W środę na rynek trafiło 3.208.111 sztuk nowych walorów Bogdanki. To akcje pracownicze, które za darmo otrzymała załoga kopalni. Dzięki dopuszczeniu do handlu tych walorów w obrocie znalazło się ponad 9,4 proc. więcej akcji. Tak duża pula darmowych akcji mogła rodzić obawy, że na pierwszych sesjach notowania spółki znajdą się pod ogromną presją. Jednak zgodnie z naszymi przypuszczeniami z początku tygodnia, znaleźli chętni do skupowania nowych akcji. W środę akcje Bogdanki rosną na spadającym rynku, plasując się w czołówce blue chipów. Zwyżce towarzyszą bardzo wysokie obroty, które po już po 5 godzinach handlu przekraczały 25 mln zł. W grudniu średni obrót na sesję wynosiła 5,5 mln zł, czyli niewiele więcej niż w całym 2011 roku.
Ważne dla notowań spółki może być stanowisko zarządu w sprawie dywidendy. Bogdanka wolałaby nie wypłacać premii za 2011, ale jeśli będzie decyzja akcjonariuszy w sprawie wypłaty, to nie będzie z tym problemu.
– Nie ukrywam, że wolelibyśmy zachować zysk niż go wypłacać. Jeśli jednak akcjonariusze zdecydują o wypłacie dywidendy, to nie będzie problemu. – powiedział cytowany przez PAP w TVN CNBC Mirosław Taras, prezes Bogdanki.
Przypomnijmy, że w maju walne Bogdanki zdecydowało o wypłacie 1,4 zł dywidendy na akcję. Wtedy zarząd spółki nie rekomendował wypłaty dywidendy z zysku za 2010 roku, a wniosek złożył wcześniej PTE PZU.
Tymczasem w tym roku Bogdanka chce zarobić więcej niż w rekordowym 2010 roku. Wówczas zysk netto przypadający na akcjonariuszy jednostki dominujące wyniósł 229,8 mln zł.
– Jestem przekonany że pobijemy rekord z 2010 – powiedział w telewizji TVN CNBC prezes Bogdanki.
Z informacji płynących od zarządu spółki wynika, że Bogdanka w I kwartale tego roku planuje opublikować nową strategię i politykę dywidendową. Po wynikach IV kwartału 2011 roku spółka może przedstawić prognozę wyników na ten rok.
Warto odnotować, że dziś analitycy Societe Generale podwyższyli rekomendację dla Bogdanki do kupuj z trzymaj. Cenę docelową jednej akcji spółki wyznaczyli na 122 zł.