
(Fot. Google Street View)
– W procesie inwestorskim jesteśmy podmiotem, a nie przedmiotem. Nie otrzymałem do tej pory żadnych ofert i tyle na teraz mogę powiedzieć. Jednak według harmonogramu spodziewaliśmy się pierwszych ofert w maju-czerwcu i byłbym zdziwiony, by rozciągało to się w czasie – powiedział Klimczak na konferencji prasowej.
Dodał, że obecnie prawdopodobnie kilka wybranych funduszy prowadzi due-diligence, analizuje wyniki finansowe, w tym także opublikowane dzisiaj. Dlatego konkretów dotyczących samej transakcji można spodziewać się dopiero w drugiej połowie roku. Niemniej bank jest przygotowany na inne scenariusze.
– Każda instytucja powinna mieć kilka wariantów, szczególnie, gdy jest podmiotem, z nie przedmiotem. Jednym ze scenariuszy jest np. dokapitalizowanie z jednoczesnym połączeniem z tylko jednym bankiem – wyjaśnił prezes.
Przedstawiciele banku wyjaśnili, że obecnie luka kapitałowa wynosi w GNB nieco ponad 1 mld zł, ale podkreślali jednocześnie, że bank ma także ponadmiliardowe bufory, przekraczające wymogi unijne. Nie widzą problemów z realizacją planu naprawczego.
– W średnim okresie jesteśmy nawet w stanie przywrócić pozytywne wskaźniki kapitałowe nawet bez dokapitalizowania banku. Patrząc bowiem na nasze wskaźniki przychodów, wydatków i strat, mitem jest, że GNB nie jest w stanie generować dochodów. Poprawa wyniku może być całkiem przyzwoita, wierzę pojawienie się zysków, a ich zatrzymywanie będzie budowało bazę kapitałową – wskazał Klimczak.
GNB zdaje sobie sprawę, że KNF będzie oczekiwała korekty planu naprawczego, choć bank nie czuje się bezpośrednio odpowiedzialny za listopadowe problemy. Prezes zapewnił, że jest w stałym kontakcie z Komisją, by wypracować jak najlepszy model dalszej restrukturyzacji.
– Obecnie pracujemy intensywnie nad korektą planu restrukturyzacji, ale nie został on jeszcze złożony w KNF. Należy jednak podkreślić, że jako bank musimy mieć cały czas realny wpływ na bieżącą działalność. Rozumiem przez to realizację restrukturyzacji i obniżanie kosztów – wyjaśnił Klimczak.
W przypadku sukcesu otwierają się kolejne możliwości, które znacząco mogły by wzmocnić GNB.
– W momencie, gdy nastąpi znacząca poprawa wyników, pojawia się oczywiście możliwość wyjścia po kapitał na rynek. Mamy taką możliwość zapisaną w naszym planie rozwoju – podsumował prezes.
Getin Noble Bank powstał w wyniku połączenia Getin Banku i Noble Banku w 2010 roku. Jest kontrolowany przez Leszka Czarneckiego i notowany na GPW.