Na koniec wtorkowej sesji na rynek trafiła hiobowa informacja dla akcjonariuszy Bomi. Zarząd spółki poinformował, że w poniedziałek sąd wydał postanowienie o zmianie trybu upadłości z układowej na likwidacyjną. Na syndyka masy upadłościowej powołano Grażynę Ossowską-Mazurek, która dotychczas pełniła funkcję nadzorcy sądowego spółki.
Operator sieci delikatesów na początku ubiegłorocznych wakacji wystąpił z wnioskiem o upadłość. Sąd zatwierdził procedurę układową w sierpniu. Do układu zgłoszono wierzytelności o wartości około 230 mln zł. Narastająco po trzech kwartałach 2012 roku strata netto spółki przekroczyła 800 mln zł. Bomi nie prezentowało raportu za IV kwartał, a roczne sprawozdanie ma pojawić się 21 marca.
W lutym pojawiały się informacje, że spółka przymierza się do emisji maksymalnie 40 mln akcji po 0,25 zł. Emisja miała być kolejną deską ratunkową. Jednak nie pojawiła się żadna oficjalna informacja, czy spółce udało się ją uplasować.
Na wtorkowej sesji kurs Bomi przeżywa trudne chwile. Pod koniec dnia podaż była tak duża, że kurs zawisł na widłach, a TKO pokazywało spadek nawet o prawie 90 proc. Notowania Bomi znajdują się w silnym trendzie spadkowym. Jeszcze w lutym 2012 roku akcje były wyceniane na ponad 3 zł. Obecna wycena to kilkanaście groszy.
>> Historia kłopotów Bomi jest długa. >> Wszystkie najważniejsze informacje na temat spółki znajdziesz tutaj.