopromu wezwanie do arbitrażu przed sztokholmskim Trybunałem. Mariusz Zawisza, ówczesny prezes spółki tłumaczył decyzję tym, że trwające pół roku negocjacje z rosyjskim gigantem nie przyniosły w pełni satysfakcjonujących efektów.
W lakonicznym komunikacie PGNiG podał, że prowadzone działania mają na celu dostosowanie kontraktu długoterminowego z 1996 r. do sytuacji na europejskim rynku gazu ziemnego. Z uwagi na poufny charakter postępowania arbitrażowego, PGNiG nie udziela szczegółowych informacji na temat pozwu i roszczeń spółki. Postępowanie arbitrażowe nie wyklucza możliwości prowadzenia rozmów na poziomie handlowym pomiędzy stronami i osiągnięcia porozumienia.
PGNiG jest obecnie w korzystnej sytuacji. Spółce sprzyja załamanie cen ropy naftowej, według których indeksowane są ceny gazu. W styczniu na zachodnioeuropejskich giełdach gaz w kontraktach terminowych na I kwartał 2016 r. kosztował 170 USD za 1 tys. m sześć. Drugim ważnym atutem jest gazoport w Świnoujściu. Obiekt oficjalnie oddano do użytku pod koniec ubiegłego roku, ale nie osiągnął on jeszcze właściwej zdolności operacyjnej. W grudniu do Świnoujścia zawinął pierwszy statek z katarskim LNG. Metanowiec Al Nuaman dostarczył 200 tys. m sześć. skroplonego paliwa, tj. ok. 120 mln m sześc. gazu ziemnego. Jeszcze w 2016 roku terminal ma być gotowy do przyjmowania nawet 5 mld m sześć. LNG rocznie. Gazoport to mocna karta w negocjacjach w Rosjanami, co pokazał przykład Litwy, która pozew do Sądu Arbitrażowego złożyła jeszcze w 2012 roku. Pod koniec 2014 roku nasi wschodni sąsiedzi uruchomili pływający terminal w Kłajpedzie. Gazprom szybko zgodził się na 20-proc. obniżkę cen gazu, obejmującą okres wstecz od 2013 r., jako rekompensatę za zawyżoną cenę w latach poprzednich. W zamian rosyjski gigant chciał wycofania litewskiego pozwu.>> Odwiedź forumowy wątek dedykowany akcjom PGNiG
– Udane renegocjowanie kontraktu jamalskiego z Gazpromem, może skutkować zmianą formuły cenowej dla zakupów gazu i pewnym zastrzykiem gotówki (jak było w przeszłości). Według naszych szacunków, odszkodowanie od Gazpromu może sięgnąć 2-3,2 mld zł. Nie wiadomo jednak, czy i kiedy negocjacje zakończą się powodzeniem. – komentuje Łukasz Jańczak, analityk Haitong Banku.
Pole do obniżek jest spore, bo Polska za gaz cały czas płaci o 1/10 więcej niż średnia w Europie. W 2012 roku PGNiG za 1000 m sześć. błękitnego paliwa płaciło 525 dolarów. W 2013 roku cenę surowca obniżono do 429 dolarów, a w 2014 r. do 379 dolarów. W II połowie ubiegłego roku Rosja podała oficjalną cenę gazu sprzedawanego do Polski: 227,4 dol. za 1000 m sześc.