
Goldman Sachs: Inflacja to 4,6 proc. r/r na koniec br., wzrośnie przejściowo do 5,3 proc. w styczniu
– Gwałtowny spadek polskiej inflacji między początkiem 2023 r. a pierwszą połową tego roku dobiegł końca po częściowym zniesieniu dotacji do energii w Polsce w lipcu. Oprócz wyższych cen energii elektrycznej i gazu, od kwietnia gwałtownie wzrosła również sezonowa inflacja cen żywności. Tendencja ta jest powszechna w całej Europie Środkowo-Wschodniej, napędzana suszą panującą tego lata w regionie. Spodziewamy się dalszego wzrostu inflacji zasadniczej na początku 2025 r. ze względu na połączenie efektów bazowych i dalszego, stopniowego usuwania tarczy cenowej w Polsce (rządowe propozycje budżetowe przewidują, że ceny energii dodadzą 0,6 punktu procentowego do inflacji w styczniu). W kontekście tych czynników spodziewamy się, że wkład sezonowych cen żywności zmniejszy się wraz z nadejściem miesięcy zimowych, ponieważ świeże owoce i warzywa są coraz częściej pozyskiwane z innych krajów. Prognozujemy, że inflacja zamknie rok na poziomie 4,6 proc. r/r, nieco poniżej oficjalnej prognozy NBP (około 5,0 proc.), a następnie wzrośnie do 5,3 proc. r/r w styczniu – czytamy w raporcie banku CEEMEA Economics Analyst „Poland – A Delay in Disinflation and Deficit Reduction”.
Ekonomiści banku szacują, że czynniki zewnętrzne w latach 2025-2026 będą oddziaływały w kierunku obniżenia uporczywie wysokiej inflacji bazowej (bez cen energii i żywności).
– Wybiegając w przyszłość na lata 2025 i 2026 r., przewidujemy, że czynniki zewnętrzne – takie jak słabość światowych cen producenta, spadek cen gazu i hurtowych cen energii elektrycznej w ciągu ostatnich 18 miesięcy oraz siła złotego – będą nadal wywierać presję na obniżenie inflacji bazowej w Polsce. Nasza prognoza inflacji jest bardziej gołębia niż konsensus i prognoza NBP – prognozuje Goldman Sachs.
Wskazano, że w warunkach, gdzie inflacja CPI spadła do bardziej „normalnych” poziomów, wzrost dynamiki płac „również z czasem spowolni”, co będzie czynnikiem hamującym presję na inflację bazową.
Podkreślono, że „większość siły inflacji płacowej pojawiła się w odpowiedzi na wysoką inflację cen konsumpcyjnych, zamiast być jej siłą napędową”; a niedawna dynamika inflacji była w dużej mierze niezależna od warunków na krajowym rynku pracy i wydaje się, że zamiast tego była napędzana przez zewnętrzne wstrząsy, zwłaszcza ceny energii.
– Zrewidowane wytyczne NBP dotyczące kolejnego ruchu stóp są zgodne z naszą prognozą obniżki w II kw. 2025 r. Jednak biorąc pod uwagę nasze bardziej gołębie poglądy na inflację, spodziewamy się całkowitego złagodzenia złagodzenie o 150 pb w przyszłym roku – podsumował Goldman Sachs.