Źródło: Attrader.pl
Mocne przyspieszenie pandemii w USA i obawy o gospodarcze konsekwencje wprowadzanych tam lokalnie obostrzeń, popsuły wczoraj nastroje na Wall Street, ściągając mocno w dół tamtejsze indeksy. Jednocześnie przypomniały o zagrożeniu związanym z pandemią na całym świecie. W tym w Polsce, gdzie dziś Ministerstwo Zdrowia zaraportowało rekordowe 637 zgonów w ciągu ostatnich 24 godzin i prawie 24 tys. potwierdzonych nowych przypadków koronawirusa. To wszystko popsuło nastroje na światowych giełdach, ściągając w dół indeksy od Azji aż po Europę.
Fala przeceny dotarła również nad Wisłę. Po dwóch godzinach handlu na czerwono świeciły wszystkie warszawskie indeksy. O godzinie 11:07 WIG20 spadał o 1,29 proc. do 1.787 pkt., WIG o 1,18 proc. do 51.614 pkt., mWIG40 o 1,3 proc. do 3.676 pkt., a sWIG80 o 0,16 proc. do 14.860 pkt. Na wartości traciły akcje 50,9 proc. wszystkich notowanych spółek, podczas gdy drożały 31,2 proc. z nich.
W kontrze do całego rynku jest Allegro. Po 7. kolejnych spadkowych sesjach, w tym wczorajszej nieudanej próbie odbicia, dziś akcje giganta e-commercowego jako jedyne drożeją w indeksie WIG20. Za jedną trzeba zapłacić 69,15 zł, czyli o 2,75 proc. więcej niż wczoraj na zamknięciu.
Po drugiej stronie barykady znalazły się spółki JSW (-4,7 proc.) i PKN Orlen (-3,6 proc.), które najmocniej tracą dziś wśród warszawskich blue chipów. Orlen też, razem z CD Projektem (-2,1 proc.) i PKO BP (-1,5 proc.) w największym stopniu przyczynia się do powrotu WIG20 poniżej 1.800 pkt.
Na szerokim rynku uwaga rynku przede wszystkim koncentruje się na spółkach wynikowych. W tym gronie znalazło się PZU. Spółka w III kwartale wypracowała 890 mln zł zysku netto, co było zarówno wynikiem lepszym niż przed rokiem, jak i lepszym od prognoz (722 mln zł). To jednak nie wystarczyło, żeby akcje ubezpieczeniowego giganta poszły w górę. Tanieją one o 0,4 proc. do 25,80 zł.
Podobna sytuacja ma miejsce również w przypadku Ciechu (-3,9 proc.) i Azotów (-2 proc.). W III kwartale Ciech wypracował zysk EBITDA na poziomie 142 mln zł, tym samym lekko przekraczając rynkowy konsensus (143 mln). Grupa Azoty natomiast zarobiła netto 31,1 mln zł wobec prognozowanych 11,7 mln zł.
Mocno zyskuje natomiast Famur. Spółka poinformowała, że podpisała umowę na dostarczenie maszyn górniczych do Rosji o wartości 20 mln euro. Inwestorzy początkowo zareagowali na to entuzjastycznie, bo skokiem notowań rano do 1,87 zł z 1,606 zł wczoraj na koniec dnia. Później emocje nieco przygasły, ale i tak po dwóch godzinach handlu akcje Famuru drożały o 7,1 proc. do 1,72 zł.
Wzrostowy rajd kontynuuje Wielton. W środę producent naczep i przyczep samochodowych pochwalił się wynikami, które z nawiązką przebiły oczekiwania rynkowych ekspertów. W czwartek akcje Wieltonu drożeją o 11,6 proc. do 5,76 zł. To najwyższy kurs od marca br.
Wracając jeszcze na koniec do sytuacji na światowych giełdach, to trudno oprzeć się wrażeniu, że dzisiejszy strach przed pandemią to obecnie bardziej pretekst niż faktyczny powód do spadków. Przynajmniej takie wnioski można wyciągnąć na podstawie obserwacji tego, jak w ostatnich tygodniach ten temat był ignorowany przez globalnych inwestorów, zauroczonych doniesieniami o przygotowywanych szczepionkach przeciwko koronawirusowi. Dlatego raczej tę przecenę trzeba traktować w kategoriach realizacji dużych zysków, po ponad 2 tygodniach mocnych wzrostów. Przyjęcie tego punktu widzenia powoduje jednocześnie, że powinniśmy oczekiwać zatrzymania spadków przez pierwsze liczące się wsparcia. W przypadku WIG20 będą to okolice 1744 pkt., a dla S&P500 okolice 3520 pkt.
