W środę gdański sąd zatwierdził wniosek o upadłość układową Bomi. Dzięki temu właściciel sieci delikatesów zyskał ochronę przed wierzycielami. Jeszcze w momencie składania wniosku, prezes Bomi mówił, że dalsze kroki uzależnione są od decyzji sądu. W grę wchodzi dokapitalizowanie grupy w drodze emisji akcji, jednak wszystko zależy os decyzji jakie zapadną na NWZA, które zapewne niebawem zostanie zwołane. Spółka miała łącznie ponad 250 mln zł zadłużenia w bankach na koniec I kwartału. Łączna wartość samych kredytów krótkoterminowych na koniec kwartału wynosiła 194 mln zł.
Tymczasem propozycja układu przewiduje redukcję zobowiązań bankowych o połowę. Spółka może w ten sposób pozbyć się około połowy zadłużenia, ale za to wierzyciele mają szansę stopniowo odzyskać drugą połowę, która w razie upadłości likwidacyjnej raczej by przepadła.
Zgłoszone propozycje układowe obejmowały:
- Uprzywilejowanie drobnych wierzycieli posiadających zobowiązania w łącznej kwocie nie większej niż 15 tys. zł – poprzez spłatę 100 proc. zobowiązań w terminie trzech miesięcy od zatwierdzenia układu
- Spłatę zobowiązań wobec banków – poprzez redukcję ich zobowiązań o 50 proc. i spłatę w okresie 10 lat w ratach kwartalnych, przy czym pierwsza rata zostanie zapłacona po trzech miesiącach od zatwierdzenia układu
- Spłatę zobowiązań wobec firm leasingowych – poprzez redukcję ich zobowiązań o 50 proc. i spłatę w okresie 5 lat w ratach kwartalnych, przy czym pierwsza rata zostanie zapłacona po trzech miesiącach od zatwierdzenia układu
- Spłatę zobowiązań wobec wierzycieli będących dostawcami produktów świeżych (tj. o terminie przydatności nie większym niż 10 dni) posiadających zobowiązania w łącznej kwocie większej niż 15 tys. zł – poprzez redukcję ich zobowiązań o 30 proc. i spłatę w okresie 8 lat w ratach kwartalnych, przy czym pierwsza rata zostanie zapłacona po trzech miesiącach od zatwierdzenia układu
- Spłatę zobowiązań wobec wierzycieli będących dostawcami produktów suchych (tj. o terminie przydatności większym niż 10 dni) posiadających zobowiązania w łącznej kwocie większej niż 15. tys. zł – poprzez redukcję ich zobowiązań o 40 proc. i spłatę w okresie 8 lat w ratach kwartalnych, przy czym pierwsza rata zostanie zapłacona po trzech miesiącach od zatwierdzenia układu
- Spłatę zobowiązań wobec wierzycieli wynajmujących dłużnikowi obiekty, posiadających zobowiązania w łącznej kwocie większej niż 15 tys. zł – poprzez redukcję ich zobowiązań o 50 proc. i spłatę w okresie 10 lat w ratach kwartalnych, przy czym pierwsza rata zostanie zapłacona po trzech miesiącach od zatwierdzenia układu,
- Redukcję o 40 proc. pozostałych wierzycieli posiadających zobowiązania w łącznej kwocie większej niż 15 tys. zł i ich spłatę w okresie 8 lat w ratach kwartalnych, przy czym pierwsza rata zostanie zapłacona po trzech miesiącach od zatwierdzenia układu. – czytamy w komunikacie. >> Komunikat znajdziesz tutaj.
W pierwszej połowie lipca Bomi oficjalnie ogłosiło, że wnioskuje o upadłość układową. W rzeczywistości spółka złożyła wniosek kilka dni wcześniej, ale o tym wiedziała tylko niewielka część inwestorów. Podejrzenia wzmagało zachowanie kursu, który jeszcze przed podaniem informacji do systemu ESPI,zniżkował o blisko 30 proc. Bezpośrednim powodem złożenia wniosku jest utrata płynności związana z odcięciem spółki od kredytowania bankowego. Bomi od dłuższego czasu próbowało ułożyć się z bankami, ale one nie chciały pójść na ustępstwa.
>> Na początku lipca banki zbyły Bomi i nie chciały rozmawiać na temat finansowania spółki. >> Milczenie banków pogrąża kurs Bomi, spółka na krawędzi.
Tymczasem jeszcze przed środową sesją pojawił się komunikat, że Grupa Kapitałowa Bomi Centrala Sp. z o.o. wystąpiła do sądu z wnioskiem p upadłość likwidacyjną. Według informacji z raportu półrocznego, ta niedawno utworzona spółka zajmuje się serwisem informatycznym, działalnością doradczą i administracyjną dla spółek Grupy Kapitałowej Bomi. Jest ona jednocześnie spółką-córką z większościowym udziałem notowanej na giełdzie jednostki dominującej, dla której pracuje.
– Zarząd Bomi SA informuje, że w dniu 30 lipca 2012 roku zarząd spółki zależnej – Grupa Kapitałowa Bomi Centrala Sp. z o.o. złożył do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, Wydział VI Gospodarczy ds. Upadłościowych i Naprawczych w Gdańsku wniosek o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku spółki – Grupa Kapitałowa Bomi Centrala Sp. z o.o. – czytamy w komunikacie. Podstawa prawna:>> Komunikat znajdziesz tutaj.
Na początku sesji akcje Bomi taniały o 18 proc. Informacja o zatwierdzeniu układu nie tylko doprowadziła do zniwelowania przeceny, ale także wygenerowała zwyżkę. Przed zamknięciem sesji kurs wisie na górnych widłach i zyskuje 30 proc., zaś TKO na równoważeniu przekracza 44 proc. To jednak nie zmienia faktu, że mówimy o groszach: kurs nawet po otwarciu miałby poziom zaledwie 0,50 zł, podczas gdy jeszcze rok temu było to około 5 zł, a trzy lata temu blisko 20 złotych. Inwestorzy reagują jednak euforią na szansę przetrwania spółki i być może wyjścia z problemów, jednak do tego jest jeszcze daleka droga.
>> W serwisie znajdziesz najważniejsze informacje na temat finansowej kondycji spółki. >> Zobacz obraz fundamentalny Bomi po wynikach w serwisie StockWatch.pl