
Skracanie flagowych inwestycji, rosnąca góra gotówki oraz brak buybacku – wśród inwestorów narasta przekonanie, że Warren Buffett szykuje się na krach
Najnowszy raport Berkshire Hathaway odbił się szerokim echem na świecie, ale nie za sprawą zysków, a nieoczekiwanych ruchów w portfelu. W III kwartale zysk operacyjny Berkshire Hathaway spadł o 6 proc. r/r do 10,1 mld dolarów. Wynik okazał się też o 4 proc. niższy od konsensusu opracowanego przez FactSet. Jednak eksperci zwracają uwagę, że po głębszej analizie wyniki wypadają znacznie lepiej. Po wyłączeniu niekorzystnego efektu walutowego zysk Berkshire wyniósł 11,2 mld dolarów i był o 8 proc. lepszy niż przed rokiem. Na wynikach amerykańskiego giganta w segmencie ubezpieczeniowym piętno odcisnęły klęski żywiołowe. Berkshire szacuje, że straty spowodowane przez huragan Helene zmniejszyły zysk operacyjny o 565 mln dolarów. Firma oszacowała również, że straty z huraganu Milton, który uderzył we Florydę na początku października, mogą wynieść od 1,3 do 1,5 mld dolarów. Straty te zostaną uwzględnione w wynikach firmy za czwarty kwartał.
Berkshire Hathaway skraca pozycje na Apple i Bank of America
Jednak to nie wyniki, a duże ruchy w portfelu skupiły uwagę inwestorów. W III kwartale Berkshire Hathaway sprzedał akcje o wartości 36,1 mld dolarów, w tym duże pakiety takich spółek jak Apple czy Bank of America. W wypadku pierwszej spółki, fundusz zmniejszył swoją pozycję o 1/4. Był to czwarty kwartał z rzędu, w którym Buffett redukował zaangażowanie w spółki, które przyniosły mu krociowe zyski.
Berkshire Hathaway po raz pierwszy kupiło akcje Apple w 2016 roku. W tamtym czasie był to dość zaskakujący krok, ponieważ Warren Buffett był znany z unikania spółek technologicznych. Finalnie znany inwestor podszedł do Apple nie jak do spółki technologicznej, a konsumenckiej. Buffett uznał, że produkty giganta z Cupertino mają na tyle szeroką i lojalną rzeszę klientów, że przypominają produkty Coca-Coli czy Heinza. W kolejnych latach Berkshire zwiększało swoje zaangażowanie w Apple, a jej kurs akcji rósł. Spółka wyrosła na największą pozycję w portfelu. W 2021 r. akcje producenta iPhone’ów odpowiadały za niemal połowę wartości całego portfela Berkshire.
Natomiast pozycja na Bank of America rosła od 2011 roku, kiedy sektor bankowy wychodził na prostą po kryzysie 2008–2009. Buffett wybrał Bank of America ze względu na jego silną pozycję na rynku amerykańskim, dywidendy, stabilny model biznesowy oraz zaufanie do zarządzającego – Briana Moynihana. Obie inwestycje okazały się strzałem w dziesiątkę i przyniosły Berkshire Hathaway zawrotne stopy zwrotu.
Mimo wakacyjnego wietrzenia portfela, Apple pozostaje najważniejszą pozycją w portfelu Berkshire Hathaway z udziałem 25,7 proc. Na drugim miejscu jest American Express z udziałem 15,1 proc., a trzecim Bank of America – 11,7 proc. W pierwszej czwórce jest Coca-Cola (10,6 proc.), która dzieli się dywidendą nieprzerwanie od 62 lat.
Berkshire Hathaway ma górę gotówki, ale na buyback się nie zdecydował
Najwięcej emocji wśród inwestorów budzi temat gotówki i braku buybacku. Na koniec września Berkshire Hathaway zgromadził rekordowe 325,2 mld USD. Większość, bo ok. 2/3 tej sumy, ulokowane jest w krótkoterminowych obligacjach skarbowych.

Na koniec września Berkshire Hathaway posiadał rekordowe 325,2 mld USD w gotówce i krótkoterminowych obligacjach
Mimo rekordowych stanów gotówki, Berkshire nie odkupiło żadnych akcji własnych w trzecim kwartale. W II kwartale gigant na buyback przeznaczył „zaledwie” 345 mln dolarów. Dla porównania – we wcześniejszych dwóch kwartałach fundusz na skup przeznaczał po ponad 2 mld dolarów. Tym samym III kwartał 2024 r. był pierwszym od 2018 r., kiedy Berkshire nie kupiło akcji własnych.

Berkshire nie odkupiło żadnych akcji własnych w trzecim kwartale. W II kwartale gigant na buyback przeznaczył „zaledwie” 345 mln dolarów
Czy Buffett szykuje się na krach?
Skracanie flagowych inwestycji, rosnąca góra gotówki oraz brak buybacku mogą sugerować, że coś wisi w powietrzu. Wśród inwestorów narasta przekonanie, że Warren Buffett w ten sposób szykuje się na krach. Jednak zdaniem ekspertów, motywy działania znanego inwestora mogą być zupełnie inne. Jak zwraca uwagę Daniel Kostecki, analityk CMC Markets, sprzedaż akcji Apple i Bank of America może być ruchem wyprzedzającym zmiany podatkowe w USA, które mogą się pojawić po wyborach prezydenckich.
– Mimo sprzedaży akcji, w maju Warren Buffett powiedział, że spodziewa się, iż Apple pozostanie największą inwestycją Berkshire, ale sprzedaż akcji ma sens, ponieważ 21-proc. federalna stawka podatku od zysków prawdopodobnie wzrośnie. Zatem lepiej sprzedać akcje teraz niż później, zwłaszcza, że Apple może nie mieć już tak atrakcyjnych stóp zwrotu – komentuje Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
W kontekście braku buybacku warto odnotować, że latem cena akcji Berkshire ustanowiła nowy rekord. Dodatkowo notowania spółki spisują się lepiej niż szeroki rynek. Akcje klasy A zyskały w tym roku 25 proc., podczas gdy indeks S&P 500 zyskał nieco ponad 20 proc.
– Odnośnie do skupu, to Warren Buffett wielokrotnie podkreślał, że firma odkupi własne akcje tylko wtedy, gdy ich cena będzie niższa od ostrożnie oszacowanej wartości wewnętrznej spółki. Zatem uważa prawdopodobnie teraz, że jego własna spółka jest przewartościowana – dodał Daniel Kostecki, analityk CMC Markets.
Z kolei na rekordowe zasoby gotówkowe warto spojrzeć przez pryzmat rozmiarów samego Berkshire Hathaway. Fundusz oczywiście dysponuje imponującym kapitałem, ale na tle jego wyceny rynkowej udział ten nie jest niczym nadzwyczajnym.
$BRK.A $BRK.B Berkshire Hathaway
For all the nervous people.
I made a chart showing the historical cash % to market cap back to 1996.
Is 30+% a lot? Yes.
Should you be worried? No.
It's been higher. ZOOM OUT. Calm down. ?♂️ pic.twitter.com/L99pr68QPv
— RichSon (@r1chs0n) November 2, 2024