
Kredytowy detoks trwa. Wartość zapytań w BIK spadła o blisko 70 proc. r/r we wrześniu
– We wrześniu 2022 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 13,58 tys. potencjalnych kredytobiorców, w porównaniu do 41,94 tys. rok wcześniej – jest to spadek o 67,6 proc. W porównaniu do sierpnia 2022 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy jednak wzrosła o 9,6 proc. – czytamy w komunikacie.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego we wrześniu br. wyniosła 337,82 tys. zł i była niższa o 3,4 proc. r/r, ale o 0,3 proc. wyższa w porównaniu do sierpnia br.
– Wrześniowy odczyt BIK Indeksu Popytu na Kredyty Mieszkaniowe potwierdza, że wysokie stopy procentowe, zaostrzenie wymogów regulacyjnych oraz obawy przed skutkami spowolnienia gospodarczego, a nawet możliwej recesji, skutecznie zamroziły popyt na kredyty mieszkaniowe. We wrześniu odnotowujemy jednak pierwsze oznaki ‚życia’. W porównaniu do sierpnia br. drgnęły oba komponenty, w oparciu o które liczony jest Indeks, tj. wzrosła liczba wnioskujących i średnia kwota wnioskowanego kredytu. Oczywiście, w porównaniu do września ub.r. nadal spadki są wysokie – powiedział główny analityk Grupy BIK Waldemar Rogowski, cytowany w komunikacie.
Dodał, że wrześniowa wartość Indeksu pomimo tego, że nie jest najniższa, to jest jedną z najniższych w 14-letniej historii pomiaru.
– Na wrześniową wartość Indeksu negatywnie wpłynęła mniejsza o prawie 68 proc. niż przed rokiem liczba wnioskodawców. Jest to drugi najniższy wynik od stycznia 2007 r. czyli od 15 lat, odkąd BIK analizuje liczbę wnioskodawców. Pojawiło się jednak małe światełko w tunelu. Po raz pierwszy od 6 miesięcy w ujęciu m/m wzrosła liczba wnioskodawców. Częściowo może być to spowodowane wzrostem liczby współkredytobiorców starających się o ten sam kredyt, aby zwiększyć zdolność kredytową. Zjawisko to będziemy monitorowali na poziomie udzielonych kredytów – wskazał analityk.
Również pozytywny jest fakt, że we wrześniu po 6 miesiącach spadków, nieznacznie wzrosła średnia kwota wnioskowanego kredytu, dodał.
– Dwie jaskółki nie czynią jednak wiosny, tym bardziej, że przecież zbliżamy się wielkimi krokami do zimy. Zobaczymy co się wydarzy w kolejnych miesiącach. Nadal możliwy jest bowiem scenariusz negatywny, w którym zarówno liczba wnioskujących, jak i średnia kwota wnioskowanego kredytu, spadną. Oba scenariusze są więc nadal w grze – podsumował Rogowski.