
Adam Glapiński, prezes NBP, przewodniczący RPP.
NBP ujawnił zarobki kadry kierowniczej, w tym słynnych już „aniołków Glapińskiego”. Martyna Wojciechowska, która od sierpnia 2016 r. sprawuje funkcję dyrektora departamentu komunikacji i promocji, w 2018 roku zarabiała przeciętnie 49.563 zł brutto. Ta kwota uwzględnia wynagrodzenie zasadnicze, chorobowe, zasiłki, premie, nagrody, nagrody jubileuszowe i dodatkowe wynagrodzenie roczne. Z kolei Kamila Sukiennik, czyli szef Gabinetu Prezesa NBP otrzymywała co miesiąc 42.760 zł brutto.
„Aniołki Glapińskiego” zarobkami deklasują dyrektorów NBP, specjalistów od finansów, prawa czy informatyki. Miesięczne wynagrodzenie szefów 18 oddziałów regionalnych zamyka się w przedziale do 17.465 zł (oddział w Kielcach) do 29.443 zł (oddział w Krakowie). Ich zastępcy zarabiają między 16.398 zł (oddział w Szczecinie) a 22.535 zł (oddział w Warszawie). Sam prezes, Adam Glapiński w ubiegłym roku otrzymywał co miesiąc 63 tys. zł.
Dyrektor Departamentu Prawnego zarabiał przeciętnie 47.331 zł. Z kolei zatrudniony od 1 czerwca 2018 r. dyrektor zarządzania ryzykiem finansowym, otrzymywał średnio 28,6 tys. zł miesięcznie. Najmniej z dyrektorów departamentów zarobił Dyrektor Departamentu Ryzyka Operacyjnego i Zgodności, który miesięcznie otrzymywał 28.446 zł. Zarobki zastępców dyrektorów departamentów zamykały się średnio w okolicach 25 tys. zł.
Przepisy nakazujące ujawnienie wynagrodzeń kadry kierowniczej NBP to efekt publikacji „Gazety Wyborczej”. Przypomnijmy, że w grudniu dziennik informował, że zarobki Martyny Wojciechowskiej w 2016 r. miały sięgać 65 tys. zł. Dane miały pochodzić z oświadczenia majątkowego Wojciechowskiej, które składała jako radna województwa mazowieckiego.
Ustawa, którą w poniedziałek podpisał prezydent, obliguje do ujawnienia zarobków prezesa, wiceprezesów oraz członków zarządu NBP. Dodatkowo upublicznieniu podlegają zarobki dyrektora oddziału okręgowego, dyrektora departamentu i ich zastępców oraz osób zajmujących stanowiska równorzędne pod względem płacowym ze stanowiskiem dyrektora departamentu i jego zastępcy.
Ustawa poszerzyła też krąg osób zobligowanych do składania oświadczenia majątkowego. Dotychczas takim obowiązkiem objęty był tylko prezes NBP. Teraz ustawa zobowiązuje do tego również członków zarządu, dyrektorów i ich zastępców oraz osoby zarabiające tyle samo co dyrektor departamentu i jego zastępcy. Przepisy obligują NBP nie tylko do publikacji zarobków za ubiegły rok, ale także osób zajmujących wysokie stanowiska aż do 1995 roku. To oznacza, że wkrótce bank centralny ujawni wynagrodzenia Marka Belki, Leszka Balcerowicza, Sławomira Skrzypka i Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Zmianie uległy również kwoty zarobków dyrektorów i kierowników w NBP. Ustawa ogranicza ich zarobki do maksymalnie 60 proc. zarobków prezesa NBP. Do limitu wliczane jest całe wynagrodzenie razem z premiami i innymi dodatkami.