
Wnorowski z RPP: Inflacja może być jednocyfrowa nawet w VIII, ryzykiem ceny żywności
– Liczyłem osobiście, że majowy wskaźnik inflacji wyniesie poniżej 13 proc., być może w odczycie finalnym tak się stanie. Jest to trzeci kolejny miesiąc obniżania się wskaźnika inflacji konsumenckiej i możemy powiedzieć, że jest to już trendem. Liczę na kolejne, bardziej znaczące obniżki CPI r/r o 2 pkt proc. i więcej (w odczytach miesięcznych) – dotychczas wyniosły one w ostatnich trzech miesiącach: dwa razy po 1,7 pkt i raz 1,4 pkt. Skoro w maju wskaźnik nie obniżył się 2 pkt proc., to mam nadzieję, że stanie się w przyszłości. Pierwszy raz – co jest bardzo optymistyczne – nie mamy przyrostu inflacji w ujęciu miesięcznym – powiedział Wnorowski w rozmowie z ISBnews.
– To są generalnie dobre informacje, natomiast cel, do którego dążymy – to jest niezmiennie 2,5 proc. +/- 1 pkt proc. – jeszcze ciągle jest daleko. Oczywiście, cel ten osiągniemy, zgodnie z obowiązująca, marcową projekcją inflacyjną pod koniec roku 2025. Osobiście wierzę, że kolejna projekcja inflacyjna – tj. lipcowa – będzie nieco lepsza i pokaże być może krótszą perspektywę osiągnięcia celu – dodał.
Wskazał, że wynik na majowym odczycie inflacji konsumenckiej negatywnie ciążą ceny żywności.
– Moja niepełna satysfakcja z majowego wyniku inflacji wynika z komponentu żywnościowego. Jestem bardzo rozczarowany komponentem żywnościowym. Nie widzę fundamentalnych, tj. kosztowych przesłanek do tego, by ceny żywności rosły w takim tempie. To mnie martwi. Konkurencja w Polsce w obszarze dostarczania artykułów żywnościowych nie działa, a przynajmniej słabo pracuje. Struktura polskiego handlu detalicznego w tej chwili działa tak, że dystrybutorzy dosyć spokojnie poprawiają sobie rentowności. Mogą to robić, gdyż oczekiwania inflacyjne są ciągle dosyć wysokie, mamy dużą łatwość akceptacji nowych – wyższych cen – powiedział Wnorowski.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, że – według wstępnych danych – inflacja konsumencka wyniosła 13 proc. r/r w maju br.; w stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych utrzymały się na tym samym poziomie.
Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 18,9 proc. r/r, nośników energii wzrosły o 20,4 proc., paliw do prywatnych środków transportu spadły o 9,5 proc.
Wnorowski zwrócił też uwagę, że spadek sprzedaży detalicznej w kwietniu o 7,3 proc. r/r to istotny wolumen.
– Liczyłem, że spadek sprzedaży detalicznej w kwietniu będzie miał większe przełożenie na producentów, dostawców, generalnie sprzedawców – natomiast nie zadziałał. Mam nadzieję, że w większym stopniu stanie się to w czerwcu – powiedział członek RPP w rozmowie z ISBnews.
– Żywność jest głównym obszarem, komponentem inflacji konsumenckiej, który powinien w najbliższym czasie dostarczać jeszcze mocniejszych impulsów do coraz niższego wskaźnika CPI, czyli powinien dezinflację przyspieszać – podkreślił.
Według niego, ścieżka inflacji będzie obniżać się dynamiczniej niż wynika to z marcowej projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP).
– Marcowa projekcja jest konserwatywna. Jestem głęboko przekonany, że ścieżka inflacji będzie obniżać się w większym tempie. Wielokrotnie mówiłem, że jednocyfrowa inflacja pojawi się w III kw. – i to podtrzymuję, w założeniu konserwatywnym obniżania się inflacji w kolejnych miesiącach o ok. 1,4 pkt proc. w sierpniu ujrzeć możemy jednocyfrową inflację, z zastrzeżeniem, jeśli nie wydarzy nic nieoczekiwanego, dramatycznego w otoczeniu dalszym i bliższym. Otoczenie jest bardzo dynamiczne, wojna trwa – stwierdził Wnorowski.
Według centralnej ścieżki marcowej projekcji NBP, inflacja CPI wyniesie 7,6 proc. w IV kw. 2023 r., 4,8 proc. w IV kw. 2024 r. i 3,1 proc. w IV kw. 2025 r.