
Bank Pekao: Deficyt general government wzrośnie do 3,7 proc. PKB w br. i 4,4 proc. w 2024 r.
– Zapowiedź reformy podatkowej to dobra okazja, żeby zaktualizować nasze prognozy fiskalne. Ostatni raz robiliśmy je ponad miesiąc temu, nie wiedząc, że wybuchnie wojna na Ukrainie, która spowoduje masowy napływ uchodźców do Polski. Nie przewidywaliśmy też zmian w systemie podatkowym. Trafnie przewidzieliśmy natomiast, że tarcze antyinflacyjne zostaną wydłużone. Mimo wszystko spodziewaliśmy się dalszej, choć powolnej konsolidacji finansów publicznych w 2022 i 2023. Na koniec tego okresu widzieliśmy deficyt nieco poniżej 2 proc. PKB. Wybuch wojny na Ukrainie zmienił tę kalkulację radykalnie. Napływ uchodźców wg naszych wyliczeń będzie kosztował budżet państwa od 17 mld zł (nasz scenariusz bazowy) do nawet 35 mld zł (scenariusz pesymistyczny). O połowę większych kosztów należy się spodziewać z tego tytułu w 2023 r. Budżet w przyszłym roku obciążą też zwiększone wydatki na zbrojenia. Sądzimy, że zwiększenie ich do 3 proc. PKB nie będzie wprawdzie możliwe, gdyż dostawy sprzętu wojskowego często wydłużają się w czasie. Dlatego zakładamy wzrost wydatków w tej kategorii z 2,2 do 2,5 proc. PKB. Przy takich założeniach deficyt finansów publicznych wzrośnie do 3,7 proc. w 2022 i 4,4 proc. w 2023 r., a w scenariuszu negatywnym sięgnie nawet 5,4 proc. na koniec tego okresu – czytamy w raporcie dziennym banku „Deficyt finansów publicznych zacznie się w Polsce znowu rozszerzać”.
Bank ocenia, że obniżenie stawki PIT do 12 proc. z 17 proc. przyniesie ubytek dochodów w budżecie państwa i w samorządach w wysokości ok. 12 mld zł w 2022 r. i 21 mld zł w 2023 r.
– Impuls fiskalny tym spowodowany w niewielkim stopniu wpłynie na PKB, gdyż wzrost gospodarczy jest obecnie hamowany przez bariery podażowe (wzrost cen surowców, zaburzenia łańcuchów dostaw, itp.) niż brak popytu – czytamy dalej.
Ekonomiści Pekao przewidują również, że w negatywnym scenariuszu deficyt finansów publicznych sięgnie 5,4 proc. na koniec 2023 r.
Jak informował wcześniej w marcu br. wiceminister finansów Sebastian Skuza, tocząca się wojna na Ukrainie jest ryzykiem negatywnym dla zakładanej prognozy zejścia deficytu general government poniżej 3 proc. PKB w 2022 r., ale dochody z tytułu wyższej inflacji i wpłaty wyższego zysku Narodowego Banku Polskiego (NBP) mogą zbilansować to ryzyko. Skuza mówił wówczas, że deficyt za 2021 r. wyniesie ok. 3 proc. PKB lub niewiele poniżej.
Wczoraj premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd skierował do konsultacji publicznych projekt zmian podatkowych, przewidujący m.in. obniżenie stawki podatku dochodowego od osób prywatnych (PIT) do 12 proc. z 17 proc. Zlikwidowana ma zostać także tzw. ulga dla klasy średniej.